Zobacz, jak Twój ogród lśni dzięki nowym genetycznie zmodyfikowanym bioluminescencyjnym petuniom
Zdjęcie petunii Firefly z długim czasem naświetlania, które zostały genetycznie zmodyfikowane w celu wytwarzania własnego światła poprzez bioluminescencję. Sasa Woodruff/Boise State Public Radio.
Zdjęcie: Sasa Woodruff/Boise State Public Radio
Dr Keith Wood spędził większość swojej kariery na badaniach farmaceutycznych w dziedzinie biologii molekularnej i chemicznej, wykorzystując swoją pracę z bioluminescencją, aby zrozumieć, w jaki sposób cząsteczki oddziałują z chorobami. Jego praca rozpoczęła się na studiach podyplomowych, kiedy zespół, w którym pracował, wprowadził gen świetlika do rośliny tytoniu.
Była to mała roślina i nie mogła ona utrzymać światła bez podłoża. Konsument by jej nie kupił, ale była ona dobra do zrozumienia procesów zachodzących w organizmie.
Obecnie, około 40 lat po tej pierwszej roślinie, Wood i jego firma z Ketchum, Light Bio, wprowadzają na rynek petunie ogrodowe z niespodzianką: świecą w ciemności.
„Ludzie nie myślą o nauce jako o czymś, co wnosi radość do naszego życia” – mówi Wood. „Pomyśleliśmy, że możemy zrobić tutaj coś naprawdę wyjątkowego. Moglibyśmy stworzyć rodzaj rośliny ozdobnej, która naprawdę sprawiałaby przyjemność, wnosząc do naszego życia coś w rodzaju magii”.
Petunia o jasnych, białych kwiatach wygląda jak coś, co można kupić wiosną w szkółce ogrodniczej. Natomiast po zgaszeniu światła płatki powoli zaczynają świecić zielonkawą, białą poświatą. Roślina zawsze świeci, to tylko nasze oczy muszą się dostosować, aby zobaczyć światło. Najnowsze pąki są najjaśniejsze i podkreślają świecące kwiaty.
„Właśnie dlatego nazywamy ją Petunia Świetlik (ang. Firefly Petunia). Ponieważ te jasne pąki przypominają świetliki siedzące na szczycie rośliny” – wyjaśnia Wood.
I pomimo swojej nazwy, roślina ta nie ma żadnych genów świetlika, a raczej cztery geny z bioluminescencyjnego grzyba i piąty z innego grzyba.
„Pierwszy gen pobiera metabolit i przekształca go w półprodukt” – tłumaczy Wood. „Drugi gen pobiera ten półprodukt i przekształca go w paliwo potrzebne do bioluminescencji. Trzeci gen jest tym, który faktycznie wytwarza światło. A następnie ostatni gen pobiera produkt z reakcji świetlnej i zawraca go z powrotem do punktu wyjścia”.
Cykl ten jest samowystarczalny, co oznacza, że świeci jasno i nie potrzebuje dodatkowej substancji chemicznej, tak, jak roślina tytoniu, aby się rozświetlić.
„Gen [świetlika] był funkcjonalny, ale nie łączył się płynnie z naturalnymi procesami metabolicznymi” – mówi Wood. „Masz blask, ale to był słaby blask. Wcale nie satysfakcjonujący”.
Formalności związane z zatwierdzeniem petunii
Od opracowania do zatwierdzenia rośliny przez Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych jesienią ubiegłego roku minęło około 10 lat. Rośliny trafiły do sprzedaży online w lutym, a pierwsze z nich zostały wysłane w tym tygodniu.
Diane Blazek, dyrektor wykonawcza National Garden Bureau, edukacyjnej organizacji non-profit, mówi, że klienci zawsze szukają kolejnej nowej rośliny, a petunie są gwarantowanym bestsellerem.
„Babcia uprawiała petunie, ale teraz mam petunie, które świecą w ciemności. To świetne” – mówi Blazek.
Nie sądzi, by fakt, że są one genetycznie zmodyfikowane, wpłynął na ich zakup, ponieważ istnieje już pewien precedens.
Siedem lat temu pomarańczowa petunia zmodyfikowana genem kukurydzy pojawiła się w ogrodach i szkółkach w Europie i USA. Roślina nigdy nie miała opuścić zamkniętego laboratorium, ale w jakiś sposób trafiła do wielu ogrodów. Organy regulacyjne ostatecznie poprosiły ludzi o zniszczenie roślin i nasion.
„W przeważającej większości odpowiedź brzmiała: Chwileczkę, to petunia. Nie będziemy jej jeść. Pomarańczowy gen pochodzi z kukurydzy. Dlaczego? Dlaczego nie możemy tego zasadzić?” – wspomina Blazek.
Ostatecznie organy regulacyjne zatwierdziły rośliny w USA.
Chris Beytes z Ball Publishing, który nadzoruje kilka publikacji ogrodniczych, powiedział, że Petunia Świetlik może otworzyć ogrodnictwo na nowych klientów.
„Jeśli kupisz swoją pierwszą roślinę, ponieważ świeci w ciemności lub jest zabarwiona na różowo, twoja druga, trzecia i setna roślina może być zwyczajna. Nigdy nie wiadomo” – mówi Beytes. „Cokolwiek, co wzbudza emocje wokół kwiatów i roślin. Jestem za tym”.
Petunia Świetlik może nie mieć praktycznych implikacji dla takich rzeczy, jak rozwój leków lub produkcja roślinna, ale dla Wooda ta petunia jest czymś nadzmysłowym.
„Jest coś magicznego w oglądaniu tej żywej formy, tej świecącej witalności pochodzącej z prawdziwej rośliny, która na żywo daje rodzaj magicznego doświadczenia, którego nie można zobaczyć na zdjęciu. A tego lata magią może być siedzenie na tarasie i oglądanie ogrodu rozświetlonego petuniami”.
Dział: Przyroda
Autor:
Sasa Woodruff | Tłumaczenie: Daria Szybiak