Andy Murray odchodzi na emeryturę: „Cieszę się, że skończyłem na własnych warunkach … czuje się szczęśliwy”
Andy Murray przyznał, że zakończył swoją karierę jako szczęśliwy człowiek ponieważ przeszedł na emeryturę na własnych warunkach na Igrzyskach w Paryżu w czwartkowy wieczór.
Andy Murray przyznał, że jego dążenie do tenisowej wielkości wiązało się z dużym obciążeniem fizycznym. Zdjęcie: Ed Alcock/The Guardian
- Brytyjska ikona przegrywa w ćwierćfinale Igrzysk Olimpijskich
- Murray żartuje w X: „I tak nigdy nie lubiłem tenisa”
Po dramatycznym tygodniu w Paryżu, Murray i Dan Evans przegrali z wynikami 6-2 i 6-4 w ćwierćfinałach męskiego turniej deblowego z udziałem rozstawionych na trzecim miejscu Tommy’ego Paula i Taylora Fritza ze Stanów Zjednoczonych. Będzie to ostatni mecz w karierze Murraya. „To było miłe uczucie”, powiedział Murray. „Wiedziałem, że ten moment nadejdzie już od kilku miesięcy. Gdyby to nie wydarzyło się dziś, wydarzyłoby się za kilka dni i byłem na to gotowy. Oczywiście, było to emocjonalne ponieważ jest to ostatni raz jak zagram w meczu o wysoką stawkę. Ale teraz jestem naprawdę szczęśliwy. Jestem zadowolony z tego jak to się skończyło.” „Cieszę się, że mogłem wyjechać na Igrzyska Olimpijskie i zakończyć karierę na swoich warunkach, ponieważ w ostatnich latach nie było to pewne. Nawet kilka miesięcy temu, kiedy poszedłem na skan moich pleców, aby dowiedzieć się, co jest z nimi nie tak, powiedziano mi, że nie będę grać na Igrzyskach ani na Wimbledonie”. „Więc czuję się szczęśliwy, że miałem możliwość zagrania tutaj kilku świetnych meczy, zdobyć cudowne wspomnienia i, tak, czuję się dobrze”. Murray i Evans przeżyli dramatyczny tydzień w Paryżu, gdzie cudem uratowali pięć kolejnych piłek meczowych, przegrywając 4-9 w tie-breaku decydującego seta w pierwszej rundzie przeciwko Kei Nishikoriemu i Taro Danielowi z Japonii.
Następnie uratowali dwie piłki meczowe w meczu drugiej rundy przeciwko Joranowi Vliegenowi i Sanderowi Gillé. Mimo że Brytyjska para obroniła piłkę meczową w meczu z Fritzem i Paulem, a następnie wywalczyła jednego z dwóch przełamań w drugim secie, trzecia drużyna zdołała dotrzeć do półfinału. Ostanie miesiące kariery Murraya zostały utrudnione przez poważne kontuzje, po tym jak w marcu zerwał więzadła kostki, a następnie przeszedł operację kręgosłupa tuż przed Wimbledonem w czerwcu. Murray powiedział, że operacja kręgosłupa i szkody na ciele, które mogłoby wyrządzić przedłużenie jego kariery, odegrały ważną rolę w pogodzeniu się z przejściem na emeryturę. „To było naprawdę trudne”, powiedział Murray. „Fizycznie, jeśli chodzi o ból, czuję się źle. Fizycznie mogę oczywiście wyjść na kort i grać na poziomie, który pozwoli mi na rywalizację. Jesteśmy już blisko rundy medalowej, to w porządku. Ale ból i dyskomfort w moim ciele nie są czymś dobrym.” „Dlatego, także jestem szczęśliwy, że kończę. Ponieważ gdybym dalej szedł i próbował, skończę w końcu z urazem, który prawdopodobnie skończy moją karierę. Więc wiem, że teraz to odpowiedni czas". Murray, który większą część tego roku obawiał się przejścia na emeryturę, zauważył również, że operacja kręgosłupa w czerwcu to powód, dla którego udało mu się spojrzeć na nią w pozytywnym świetle.
„Kiedy nie mogłem chodzić prawidłowo i maja noga nie funkcjonowała właściwie, powiedziano mi, że jeśli to nadal będzie się powiększać i wywierać większy nacisk na nerwy, to stanie się to sytuacją awaryjną, w której nie będę mógł kontrolować pęcherza i stracę kontrolę nad drugą nogą. Wtedy wiedziałem, że nadszedł ten czas.” „Na szczęście chirurg wykonał świetną robotę, a oczywiście proces rehabilitacji został przyspieszony, aby móc zagrać na Wimbledonie i tutaj, ale kiedy to się stało pomyślałem: ‘Wow!’. Po tym z niecierpliwością czekałem na koniec”. Natychmiast po zakończeniu meczu LTA ogłosiła, że w ramach hołdu dla kariery Murraya, kort centralny w Queen’s Club zostanie przemianowany na Andy Murray Arena podczas turniejów ATP i WTA, które odbywać się tam będą od przyszłego roku. „Jesteśmy dumni, że możemy nazwać arenę podczas naszego turnieju w Queen’s Club jego imieniem” powiedział Scott Lloyd, dyrektor naczelny LTA. Późnym czwartkowym wieczorem Murray zmienił swój opis na X z „Gram w tenisa” na „Grałem w tenisa”. Krótko po tym wstawił post na swoim koncie: „I tak nigdy nie lubiłem tenisa”. W międzyczasie Novak Djokovic będzie musiał się poddać kolejnej ocenie lekarskiej kolana po tym, jak wymagał leczenia na korcie podczas zwycięskiego meczu singlowego ze Stefanosem Tsitsipasem.
W singlach kobiet Iga Świątek przegrała z Chinką Zheng Qinwen.
Dział: Siatkówka
Autor:
Tumaini Carayol | Tłumaczenie: Maciej Steczek - praktykant fundacji https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/