Biegaczka walcząca z rakiem: chce ustanowić rekord świata w maratonie, nosząc kostium niedźwiedzia polarnego

Zdjęcie: Prywatne

Po tym, jak brytyjska biegaczka straciła ojca na raka 27 lat temu, zaczęła biegać, aby zbierać pieniądze na badania nad tą chorobą. „Wzrok jest dość słaby. Bieganie na lodzie w ciemnościach... Co może pójść nie tak?” – mówi Gill Punt, która w tym roku wystartuje w Tromsø w maratonie w kostiumie niedźwiedzia polarnego. Celem brytyjskiej biegaczki jest ustanowienie rekordu świata najszybszego maratonu lodowego, biegnąc w pełnym stroju zwierzęcym.

„Muszę przebiec maraton w czasie poniżej sześciu godzin, ale mam nadzieję, że uda mi się to w czasie krótszym niż pięć godzin” – dodaje Punt. Mørketidsløpet, czyli zimowy maraton w Tromsø, to największy taki bieg w Norwegii, który przyciąga ponad 2100 uczestników z ponad 60 krajów. W ramach wydarzenia odbywają się cztery różne dystanse: maraton, półmaraton, 10 km i 5 km.

Utrata ojca na raka

Możesz się zastanawiać, dlaczego Punt wybiera kostium niedźwiedzia polarnego. Tłumaczy, że jest to maskotka organizacji Cancer Research UK (CRUK), na rzecz której zbiera fundusze. 27 lat temu straciła ojca na raka, a od tego czasu postanowiła pomagać innym dotkniętym tą chorobą.

„Zachęcał wszystkich w rodzinie, żeby robili coś, by pomóc w znalezieniu leków”, mówi Punt. Dlatego zaczęła biegać, aby zbierać pieniądze na rzecz CRUK, odkąd jej ojciec odszedł. Od tego czasu udało jej się zebrać około 1,94 miliona funtów, co odpowiada około 27,4 miliona koron norweskich po obecnym kursie.

Nie pierwszy raz w kostiumie

Maraton w Tromsø nie będzie pierwszym razem, kiedy publiczność zobaczy Punt w kostiumie niedźwiedzia polarnego. W 2016 roku podczas Maratonu Londyńskiego mieszkańcy stolicy Anglii mogli zobaczyć biegającego niedźwiedzia polarnego na ulicach miasta.

„Nie widzi się zbyt wielu niedźwiedzi polarnych na ulicach Londynu. Było bardzo gorąco, chociaż miałam tylko koszulkę i szorty biegowe pod kostiumem” – wspomina Punt. Zdaję sobie sprawę, że warunki w Tromsø będą znacznie różne od tych, które panowały w Londynie w kwietniu.

„Będzie to zupełnie inne doświadczenie. Muszę ubrać kilka dodatkowych warstw, ale nie za dużo, ponieważ nie chcę się przegrzać” – mówi biegaczka.

„Ale najważniejszym rekordem, który teraz chcę pobić, jest zebranie 2 milionów funtów na badania nad rakiem” – kończy Punt.