Bramkarz Tottenhamu przed spotkaniem z Glimt na sztucznej murawie: – Nie jestem pod wrażeniem
Sztuczna murawa na stadionie Aspmyra ponownie stała się tematem, gdy bramkarz Tottenhamu, Guglielmo Vicario, spotkał się z mediami przed czwartkowym półfinałem. Nie był on przekonany co do nawierzchni.

Zdjęcie: Marius Eriksen Guttormsen / NRK
Gdy trener Spurs, Ange Postecoglou, grał z Bodø/Glimt na Aspmyra jako szkoleniowiec Celticu w 2022 roku, jego drużyna nie trenowała na sztucznej murawie przed meczem. Wówczas stwierdził, że nie ma to sensu.
Ale na dzisiejszej konferencji prasowej miał inne podejście do tego tematu.
– Zrobiliśmy to we Frankfurcie i czujemy, że to działa lepiej dla nas. Zawodnicy lubią przyjechać dzień wcześniej i trenować na stadionie – powiedział trener Tottenhamu.
Zapytany przez NRK, czy zgadza się z wcześniejszą tego dnia wypowiedzią Kjetila Knutsena, że mecze na sztucznej murawie to inny rodzaj futbolu, „Big Ange” odpowiedział twierdząco.
– Tak, to zdecydowanie coś innego. Ale znów – dziś wieczorem będziemy na niej trenować. Niezależnie od tego, czy to atmosfera, boisko czy warunki – to są wyzwania, które musimy pokonać. I właśnie to zamierzamy zrobić jutro.
Kontuzje
Postecoglou potwierdził, że gwiazdor Son Heung-min nie zdąży wyleczyć się na mecz i nie poleciał z drużyną do Bodø.
– To rozczarowanie dla Sona. Wychodzi z kontuzji, ale jeszcze nie trenował z zespołem. Może dostanie kilka minut w przyszły weekend.
Brytyjscy dziennikarze zapytali też o wypowiedź byłego trenera Arsenalu, Arsène’a Wengera, że zwycięzcy Ligi Europy nie powinni otrzymywać miejsca w Lidze Mistrzów jako nagrody.
Trener Spurs odpowiedział z humorem:
– Ta debata trwa od lat... przynajmniej od ostatnich ośmiu dni. Nigdy wcześniej o tym nie słyszałem. Skoro wcześniej to nie był problem, to dlaczego miałby być teraz? Takie są zasady turnieju – powiedział Postecoglou, a potem zażartował, nawiązując do rywala – Arsenalu – i obecnych dziennikarzy:
– Ale oni kochają Spurs – a wy też kochacie Spurs!
Daleki od zachwytu nad sztuczną nawierzchnią
– Nie jestem pod wrażeniem.
Tak zaczął bramkarz Vicario konferencję prasową Tottenhamu, gdy zapytano go o sztuczną murawę na Aspmyra przed czwartkowym historycznym meczem w Bodø.
Sztuczna nawierzchnia wywołała wiele dyskusji w Europie. Postecoglou powiedział przed pierwszym półfinałowym starciem, że największym atutem Bodø/Glimt u siebie jest właśnie boisko.
Podobnie wypowiadał się trener Romy, José Mourinho, który po wizycie na Aspmyra w 2022 roku uważał, że UEFA powinna rozważyć zakaz stosowania takiej murawy.
Nic więc dziwnego, że temat nawierzchni znów się pojawił.
– Nie mam dużego doświadczenia z grą na sztucznej murawie. Ostatni raz grałem na niej pięć lat temu. Ale trzeba się po prostu dostosować. Wiedzieliśmy, że takie będzie boisko zanim tu przylecieliśmy, i nie zmienimy go do czwartku wieczorem – powiedział włoski bramkarz.
Zapytano go także, czy półfinały Ligi Europy w ogóle powinny być rozgrywane na plastikowej nawierzchni.
– To nie moja decyzja. W ostatnich sezonach wiele zespołów tutaj grało, więc nie możemy się tym przejmować.
Gwiazdy kontuzjowane
Tottenham wylądował w środę po południu w chłodnym Bodø, z deszczem w powietrzu.
Do Norwegii przywieźli przewagę 3:1 z pierwszego meczu w Londynie, zanim zmierzą się ze znienawidzoną sztuczną murawą stadionu Aspmyra.
Tottenham ma za sobą fatalny sezon w Premier League – zajmuje odległe 16. miejsce i zmaga się z plagą kontuzji.
Dla trenera Postecoglou zwycięstwo w Lidze Europy może być ratunkiem dla jego kariery w Spurs.
Zespół musi radzić sobie bez gwiazdorów Jamesa Maddisona i Sona Heung-mina, którzy są kontuzjowani. Dodatkowo w meczu nie zagra też 18-letni Szwed Lucas Bergvall.
– Uważam, że zespół ma wiele jakości. Lucas i „Maddis” są dla nas ważni, ale każdy musiał w tym sezonie mierzyć się z kontuzjami. Niestety, teraz przyszła kolej na nich – powiedział Vicario, zapytany o nieobecnych zawodników.
Knutsen: – Nie jesteśmy faworytami
Wcześniej w środę trener Glimt, Kjetil Knutsen, oraz Jens Petter Hauge spotkali się z dziennikarzami z kraju i zagranicy.
Knutsen jasno stwierdził, że to goście z Londynu są faworytami przed czwartkowym historycznym meczem na stadionie Aspmyra.
– To historyczny mecz, absolutnie. Chcemy odegrać w nim główną rolę. Tottenham ma przewagę dwóch bramek, ale liczymy na lepszą pozycję – powiedział Knutsen na konferencji prasowej i dodał:
– Nie jesteśmy faworytami, ale widzimy szanse. To dobry punkt wyjścia.
Początek meczu w czwartek o godzinie 21:00. Spotkanie będzie transmitowane na żywo na NRK.no i w NRK Radio.
Dział: Nożna
Autor:
Marius Guttormsen, Frida Brembo | Tłumaczenie: Emilia Mirocha — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://www.nrk.no/nordland/tottenham-stjernene-for-historisk-glimt-kamp-1.17408939