Chińczyk Wu Peng zdobywa złoto na Pucharze Świata w Wujing we wspinaczce na czas i tym samym bije rekord Azji we wspinaczce na czas mężczyzn
W dniu 13 kwietnia 2024 roku w zawodach Pucharu Świata we wspinaczce na czas w chińskim Wujiang wyłoniono nowych mistrzów i nowe mistrzynie świata. Chińczyk Wu Peng pokonał obecnego mistrza świata, amerykańskiego młodzika- Samuela Watsona, zdobył przy tym złoty medal w kategorii mężczyzn i pobił rekord Azji z czasem 4,86 sekund.

Wu Penga. Zdjęcie: The Paper
Według chińskiej państwowej agencji prasowej Xinhua, podczas wyłaniania zwycięzców Pucharu Świata w pierwszej kolejności szesnaście zawodników umieszcza się w drabince turniejowej, a ci mierzą się w biegach 1 na 1. Taka seria wyścigów ma na celu eliminacje zawodników, tak by na końcu został tylko jeden. Z tego powodu, nie szybkość, ale wytrzymałość wspinacza jest kluczowa. Zawodnik może zdobyć najlepszy czas Pucharu, ale to może okazać się niewystarczające, by zdobyć podium.
Wu Peng osiągał świetne wyniki w całym turnieju. W pierwszych trzech rundach wspinał się w czasie 5 sekund, a w półfinale wspiął się z czasem 4.86 sekundy, pobił tym samym indonezyjskiego zawodnika Leonardo Veddriqa. Indonezyjczyk był byłym mistrzem świata z czasem 4.9 sekundy.
Z drugiej strony amerykański młodzik Samuel Watson w pierwszej rundzie wspiął się z czasem 4.85 sekundy, bijąc tym samym ówczesny rekord świata wynoszący 4.90 sekundy, a następnie w drugiej rundzie pokonał tor w 4.79 sekundy, co poderwało całą publiczność na nogi. Jednak w pojedynku z Wu Pengiem nowy amerykański mistrz świata popełnił błąd i ze swoim najgorszym jak dotąd czasem 5.11 sekundy zdobył srebrny medal. Brązowy medal przypadł Kiromalowi Katibinowi z Indonezji.
Jak mówi Wu Peng: „Pod koniec turnieju mój czas wyniósł 4.91 sekundy, niestety nie był tak dobry, jak w poprzednich rundach”. Wu Peng jako jedyny zawodnik, który pokonał wszystkie cztery ścianki w mniej niż pięć sekund, powiedział, że jego niezmiennie dobre wyniki były skutkiem ciężkiego treningu, a sekret polegał na: „byciu sobą i niemyśleniu o tym, w ile sekund muszę się wspiąć. Zauważyłem podczas wyścigu, że Watson trochę spudłował i odpadł od ścianki, widziałem to, ale nie miałem na to wpływu".
Watson po wyścigu również pochwalił Wu Penga: „Wu Peng to świetny sportowiec i zasłużył na to zwycięstwo. Tym razem może i przegrałem, ale zdobyłem dużo doświadczenia. Mam nadzieję, że pomoże mi to rozgrzać się przed Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu”.
.jpg)
Wu Peng zdobywa złoty medal. Zdjęcie: The Paper
Chociaż nie udało mu się ostatecznie wygrać, Watson był bardzo zadowolony ze zdobycia rekordu świata: „Jestem bardzo podekscytowany dwukrotnym ustanowieniem rekordu świata w pierwszym wyścigu Pucharu Świata tego sezonu. Robiłem to wcześniej na treningach i wreszcie udało mi się naprawdę”.
Po stronie kobiet, mimo że sześć chińskich zawodniczek awansowało do rundy eliminacyjnej kobiet, wszystkie niestety odpadły w ćwierćfinale. Finał był wojną domową pomiędzy Polakami. Aleksandra Mirosław pokonała koleżankę z drużyny Natalię Kałucką. Aleksandra Mirosław pobiła rekord świata kobiet, zdobywając czas 6.24 sekundy. Brązowy medal zdobyła Jung Ji-min z Korei Południowej.
Po wyścigu Zhong Qixin główny trener chińskiej grupy wspinaczy, podsumował: „Występ Wu Penga był inspiracją dla innych członków zespołu. Uważam, że wielu z nich miało siły i szansę na zwycięstwo, ale po prostu jej nie wykorzystali. Mamy kilku zawodników, którzy ustanowili osobiste rekordy na tym turnieju. Wrócimy do treningów i pokażemy się jak najlepiej w eliminacjach olimpijskich, bo sezon dopiero się rozpoczął”.
Dział: Więcej sportów
Autor:
Pu Yaolei, The Paper | Tłumaczenie: Marcel Korczak