Ciężka przeprawa Igi Świątek po powrocie na kort. Co czeka ją dalej?
Iga Świątek po 59 dniach przerwy powróciła na kort, aby zagrać w WTA Finals, czyli turnieju zwieńczającym wszystkie turnieje WTA w sezonie. Był to jednocześnie jej pierwszy mecz pod wodzą nowego trenera. Jej pierwszą rywalką w fazie grupowej zawodów była Czeszka Barbora Krejčíková – zwyciężczyni tegorocznej edycji Wimbledonu. Mimo że Polka bez problemu radziła sobie z lepszymi przeciwniczkami, nie było to dla niej łatwe starcie. Jak sobie poradzi w całym turnieju i czy uda jej się wrócić na fotel liderki rankingu WTA?
Źródło: PAP/Marcin Cholewiński
Powrót po dwumiesięcznej przerwie
Iga Świątek swój ostatni występ przed turniejem WTA Finals zaliczyła 5 września, kiedy to brała udział w turnieju US Open w Nowym Jorku. W starciu ćwierćfinałowym uległa wtedy Amerykance Jessice Peguli. W następnym miesiącu polska tenisistka, będąca wówczas liderką rankingu WTA, zrezygnowała z występu w turnieju WTA 1000 w Pekinie, powołując się na przyczyny osobiste. Wiele wskazuje na to, że było to spowodowane przemęczeniem, z którym Świątek mogła się borykać ze względu na intensywny kalendarz rozgrywek WTA. Niedługo później Polka ogłosiła zakończenie współpracy ze swoim dotychczasowym trenerem Tomaszem Wiktorowskim, a jej nowym trenerem został pochodzący z Belgii Wim Fissette, który w przeszłości był trenerem takich tenisistek jak Simona Halep, Angelique Kerber i Naomi Osaka. Polska tenisistka nie była obecna także na turnieju WTA w Wuhan, w którym triumf odniosła Białorusinka Aryna Sabalenka, która dzięki zadowalającym występom awansowała kosztem Igi Świątek na pozycję liderki rankingu WTA. Świątek na kort powróciła dopiero w ubiegłą niedzielę w Rijadzie w turnieju WTA Finals, w którym bierze udział siedem najlepszych tenisistek na podstawie rankingu WTA Race oraz najwyżej sklasyfikowana w tymże rankingu zwyciężczyni Wielkiego Szlema z miejsc 8-20. Jej pierwszą przeciwniczką w fazie grupowej tego turnieju została reprezentantka Czech Barbora Krejčíková – zwyciężczyni tegorocznej edycji Wimbledonu.
Przebieg meczu Iga Świątek – Barbora Krejčíková
Początek pierwszego meczu Świątek pod okiem Wima Fissette’a wyglądał bardzo niepokojąco dla polskiej tenisistki. Polka została przełamana już w pierwszym gemie meczu. W całym pierwszym secie było widać ogromną niepewność w jej grze i błędy techniczne, szczególnie przy forhendzie. Pierwszy set zakończył się wynikiem 6:4 dla Krejčíkovej, a Świątek popełniła w tej partii łącznie 19 niewymuszonych błędów. Drugi set zaczął się dla Polki jeszcze gorzej, bo przegrała pierwsze trzy gemy. Wiceliderka rankingu WTA, jak na nią przystało, nie poddała się i z kolejnych trzech gemów to ona wyszła zwycięsko, a w jej grze było widać coraz większe opanowanie i pewność, co pozwoliło jej ostatecznie na wygranie seta 7:5. Trzeci set w wykonaniu Igi Świątek można określić mianem niemalże perfekcyjnego. Polka zaczęła grać bardzo precyzyjnie i pewnie pokonała Krejčíkovą 6:2, zwyciężając cały mecz 2:1.
Historyczne dokonanie
Wygrywając z Barborą Krejčíkovą, Iga Świątek została trzecią tenisistką w historii, która przez trzy lata wygrała 60 spotkań.
Co dalej czeka polską tenisistkę?
Iga Świątek swój kolejny mecz w turnieju rozegra 5 listopada około godziny 16:00 z Amerykanką Coco Gauff, która w pierwszym meczu pokonała swoją rodaczkę Jessicę Pegulę 2:0. Jeżeli Polka zwycięży w tym meczu, przy czym Barbora Krejčíková wygra starcie z Pegulą, Świątek będzie miała zapewniony awans do półfinału z pierwszego miejsca. Jeżeli jednak jeden z tych dwóch warunków nie zostanie spełniony, wiceliderkę rankingu WTA czeka jeszcze starcie z Jessicą Pegulą, czyli zawodniczką, która wyeliminowała ją we wrześniu z tegorocznej edycji US Open. Niewykluczone więc, że lada dzień będzie miała szansę na rewanż.
Dział: Tenis
Autor:
Maciej Śliwiński – praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
Tekst autorski