Crystal Palace zatrzymał Arsenal przez co Liverpool jest punkt od tytułu
Crystal Palace dwukrotnie odrabiał straty, aby zremisować z wiceliderem Premier League Arsenalem, co sprawia, że Liverpool potrzebuje tylko jednego punktu, by zostać mistrzem Anglii drugi raz w przeciągu ostatnich sześciu sezonów.

Zdjęcie: Lighthouse Films/getty images
Crystal Palace dwukrotnie odrabiał straty, aby zremisować z wiceliderem Premier
League Arsenalem, co sprawia, że Liverpool potrzebuje tylko jednego punktu, by
zostać mistrzem Anglii drugi raz w przeciągu ostatnich sześciu sezonów.
Remis z Tottenhamem na Anfield w niedzielę o 17:30 czasu polskiego wystarczy
ekipie Arne Slota, która ma dwunastopunktową przewagę nad „Kanonierami”, do
wygrania dwudziestego tytułu mistrza kraju, wyrównując rekord Manchesteru United.
Dla Arsenalu, jak i Crystal Palace głównym celem są rozgrywki pucharowe. Arsenal
skupia się na półfinale Ligi Mistrzów, natomiast Crystal Palace jest na tym samym
etapie, ale w Pucharze Anglii, przez co obaj trenerzy postanowili dać odpocząć
swoim kluczowym zawodnikom.
Arsenal objął wczesne prowadzenie na Emirates, kiedy środkowy obrońca Jakub
Kiwior główką umieścił piłkę w siatce obok Deana Hendersona po dośrodkowaniu z
rzutu wolnego Martina Ødegaarda w trzeciej minucie.
Crystal Palace był groźny w ataku, ale słaby w defensywie. Ekipa Olivera Glasnera
wyrównała po ciekawym stałym fragmencie w dwudziestej siódmej minucie meczu.
Adam Wharton podciął piłkę na skraj pola karnego, a Eberechi Eze uderzył z woleja
w ziemię, po czym piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki.
Tuż przez przerwą Leandro Trossard ponownie wyprowadził Arsenal na
prowadzenie, który umieścił piłkę w dolnym rogu bramki, wykorzystując podanie
Jurriëna Timbera.
„Orły” zaczęły szukać gola wyrównującego, ale główki Justina Devenny’ego i Ismaili
Sarra okazały się nieskuteczne. Crystal Palace doprowadził do remisu za sprawą
rezerwowego Jeana-Philippe’a Matety, który wykorzystał prezent w postaci fatalnego
podania od Williama Saliby 25 metrów od bramki i fenomenalnym strzałem
przelobował osamotnionego bramkarza Davida Rayę.
Fani „Kanonierów” mogą być zaniepokojeni absencjami Bena White’a i Mikela
Merino w kadrze meczowej, przy czym Mikel Arteta odmówił komentarza odnośnie
ich kontuzji. Kiedy był zapytany o to czy będą gotowi na wtorkowy mecz z PSG,
odpowiedział: „Przekonamy się wkrótce, ponieważ nie znaleźli się w dzisiejszej
kadrze”.
Arsenal znowu remisuje, ale koncentruje się na europejskich pucharach
Mecz ten zawsze zapowiadał się na trudny dla trenera Arsenalu Mikela Artety ze
względu na wtorkowy mecz z PSG, który będzie pierwszym spotkaniem półfinału Ligi
Mistrzów, a ten remis, trzynasty w lidze dla klubu, jest jednym z powodów, dlaczego
„Kanonierzy” odpadli z walki o tytuł.
Arteta wystawił mocny skład na sześć dni przed meczem z ekipą Luisa Enrique, ale
Bukayo Sako usiadł na ławce jako środek ostrożności, jako że został kopnięty w
kostkę podczas zwycięskiego spotkania z Ipswich Town w poprzedni weekend.
Arteta natomiast wystawił Leandro Trossarda jako napastnika, aby
poeksperymentować ze składem przed kluczowym meczem z mistrzem Francji. Belg
prawdopodobnie rozpocznie mecz w roli środkowego napastnika w przyszłym
tygodniu, gdyż Mikel Merino, którego zabrakło w meczu z „Orłami”, będzie potrzebny
w linii pomocy ze względu na zawieszenie Thomasa Parteya. Trossard zaliczył ładną
bramkę, która dała prowadzenie 2-1 – jest to jego czwarta bramki w jego ostatnich
czterech występach w lidze, dorównując tym samym liczbie goli zdobytych w
poprzednich 31 spotkaniach ligowych.
Crystal Palace wywalczyło punkt
Tak jak dla Arsenalu, celem teraz dla Crystal Palace jest półfinał, ale w Pucharze
Anglii, który odbędzie się na Wembley w sobotę przeciwko Aston Villi. „Orły” są na
bezpiecznym 12. miejscu w Premier League, a nadzieje na europejskie puchary
spoczywają na wygraniu FA Cup.
Mało prawdopodobne wydawało się, aby Oliver Glasner zmienił ustawienie 3-4-2-1,
które przyniosło jego ekipie świetne wyniki w tym sezonie, ale Austriak postanowił
zostawić najlepszego strzelca klubu, Matetę, na ławce. Momentami pierwszej połowy
Crystal Palace słabo bronił, ale miał okazję, aby zgarnąć komplet punktów, co
oznaczałoby, że Liverpool mógłby już świętować zdobycie trofeum.
W drugiej połowie Devenny i Sarr mieli swoje okazje po strzałach głową z bliskiej
odległości, ale żaden z nich nie sprawił problemów Davidowi Rayi.
„Orły” będą musiały lepiej bronić, jeśli chcą być w finale Pucharu Anglii, ale na
pewno Glasner będzie zadowolony z goli, które jego ekipa strzeliła.
Dział: Piłka
Autor:
Alex Howell/BBC | Tłumaczenie: Sebastian Ludyga — praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://www.bbc.com/sport/football/live/c5y60d09kgrt