06.05.2025 JPM Redakcja

Dylematy sportowców: "Antykoncepcja jest trudna"

Robią wszystko, by zoptymalizować trening, odżywianie i sen. Ale jaką antykoncepcję powinni wybrać?

Zdjęcie: Bildbyrån

"Chciałybyśmy bardzo, żeby było więcej informacji i edukacji na temat tego, jak podchodzić do antykoncepcji" – mówi lekkoatletka Amalie Sæten.

Wspiera ją przyjaciółka z biegania, Solveig Hernandez Vråle, która wcześniej w tygodniu opowiedziała o poważnej chorobie po założeniu hormonalnej spirali.

"Zalecono mi spiralę hormonalną jako młodej kobiecie uprawiającej sport wyczynowo. Nie odważę się tego drugi raz. Teraz mam założony implant antykoncepcyjny, który bardzo zakłóca cykl, więc trudno mi zdecydować, co powinnam zrobić, co jest najlepszym wyborem" – mówi Vråle.

"Ile rozmawiacie o tym w waszym środowisku?"

"Rozmawiałam o tym całkiem sporo z koleżankami z treningów. Ludzie wybierają różne rzeczy, ale przynajmniej jest zgoda co do tego, że to trudna sprawa" – odpowiada 25-latka.

"Tylko pozytywne doświadczenia"
Sportowcy wyczynowi są przyzwyczajeni do optymalizacji treningu, odżywiania i snu w pogoni za marginesami.

Wybór środka antykoncepcyjnego też ma znaczenie, ponieważ zaburzenia cyklu lub inne skutki uboczne mogą sprawić, że te marginesy przechylą się na niekorzyść.

"Osobiście mam hormonalną spiralę od trochę ponad dwóch lat. Jako kobieta uprawiająca sport wyczynowy dużo cierpiałam z powodu niedoboru żelaza przez dużą ilość treningów i faktycznie zalecono mi spiralę hormonalną przez lekarza kadry narodowej" – mówi biegaczka Laura Veen i dodaje, że spirala hormonalna rozwiązała jej problemy z niedoborem żelaza.

Chwali otwartość Vråle, ale sama ma zupełnie inne doświadczenia ze spiralą hormonalną.

"Na szczęście mam tylko pozytywne doświadczenia ze spiralą i uważam, że hormonalna spirala to najlepszy środek antykoncepcyjny dla kobiet uprawiających sport wyczynowo, ponieważ ma stosunkowo niewiele skutków ubocznych w porównaniu do innych środków antykoncepcyjnych, takich jak np. tabletki antykoncepcyjne" – opowiada Veen.

"Antykoncepcja jest trudna"
Vråle z kolei nie wie, co powinna wybrać.

"Uważam, że antykoncepcja jest trudna. I próbowałam zasięgnąć opinii ginekologów i lekarzy na temat tego, co może być dobrą alternatywą, ale mam wrażenie, że większość dziewczyn ma jakieś negatywne doświadczenia z prawie wszystkimi opcjami" – mówi zrozpaczona.

"Czy kobiety uprawiające sport powinny wybierać antykoncepcję na innych podstawach niż inne kobiety?"

Ginekolog Siri Kløkstad z organizacji Sex og samfunn odpowiada:

"Teraz odpowiadam jako ginekolog, a nie specjalistka medycyny sportowej. I moja odpowiedź brzmi: nie, ponieważ one mają takie same potrzeby w zakresie antykoncepcji jak wszystkie inne osoby, które nie uprawiają sportu wyczynowego."

Kløkstad wymienia cechy różnych środków antykoncepcyjnych:

Antykoncepcja hormonalna może pomóc w regulacji cyklu, co może być potrzebne niektórym sportowcom.
Hormonalna spirala może ograniczyć krwawienia, a więc być korzystna przy niedoborze żelaza.
Tabletki antykoncepcyjne mogą pomóc utrzymać bardziej stabilny poziom hormonów, jeśli zawodniczka ma objawy PMS lub osiąga gorsze wyniki w tygodniu poprzedzającym menstruację.
"Inne osoby mogą z kolei osiągać lepsze wyniki bez antykoncepcji hormonalnej, ponieważ mają skutki uboczne, które są niekompatybilne z osiągami sportowymi" – mówi Kløkstad i podkreśla, że kluczem jest indywidualna ocena.

Rady ginekologa
Ginekolog bardzo współczuje Vråle, ale jasno mówi, że to nie spirala hormonalna spowodowała u niej poważną chorobę.

"Solveig nie zachorowała poważnie przez spiralę, tylko dostała poważnej infekcji w wyniku procedury zakładania spirali" – podkreśla.

Kløkstad mówi, że wszystkie leki mają skutki uboczne, a wszystkie procedury wiążą się z pewnym ryzykiem powikłań, ale ryzyko zapalenia miednicy mniejszej po takim zabiegu jest niskie.

"Wiadomo, że niestety to czasem się zdarza, ale mamy dobre informacje potwierdzające, że spirala to bezpieczna forma antykoncepcji. Jest bezpieczna w użyciu i przy zakładaniu, zarówno dla sportowców, jak i innych. Niektórym trafia się pech i dostają infekcji, ale na szczęście to rzadkie, a większość osób, które dostają infekcji, nie choruje tak ciężko jak Vråle" – mówi ginekolog.

Jej rada to wykonanie testów na choroby przenoszone drogą płciową przed założeniem spirali. Wtedy ryzyko infekcji miednicy jest minimalne, co jeszcze bardziej podkreśla, jak pechowa była Vråle. Nie miała żadnych chorób, gdy spirala została założona.

Dział: Aktywnie

Autor:
Astri Chatura Øverdal, Ida Nysæter Rasch | Tłumaczenie: Bartłomiej Basta — praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.nrk.no/sport/friidrett_-laura-veen_-solveig-vrale-og-amalie-saeten-om-prevensjon-for-idrettskvinner-1.17403235

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się