Real Madryt mistrzem Hiszpanii przed zakończeniem sezonu, w którym odskoczył od reszty stawki
Po porażce Barcelony 4:2 z Gironą, Real Madryt został w sobotę mistrzem Hiszpanii. Królewscy po raz 36. w swojej historii wygrali La Liga, a do końca rozgrywek pozostały zaledwie cztery mecze, co oznacza ich dominację w rozgrywkach ligowych 23/24.
4 maja 2024 r. Real Madryt został mistrzem Hiszpanii. © Oscar del Pozo, AFP
36 tytułów mistrzowskich La Liga dla Realu Madryt! Królewscy zostali mistrzami Hiszpanii w sobotę 4 maja, po tym, jak Barcelona przegrała 4:2 z Gironą, a do końca sezonu pozostały już tylko cztery mecze.
„Campeones, campeones, olé, olé, olé!” Kibice Realu Madryt, nazywanego La Casa Blanca, wyrazili swoją radość na ulicach stolicy. Ich ukochany klub, który w zeszłym sezonie zajął rozczarowujące drugie miejsce, ze stratą dziesięciu punktów do Barçy, jest teraz spokojny o odzyskanie korony La Liga po raz trzeci w ciągu ostatnich pięciu sezonów, co było nagrodą za niemal perfekcyjną grę i pewną dominację.
Z 27 zwycięstwami i tylko jedną porażką na koncie, mając cztery mecze do rozegrania, hiszpańscy giganci mają 13 punktów przewagi nad Gironą, wicemistrzami z zaledwie dwunastoma punktami do zdobycia, co oznacza, że jest matematycznie mistrzem.
„To był dla nas wyjątkowy sezon. Byliśmy bardzo konsekwentni, nie popełniliśmy zbyt wielu błędów i zasługiwaliśmy na prowadzenie” - powiedział włoski trener Carlo Ancelotti, który był odpowiedzialny za osiągnięcie sukcesu.
Nie sposób się z nim nie zgodzić, ponieważ jego podopieczni byli nie do zatrzymania i zdominowali ligę. Mimo dnia bez gry lub bez udziału kilku zawodników z pierwszej drużyny królewscy nie dali szans swoim dwóm najbliższym rywalom, z którymi rozprawili się dwukrotnie (3:0 i 4:0 z Gironą oraz 2:1 i 3:2 z Barceloną).
Kibice Realu rozpoczynają celebrację tytułu
W sobotnie popołudnie Real zmierzył się z zagrożonym spadkiem Cadizem na stadionie Santiago Bernabeu przy zamkniętym dachu i wykończonej nowej metalowej obudowie, mając już na rękach trofeum, mając świadomość, że mogą wypić szampana przed zmrokiem, jeżeli Barcelona się poślizgnie.
I mimo że skład został znacznie zmieniony na cztery dni przed drugim etapem półfinału Ligi Mistrzów przeciwko Bayernowi Monachium, madrytczycy zrobili co do nich należało po trafieniu w górny róg bramki Brahima Diaza (51min, 1-0), który potem uruchomił niesamowitego Jude'a Bellinghama (68min, 2-0), który strzelił gola zaledwie kilka sekund po wejściu na boisko już po raz 18. w tym sezonie.
Prowadzenie podwyższył Joselu w doliczonym czasie gry (90min, + 3, 3-0), ale kibice nie zwlekali z rozpoczęciem świętowania, czekając na wynik swoich przeciwników z Barcelony. Na dobre mogli świętować prawie dwie godziny później, pośród natłoku trąbiących klaksonów.
Carlo Ancelotti, ze swoim legendarnym spokojem i uniesioną brwią, namawiał jednak swoich piłkarzy, by poczekali do następnego weekendu: „Jeśli mamy świętować, będziemy świętować w niedzielę. Na razie wracamy do domu i odpoczniemy, myśląc o środzie".
Trofeum, na którym widnieje pieczęć Carlo Ancelottiego
Zanim włoski trener podejmie próbę zdobycia piętnastego tytułu Ligi Mistrzów, będzie mógł zapalić cygaro, gdyż ten 36. tytuł bardziej niż kiedykolwiek nosi piętno jego pragmatycznego, ale niezwykle skutecznego futbolu.
Po odejściu Karima Benzemy, który przeniósł się do Arabii Saudyjskiej, Carlo Ancelotti wprowadził zmiany i dostosował taktykę, aby zaprezentować swoją nową gwiazdę, Jude'a Bellinghama, pokazując, że wie, jak odkryć siebie na nowo.
Wynik: 32 zwycięstwa i zaledwie 2 porażki w 49 meczach we wszystkich rozgrywkach oraz niesamowita zdolność do wychodzenia z każdej sytuacji.
„Myślę, że naszą największą siłą jest to, że pozwala nam na swobodną grę. Jesteśmy nieprzewidywalni. Osobiście przekazuje nam ogromne spokój i pewność” - mówi o swoim trenerze Jude Bellingham, nowy człowiek odpowiedzialny za przyszłość królewskich.
Madryt wyczekuje teraz na wersję z 2024 słynnego zdjęcia przedstawiającą „Mistera” z okularami przeciwsłonecznymi i z cygarem w ustach pośród swoich piłkarzy, które obiegło świat w 2022 r. po zdobyciu pierwszego tytułu mistrza Hiszpanii.
Dział: Nożna
Autor:
France24 z AFP | Tłumaczenie: Wiktoria Mucha