2024-05-05 21:29:27 JPM redakcja1 K

Real Madryt zapewnił sobie mistrzostwo kraju po zwycięstwie Girony z Barceloną

Zespół z Madrytu zdobył w sobotę rekordowy, 36. tytuł mistrzowski po tym jak Girona pokonała Barcelonę 4-2. Rezultat ten zapewnił drużynie Carlo Ancelottiego niezagrożone prowadzenie w tabeli.

Real, który przegrał w obecnej kampanii tylko raz, pokonał tego samego dnia zespół Cadiz. Na cztery kolejki przed końcem sezonu ma 13 punktów przewagi nad drugą w tabeli Gironą i 14 nad Barceloną, która spadła po tej kolejce na 3. miejsce w tabeli.

Los Blancos mogą przekierować swoją uwagę na próbę skompletowania podwójnej korony – drużyna z Madrytu będzie gościć w środę na swoim stadionie Bayern Monachium w rewanżowym spotkaniu półfinałowym. W pierwszym meczu, rozegranym w poprzednim tygodniu gdy gospodarzem byli Bawarczycy padł remis 2-2.

Był to również wieczór radości dla Girony i jej kibiców po tym, jak piłkarze tej drużyny zagwarantowali sobie miejsce w europejskich pucharach po raz pierwszy w historii.

Rezerwowy Portu i jego trafienie, które ustaliło wynik spotkania, pozwoliło upokorzyć Barcelonę po raz drugi w tym sezonie. Pierwsze spotkanie tych drużyn w obecnym sezonie zakończyło się takim samym wynikiem na korzyść Girony.

W sobotę Barcelona objęła prowadzenie w 3. minucie po trafieniu Andreasa Christensena, ale równie szybko odpowiedzieli rywale, bo już minutę później piłkę do bramki skierował lider klasyfikacji strzelców Artem Dovbyk.

Barcelona wróciła na prowadzenie przed końcem pierwszej połowy, po bramce Roberta Lewandowskiego z rzutu karnego, będącego konsekwencją faulu na Laminie Yamalu, który został sfaulowany w szesnastce. Ta sytuacja była jedną z wielu, gdyż poźniej Barcelona miała jeszcze wiele szans na szybkie podwyższenie wyniku na początku pierwszej połowy, jednak marnowała szanse na potęgę.

Niewykorzystane sytuacje zemściły się – bramkę wyrównującą w swojej pierwszej akcji po wejściu na plac gry strzelił Portu, a dwie minuty później kolejną bramkę dla Girony dołożył Miguel Gutierrez, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie. Przepięknym wolejem w 74. minucie popisał się Portu, ustalając tym samym wynik spotkania.

„Patrzenie na swoją koszulkę i przeżywanie tego to coś niesamowitego. Nie ma nic piękniejszego niż doświadczanie tego” – powiedział podekscytowany Portu dla DAZN.

„Ten klub był solą w moim oku. Parę lat temu doświadczyłem czegoś zupełnie innego, był to spadek i czułem się bardzo odpowiedzialny za to, ponieważ grałem często. Dzisiaj jestem pogodzony z fanami i znów mogę się uśmiechać”.

Jeżeli Barcelona zakończy sezon poza czołową dwójką, to będzie to kolejny, duży cios dla klubu, który mierzy się z narastającymi problemami finansowymi związanymi z ogromnym budżetem płac, długiem w wysokości 1,2 mld euro oraz projektem przebudowy stadionu Camp Nou o łącznej wartości 1,6 mld euro.

Zwycięzcy i drużyny z drugiego miejsca w LaLiga oraz Copa del Rey biorą udział w dochodowym Superpucharze Hiszpanii rozgrywanym w Arabii Saudyjskiej, gdzie zwycięzca może wzbogacić się o 6,6 mln euro.

Na cztery kolejki przed końcem sezonu, Barcelona musi liczyć na potknięcie Girony, by mieć szanse na udział w Superpucharze.

„Jestem smutny, rozczarowany. Medal ma dwie strony. Brak efektywności skarcił nas po raz kolejny” – powiedział na konferencji prasowej trener Barcelony Xavi, który ogłosił w zeszłym tygodniu, że pozostanie na stanowisku trenera katalońskiej drużyny w kolejnym sezonie.

„Jestem rozwścieczony tą sytuacją, rozumiem kibiców. Zanim zostałem trenerem, byłem fanem. Rozumiem zdenerwowanie naszych kibiców”. – dodał trener.

Dział: Piłka

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się