Rozgrywający Kinga Szczecin wypada z gry do końca sezonu

Andrzej Mazurczak. Fot: Krzysztof Cichomski 

Mazurczak będzie pauzował z powodu rekonstrukcji ACL-a

Życie sportowca nie zawsze jest usłane różami. O tym niestety przekonuje się w ostatnim czasie Andrzej Mazurczak. Z pozoru uraz na treningu, a jak się okazało jego efektem jest kontuzja uniemożliwiająca granie na kilka miesięcy. Informację o problemach zdrowotnych rozgrywającego przekazał klub za pośrednictwem mediów społecznościowych.

„25 listopada Andrzej Mazurczak przeszedł zaplanowany zabieg chirurgiczny kolana. W trakcie operacji stwierdzono konieczność przeprowadzenia rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego (ACL)” - pisze King na Instgramie

Na chwilę obecną nie przekazano informacji odnośnie potencjalnego transferu, który miałby zastąpić Mazurczaka. Jednakże po słowach trenera perspektywa ściągnięcia nowego ogniwa nie wydaje się być wcale taka nieosiągalna. 

„Obserwujemy rynek, jesteśmy aktywni. Rozważamy możliwość dokonania zmian, ale to nie są łatwe sprawy. Jeśli nadarzy się dogodna sytuacja, to być może taki ruch przeprowadzimy” - mówi trener Miłoszewski 

Bez Mazurczka nie wygląda tak kolorowo

Obecnie drużyna Kinga Szczecin zajmuje piąte miejsce w tabeli Orlen Basket Ligi. W siedmiu dotychczas rozegranych spotkaniach, wicemistrz Polski z poprzedniego sezonu wygrał 4. W pozostałych trzech Szczecinianie ponieśli klęskę. Co warte odnotowania, w żadnym z nich rozgrywający Kinga nie wszedł na boisko. Utrata jednego z najważniejszych ogniw zespołu będzie sporo kosztować zarówno samą ekipę jak i trenera Miłoszewskiego. Rozgrywający w trwającym sezonie polskiej ligi koszykówki rozegrał 4 spotkania. Będąc średnio na boisko przez ponad 33 minuty Mazurczak zdobył 14 punktów na mecz.