2024-02-28 12:34:44 JPM redakcja1 K

Sezon 2024 Formuły 1 rozpoczyna się w Bahrajnie w ten weekend - ale jakie są główne kwestie do omówienia przed nową kampanią?

Główny redaktor F1 BBC Sport, Andrew Benson, odpowiada na wasze pytania dotyczące tego, czego możemy się spodziewać w tym roku.

Zdjęcie: Getty Images

Jaki jest sens oglądania tego sezonu jeżeli zwycięzca praktycznie wszystkiego jest już znany?

Andrew: Łatwo jest tak odczuwać, zwłaszcza po ostatnim sezonie. Ale czasami sport taki jest. Na szczęście jest też nieprzewidywalny. To część jego piękna.

Tak, Max Verstappen i Red Bull wyglądają na mocnych faworytów i wszyscy wierzą, że mają najszybszy samochód. Ale to najszybszy samochód teraz.

W Red Bullu istnieje poczucie, że w tym sezonie osiągną płaskowyż rozwoju, gdzie zyski są trudniejsze do znalezienia. Teoretycznie powinno im się to przytrafić, zanim przytrafi się to innym zespołom.

Więc wciąż jest nadzieja, że mogą zostać złapani w bądź co bądź najdłuższym sezonie w historii. To, czy stanie się to wystarczająco szybko, aby wpłynąć na mistrzostwa, to inna kwestia.

Jak powiedział Lando Norris: „Czy da się ich pokonać? Trzeba się zgodzić, bo byliśmy bardzo blisko w pewnych momentach (zeszły rok) i w czasem się to nam udawało. Ale pytanie brzmi, czy da się ich pokonać w przeciągu sezonu? Myślę, że to będzie bardzo trudne.

Jeżeli Verstappen znów zdobędzie tytuł, kto będzie tym kto najbardziej go dociśnie?

Andrew: Jeśli Red Bull jest tak dobry, na jakiego wygląda i zachowa tę przewagę przez cały sezon, nikt go nie będzie naciskał.

Jego kolega z zespołu, Sergio Perez, nie ma jakości Verstappena, a jak dotąd wydaje się, że ci, którzy mogliby z nim rywalizować - Lewis Hamilton, Charles Leclerc, Fernando Alonso, George Russell, Norris - nie mają wystarczająco szybkich samochodów.

Jeśli pytający pyta, kto będzie najbliższą drużyną Red Bulla, w tej chwili wygląda to na przetasowanie między Ferrari a Mercedesem, a Aston Martin jest następny w kolejce.

Ale należy pamiętać o ogromnym postępie, jaki McLaren poczynił w zeszłym roku. Wierzą, że mogą utrzymać tę trajektorię. Jeśli tak, to oni też będą w miksie z przodu.

Kto zrobił na tobie największe wrażenie w testach i dlaczego?

Andrew: Red Bull wygląda niesamowicie pod każdym względem - szybkość, design, estetyka. Ten człowiek Adrian Newey wygląda, jakby znowu to zrobił.

Ale Ferrari pokazało mocne tempo, Mercedes wyraźnie poczynił postępy i jest na początku tego, co powinno być stromą krzywą rozwoju z nowym samochodem, a Aston Martin wygląda na elastyczny i przewidywalny.

Niektórzy myślą, że RB, zawierający wiele części Red Bulla, jest czarnym koniem.

Kierowcy Daniel Ricciardo i Yuki Tsunoda mówią o dużym kroku, ale jeśli go zrobią, polityka stanie się interesująca - McLaren od jakiegoś czasu z niepokojem wyraża się o bliskich powiązaniach między dwiema drużynami Red Bulla.

Carlos Sainz z Ferrari jeździ SF-24 na torze w Bahrajnie podczas testów przedsezonowych

Zdjęcie: EPA

Czy dłuższy sezon będzie miał wpływ na to kto zdobędzie tytuł? Czy coś może to przybliżyć?

Andrew: Jeśli jest to sezon dominacji, dłuższe mistrzostwa przynajmniej przesuwają datę, do której tytuł może zostać zdobyty, tylko przez podstawową matematykę. To, czy jest to ważne w tych okolicznościach, to inna sprawa.

Należy mieć nadzieję, że jedno lub więcej spośród Ferrari, Mercedesa, McLaren i Astona Martina może zrobić tak duży krok w rozwoju, jaki McLaren zrobił w zeszłym roku i zmniejszyć lukę.

Jeśli tak, to start w Las Vegas w zeszłym roku, kiedy wykonał wątpliwy ruch, który zmusił Charlesa Leclerca do wyjazdu poza tor, udowodnił, że Verstappen jest nadal podatny na przekraczanie granicy pod presją, tak jak w 2021 roku przeciwko Lewisowi Hamiltonowi. Wtedy może być ciekawie.

Na które wyścigi czekasz w szczególności i dlaczego?

Andrew: Wszystkie Grand Prix są wyjątkowe - a wszystkie indywidualne wyścigi mają wartość. To kolejny powód, dla którego tylko dlatego, że jeden człowiek może uciec z mistrzostwem, nadal warto go obejrzeć.

Przypomnij sobie na przykład fantastyczne przejażdżki Alonso w Bahrajnie, Monako, Zandvoort i Brazylii w zeszłym roku lub Leclerca w Las Vegas. Albo poczwórna walka o zwycięstwo w Singapurze.

Ale niektóre wydarzenia F1 są bardziej wyjątkowe niż inne. W całości moimi ulubionymi są Australia, Japonia, Singapur i Austin. Każde bardzo się różni, ale wszystko to jest po prostu wyjątkowe.

I oczywiście Monako, Spa i Monza są wyjątkowo klimatyczne, a wyścigów w Silverstone nie da się pokonać. Ta nitka toru ma w sobie jakąś specjalną magię.

Czy spodziewamy się dużych zmian w samochodach między testami i pierwszym wyścigiem?

Andrew: Bardzo często zdarza się, że zespoły montują nowe części między testowaniem a pierwszym wyścigiem - i mówi się już o dużym kroku od Red Bulla gdzieś w okolicach wyścigu czwartego do szóstego.

Nikt poza Red Bullem nie jest teraz zadowolony z tego, co robią, a inne najlepsze drużyny będą zdesperowane, aby zrzucić ich z grzędy. Wojna rozwojowa będzie więc tak intensywna, jak zawsze.

W świetle tylu zmian, dlaczego nadal zachowuje się system redukcji oporu (DRS)? Z pewnością powód, dla którego go stworzono, zniknął?

Andrew: To zagłębia się w bardzo interesujące, znacznie szersze pytanie, które zasadniczo brzmi: czy zasady wprowadzone w 2022 roku zadziałały?

Kiedy powstawały, pomysłodawcy Ross Brawn i Pat Symonds mieli nadzieję, że poprawią wyścigi do tego stopnia, że pomoc DRS nie będzie już potrzebna przy wyprzedzaniu.

Okazało się, że tak nie jest. Ponieważ chociaż w tej nowej generacji samochodów jest łatwiej podążać, produkują one również mniej oporu, a tym samym mniej strumienia, więc niekoniecznie jest łatwiej wyprzedzać. Dlatego DRS jest nadal potrzebny.

Ponadto opony nadal się przegrzewają, gdy są mocno eksploatowane, mimo że Pirelli jest proszone o powstrzymanie tego. Dostawca opon albo nie zrobi, albo nie może zrobić nic, aby to powstrzymać, co zawsze będzie problemem przy wyprzedzaniu.

Ale nowe zasady miały również na celu zapewnienie bliższego ścigania i zapobieżenie dominacji. Paradoksalnie, zeszłoroczna stawka była jedną z najmniej rozproszonych w historii, był to również najbardziej dominujący sezon w sporcie przez drużynę.

Można argumentować, że nowe zasady, dalekie od poprawy F1, pogorszyły sytuację, przynajmniej w czołówce. Podejrzewam, że w tym roku stanie się to bardziej tematem dyskusji - zwłaszcza, że zasady te stanowią podstawę nowych wprowadzanych w 2026 roku, nad którymi wciąż trwają prace.

Autor:
BBC Sport | Tłumaczenie: Miłosz Andrzejczak

Żródło:
https://www.bbc.com/sport/formula1/68400611

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE