„Ten mecz zapamiętam na zawsze”: Jasmine Paolini dociera do finału Wimbledonu po wygranej w trzysetowym epickim starciu z Donną Vekić
Jasmine Paolini została pierwszą Włoszką w historii, która dotarła do finału Wimbledonu po pokonaniu Donny Vekić 2-6, 6-4, 7-6(8) w jednym z najbardziej klasycznych meczów.
Jasmine Paolini zapisała się na kartach historii dostając się fo finału Wimbledonu. Zdjęcie: Henry Nicholls/AFP/Getty Images
Mecz trwał dwie godziny i 51 minut, był to najdłuższy półfinał singla kobiet w historii Wimbledonu, a zwycięstwo oznacza, że Paolini jest pierwszą kobietą od czasów Sereny Williams w 2016 roku, która dotarła do finału zarówno French Open, jak i Wimbledonu w tym samym sezonie.
„Naprawdę było dziś ciężko”, powiedziała Paolini, rozstawiona z numerem 7, w swoim wywiadzie na korcie. „Ona grała niesamowicie, trafiała w każdy zakątek kortu. Na początku miałam trochę problemów, powtarzałam sobie tylko, żeby walczyć o każdą piłkę i starać się poprawić swoją grę na korcie. Ale jestem bardzo szczęśliwa z tego zwycięstwa, myślę, że ten mecz zapamiętam na zawsze”.
„Starałam się myśleć o tym, co robić na korcie punkt po punkcie i powtarzałam sobie, że nie ma lepszego miejsca niż tutaj, aby walczyć o każdą piłkę, każdy punkt. Dla tenisistki to najlepsze miejsce, aby rozegrać taki mecz, i naprawdę, dziękuję za doping”, powiedziała, a tłum na korcie centralnym nagrodził ją ogromnymi brawami.
„Ostatni miesiąc był dla mnie szaleństwem. Staram się skupić tylko na tym, co muszę zrobić na korcie, cieszę się tym, co robię, bo uwielbiam grać w tenisa. To niesamowite, że gram tutaj na tym stadionie. To jest moje marzenie. Kiedy byłam dzieckiem, oglądałam finały Wimbledonu, więc teraz cieszę się chwilą i żyję tu i teraz”.
Donna Vekić, która starała się zostać pierwszą Chorwatką w finale wielkoszlemowym od czasu Ivy Majoli na French Open w 1997 roku, jak podaje autor tenisowy Bastien Fachan, przełamała Paolini dwa razy, zdobywając przewagę w pierwszym secie.
Jednak Paolini, która przyznała, że na początku meczu „serwowała naprawdę źle”, szybko znalazła swój rytm w drugim secie. Był to niezwykle napięty pojedynek, a Paolini przełamała Vekić dopiero w ostatnim gemie serwisowym tego seta.
W trzecim i decydującym secie para wymieniła się dwoma przełamaniami, doprowadzając do wyniku 5-5.
Vekić, nierozstawiona, zajmująca 37. miejsce w rankingu światowym, miała punkt na przełamanie, który mógł ją przybliżyć do zwycięstwa, ale system Hawk-Eye pokazał, że jej uderzenie było o zaledwie trzy milimetry za daleko, co pozwoliło Paolini utrzymać serwis.
Vekić zaczęła płakać po zmianie stron, ale zdołała się opanować i utrzymać serwis, doprowadzając do tie-breaka, który Paolini wygrała po prawie trzech godzinach znakomitego tenisa.
Pod koniec meczu, Vekić uroniła kilka łez. Zdjęcie: Henry Nicholls/AFP/Getty Images
W wieku 28 lat, Paolini może cieszyć się jej dotychczas najlepszym sezeonem w jej karierze.
Paolini stale wspinała się w rankingach od czasu, gdy w 2019 roku weszła do pierwszej setki, a w lutym tego roku wygrała prestiżowy turniej WTA 1000 Dubai Tennis Championships, zdobywając dopiero drugi tytuł w swojej karierze.
Następnie w zeszłym miesiącu dotarła do swojego pierwszego Slam Final na French Open, gdzie przegrała z Igą Świątek.
W sobotnim finale Paolini zmierzy się z Eleną Rybakiną lub Barborą Krejčíkovą.
Dział: Tenis
Autor:
Matias Grez, CNN | Tłumaczenie: Robert Zuziak - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/