27.05.2025 JPM Redakcja

Trener Lecha przed decydującym meczem o mistrzostwo. „To sytuacja, która nam odpowiada”

Lech Poznań znajduje się o krok od zdobycia dziewiątego w historii mistrzostwa Polski. Aby sięgnąć po tytuł, poznaniacy muszą w sobotę pokonać Piasta Gliwice. – Takie chwile nie zdarzają się często – przyznał szkoleniowiec Kolejorza, Niels Frederiksen, podczas konferencji prasowej przed ostatnią kolejką sezonu.

Zdjęcie: Marta Badowska / PressFocus / newspix.pl

Bezpośrednia walka o tytuł

Przed finałową serią gier Ekstraklasy układ sił jest jasny. Lech prowadzi w tabeli z przewagą jednego punktu nad Rakowem Częstochowa. Jeśli wygra z Piastem, sięgnie po mistrzostwo bez oglądania się na rywali. W przypadku remisu lub porażki, będzie zdany na wynik meczu Rakowa z Widzewem Łódź. W razie równej liczby punktów to zespół z Częstochowy okaże się lepszy dzięki korzystniejszemu bilansowi bezpośrednich spotkań.

Pełne trybuny i wielkie emocje

W Poznaniu atmosfera jest elektryzująca. Wszystkie bilety na sobotnie spotkanie przy Bułgarskiej zostały wyprzedane już ponad dwa tygodnie temu, jeszcze zanim Lech wrócił na fotel lidera po starciu z Legią w Warszawie. Klub i kibice są świadomi stawki, a trener Frederiksen również czuje wagę nadchodzącego pojedynku.

– Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak ważny to mecz – mówił Duńczyk. – Nie tylko dla klubu i miasta, ale też dla nas samych. Taka sytuacja nam pasuje – mamy wszystko w swoich rękach. Zrobimy, co możemy, by sięgnąć po tytuł, bo zdajemy sobie sprawę, ile to znaczy dla kibiców. Czeka nas trudne zadanie, ale jesteśmy gotowi – zaznaczył.

Problemy kadrowe nie przeszkadzają w optymizmie

Lech nie wystąpi w pełnym składzie. Poza kadrą pozostają m.in. Filip Jagiełło, Radosław Murawski, Bartosz Salamon, a także Patrik Walemark, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek. Frederiksen nie chciał ujawniać pełnych szczegółów dotyczących zestawienia drużyny.

– Mamy sporo kontuzji, co ogranicza możliwości wyboru. Z drugiej strony, decyzje personalne są przez to prostsze. Skład na Piasta nie będzie się znacząco różnił od tego z poprzednich spotkań – wyjaśnił. – Mimo trudności pokazaliśmy siłę. Na siedem ostatnich meczów wygraliśmy pięć, a dwa zakończyły się remisami. To potwierdza, że potrafimy radzić sobie mimo braków.

Trener z doświadczeniem w podobnych sytuacjach

Szkoleniowiec Lecha był już wcześniej w podobnym położeniu. W Danii prowadził Broendby, z którym zdobył mistrzostwo również po ostatniej kolejce sezonu – dokładnie 24 maja.

– Trudno ocenić, czy to najważniejszy mecz mojej kariery, bo takich spotkań było więcej – walka o awans, utrzymanie czy tytuł. Ale jeśli chodzi o moją pracę w Poznaniu, to zdecydowanie najważniejsze wydarzenie – powiedział Frederiksen.

Dzień meczu bez zmian – z nutą humoru

Zapytany o plany na sobotę, Duńczyk pozwolił sobie na chwilę lekkości.

– Rozczaruję was, ale dzień meczowy nie będzie specjalnie różnił się od innych. Zbiórka, spacer po lesie, hotel, obiad, odprawa taktyczna, przejazd na stadion… a potem strzelimy pierwszego gola, dołożymy drugiego i wygramy – żartował trener.

Piast w dobrej formie i z ambicjami

Rywal Lecha – Piast Gliwice – zajmuje obecnie dziesiąte miejsce w tabeli, ale wciąż może awansować nawet na szóste. Podopieczni Aleksandara Vukovicia przyjadą do Poznania po serii udanych występów. Frederiksen przestrzega przed lekceważeniem przeciwnika.

– Widziałem ich mecz z Górnikiem Zabrze. Zagrali bardzo dobrze. To zespół agresywny w obronie, solidny w organizacji gry. Może nie zdobywają wielu bramek, ale też niewiele tracą. W Gliwicach zremisowaliśmy 0:0 – to był nasz jedyny bezbramkowy remis w tym sezonie – zauważył trener.

Reakcja na spekulacje o nieczystej grze

W ostatnich dniach pojawiły się sugestie, że GKS Katowice, ostatni przeciwnik Lecha (mecz zakończył się remisem 2:2), miał być w nieformalny sposób motywowany przez Raków. Frederiksen w specjalnym oświadczeniu wyraził zaniepokojenie tymi plotkami. Klub z Częstochowy stanowczo zaprzeczył takim praktykom.

– Ustawianie meczów czy wpływanie na ich wynik to bardzo poważne przestępstwo – podkreślił trener. – Cieszy mnie, że federacja piłkarska jasno zaznaczyła, co jest dopuszczalne. Jakiekolwiek gratyfikacje między klubami są niedozwolone – niezależnie, czy chodzi o premię za zwycięstwo czy porażkę. Musimy oczyścić sport z takich zachowań. Piłka nożna musi być wolna od tego typu patologii – dodał stanowczo.

Wielki finał sezonu

Starcie Lecha z Piastem, podobnie jak wszystkie mecze ostatniej kolejki, rozpocznie się w sobotę o godzinie 17:30. Dla poznaniaków to szansa, by przypieczętować udany sezon i sięgnąć po długo wyczekiwany tytuł. Wszystko w ich rękach.

Dział: Nożna

Autor:
Maciej Śliwiński – praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
Tekst autorski

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się