Wygrała szampon i ręczniki zamiast nagrody pieniężnej: „To nie powinno mieć miejsca”
Zwyciężczyni kwalifikacji kobiet w Garmisch-Partenkirchen otrzymała akcesoria łazienkowe jako nagrodę, podczas gdy zwycięzca wśród mężczyzn zdobył 37 000 koron.
Zdjęcie: Fredrik Saltbones / NRK
Wielu norweskich skoczków było w szoku, gdy NRK poinformowało ich o nagrodzie, jaką Selina Freitag z Niemiec otrzymała po wygraniu poniedziałkowych kwalifikacji w Garmisch-Partenkirchen. Freitag musiała zadowolić się szamponem, mydłem i ręcznikami. Tymczasem Austriak Jan Hörl, który dzień później wygrał kwalifikacje mężczyzn na tej samej skoczni, został nagrodzony 3200 euro – co odpowiada prawie 40 000 koron norweskich. „To nie powinno mieć miejsca w ogóle. Uważam, że to bardzo przygnębiające. W takim przypadku lepiej byłoby w ogóle nie dawać nagród, bo to jest jeszcze gorsze” – skomentował sytuację szef sportowy skoczków Jan-Erik Aalbu w rozmowie z NRK.
Legenda uważa, że to niegodne
Pierwsza o tej sprawie poinformowała niemiecka gazeta „Bild”.
„Nie chcę na to zbytnio narzekać, ale widać tutaj różnice” – powiedziała Freitag niemieckiemu kanałowi telewizyjnemu ARD, cytowana przez gazetę. Niemiecka legenda skoków Sven Hannawald ostro skomentował sytuację podczas niemieckiej transmisji telewizyjnej w poniedziałek: „Oczywiście, że to nie jest godne dla Two Nights Tour. Nie rozumiem, dlaczego pozwalają na coś takiego”.
Dyrektor sportowy Niemiec, Horst Hüttel, stwierdził, że lepiej byłoby, gdyby zwyciężczyni w ogóle nie otrzymała żadnej nagrody, niż miała dostać cztery ręczniki i szampon. „To bardzo smutne i żałosne, ale mam nadzieję, że idziemy w dobrym kierunku. Dla nas chodzi o skakanie na najwyższym poziomie i dostarczanie najlepszego widowiska telewidzom” – powiedziała Eirin Maria Kvandal w rozmowie z NRK po zajęciu drugiego miejsca w mini-turnieju skoków.
Reakcja Lundby: „Tak być nie powinno”
Kobiety nie biorą udziału w Turnieju Czterech Skoczni, ale zamiast tego startują w jego skróconej wersji „Two Nights Tour”. Turniej zakończył się w środę w Oberstdorfie – tego samego dnia, kiedy mężczyźni rywalizowali w noworocznym konkursie w Garmisch-Partenkirchen. „Ogólnie mamy przed sobą długą drogę, jeśli chodzi o zapewnienie takich samych warunków kobietom i mężczyznom” – powiedział Halvor Egner Granerud.
Anna Odine Strøm, która zajęła drugie miejsce w środowym konkursie, wyraziła swoje zdanie na temat nagrody. „Jeśli mamy wybierać między szamponem a nagrodą pieniężną, myślę, że wszystkie wybierzemy pieniądze. To bolesna różnica. Tak być nie powinno, ale dobrze wiemy, że tak jest. Argumentują to niższą wartością rynkową. Nad tym trzeba pracować, dlatego smutne jest to, że dziewczyny muszą wracać do domu, a chłopcy jadą dalej na Turniej Czterech Skoczni” – mówi ekspertka NRK, Maren Lundby. Lundby chciałaby, aby kalendarz startów kobiet i mężczyzn był bardziej zharmonizowany, tak aby kobiety mogły korzystać z większego zainteresowania publiczności. Wierzy, że to mogłoby podnieść status i atrakcyjność kobiecych skoków.
Zmiany w przyszłości?
Dyrektor konkursu mężczyzn, Sandro Pertile, zgadza się z tym. Po mistrzostwach świata w Trondheim obejmie kierownictwo nad zawodami obu płci i obiecuje wprowadzać zmiany. „Mi też nie podoba się ta sytuacja, ale znowu – obecnie nie jestem za to odpowiedzialny. Mogę jedynie obiecać, że będę nad tym pracować” – powiedział Pertile w rozmowie z NRK. „Skoki narciarskie mężczyzn mają długą tradycję, ponad sto lat, podczas gdy kobiece skoki to stosunkowo nowa dyscyplina. To pierwszy punkt, musimy bardziej rozwijać kobiece skoki. Drugi aspekt to wartość rynkowa i konkurencja, co również wynika z historii. Możemy poprawić produkt i uczynić go bardziej atrakcyjnym dla sponsorów” – dodał Pertile. Podkreślił, że to dyrektorka konkursów kobiet, Chika Yoshida, musi odpowiedzieć na krytykę. NRK próbowało się z nią skontaktować, jednak bezskutecznie
Dział: Więcej sportów
Autor:
Brede Bleiklie Thomassen, Marianne Kvamme Amengual | Tłumaczenie: Ksawery Kępa - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/