Zalewski - materiał na przyszłą gwiazdę?
Trudno przewidzieć przyszłość. Gdy wszystko wydaje się prawdopodobne, zazwyczaj jest tylko plotka. Tymczasem faktycznie Nicola Zalewski jest wielką niewiadomą.

W jaki sposób zostać legendą czy też postacią, która zostanie zapamiętana na długie lata? W futbolu ktoś może nią zostać, dzięki zdobyczom bramkowym lub stałym pobytem w klubie. Oczywiście liczy się również etos pracy oraz zasady, jakimi człowiek posługuje się na co dzień. Od dłuższego czasu mówiło się o odejściu Nicoli Zalewskiego z AS Romy. Tak też się stało. 23-letni reprezentant Polski został wypożyczony do Interu do końca obecnego sezonu z opcją transferu definitywnego za około 6 mln euro.
Dlaczego nie AS Roma?
Nicola Zalewski to postać bardzo nieoczywista. Dlatego, że żyjemy w świecie, gdzie od młodych zawodników wymagamy ambicji oraz odpowiedniego podejścia. Chcąc nie chcąc świat taką ideą przyświeca młodym piłkarzom. Aby to oni brali przykład od doświadczonych zawodników. Jednak nie jest to ani korzystne, ani pożyteczne. Tak jakby ambicja goniła ambicję, by zostać kimś bardzo z tego znanym. Jednak, aby się powiodło nie wystarczy tylko ciężka praca.
Dużo zależy też od trafienia na odpowiednich ludzi. Nicola był w akademii AS Romy, zanim został dokooptowany do pierwszego zespołu w 2021 roku. Wówczas pierwsze swe minuty zaliczył w meczu z Crotone oraz Manchesterem United. Dzięki swej grze dostrzegł go również Jose Mourinho, który dał mu szansę w sezonie 2021/2022. Choć początkowo nie stawiał na niego dużo, to uzbierane około 800 minut w rozgrywkach ligowych bardzo się dla niego liczyły. Jednak znanego portugalskiego trenera w „Giallorossi” już nie ma. Dziwnie to zabrzmi, ale za czasów Mourinho najlepiej się wiodło właśnie Zalewskiemu. Mając na myśli czas spędzony na boisku. Dlatego, że w następnej rundzie był długo podstawowym wyborem. Notując 33 mecze w lidze. Pomimo, że Zalewski nie był jeszcze wtedy gotowym produktem na grę.
Zalewski w Interze - związek idealny?
Nicola Zalewski, przechodząc na wypożyczenie do Interu, daje sobie nową szansę. Ostatnio zdobyta asysta na 1:1 w meczu z Milanem jest czymś w rodzaju pokazu swej “młodej krwi”. Ambicja by stawać się każdego dnia coraz lepszym. Nie wiem, czy każdy zawodnik takie coś posiada w sobie. Jednak zazwyczaj wierzy się, że to właśnie młodzi zawodnicy są w stanie odmienić losy meczu. W szczególności, gdy są głodni gry, a Zalewskiemu ostatnio jej brakowało.
530 minut uzbieranych w AS Romie i jedna asysta, nie są jakimś nadzwyczajnym wynikiem. Dlatego też 23-letni reprezentant Polski odszedł na wypożyczenie. Choć tak naprawdę zamienił stolicę Włoch, na bardziej wymagające położenie, ponieważ Inter ma większą jakość i walczy o tytuł. Tymczasem Roma znajduje się w kiepskiej pozycji, plasując się na dziewiątej pozycji. Zalewski będzie rywalizował o miejsce w pierwszym składzie z Federico Dimarco. Niewykluczone, że w tej rywalizacji będzie też Carlos Augusto, lecz on jest bardziej przymierzany jako pół-lewy środkowy obrońca. Szanse są, by Zalewski został jakościowym zmiennikiem dla Dimarco. Jednak na razie, to będzie na ten czas jego rola.
Dlatego też, wydaje się, że trzeba dać szansę Zalewskiemu. Skoro w debiucie zaliczył asystę, to dlaczego nie dać mu więcej szans. Rywalizacja wymaga poświęcenia. A na boisku jest wymagana szybkość, czego nie brakuje Zalewskiego. Jednak Nicoli brakowało zawsze liczb. Teraz może się to zmienić. Czas pokaże, czy jest on materiałem na przyszłą gwiazdę.
Dział: Nożna
Autor:
Marcin Kanafek - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
Tekst autorski