Czy wiesz, jaka jest różnica między tajfunem, cyklonem, tornadem i huraganem?
Czy te cztery terminy odnoszą się do tego samego zjawiska meteorologicznego? Ekspert z „Météo-France” przygląda się temu bliżej, ponieważ huragan „Lidia” i tajfun „Koinu” uderzyły w Meksyk i Hongkong w zeszłym tygodniu.
Czy wiesz, że terminy: tajfun, cyklon i huragan odnoszą się do tej samej rzeczywistości meteorologicznej. AdobeStock/Tryfonov
11 października huragan „Lidia”, sklasyfikowany do kategorii 4 na 5 w skali Saffira-Simpsona, spowodował śmierć co najmniej dwóch osób w Meksyku. Dwa dni wcześniej tajfun „Koinu” i jego wiatry o prędkości 145 km/h wywołały panikę w Hongkongu. Każdego roku na całym świecie odnotowuje się co najmniej 45 cyklonów. Dwie trzecie z nich występuje na półkuli północnej, a dokładniej na północno-zachodnim Pacyfiku. Cyklon, tornado, tajfun, huragan... Często używane jako synonimy, czy te słowa naprawdę odnoszą się do tego samego zjawiska meteorologicznego? Czy można je stosować zamiennie?
Według „Météo-France”, terminy: tajfun, cyklon i huragan obejmują jedną i tę samą rzeczywistość meteorologiczną: wirujące zjawisko w regionach tropikalnych, któremu towarzyszy wiatr o prędkości 64 węzłów lub więcej, tj. 118 km/h. Niuans między tymi trzema nazwami leży gdzie indziej: „Tajfun to termin pochodzenia azjatyckiego, używany do scharakteryzowania zjawisk występujących na północno-zachodnim Pacyfiku. Huragan jest pochodzenia indiańskiego i odnosi się do północnego Atlantyku i północno-wschodniego Pacyfiku. Na południowym Pacyfiku używany jest termin cyklon”, wyjaśnia Olivier Proust, meteorolog i prognostyk w „Météo France”.
Ich średnica może wynosić od 500 do 2000 kilometrów. Zjawiska te „skupiają się wokół układu niskiego ciśnienia, z wiatrami, które obracają się w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara na półkuli północnej i zgodnie z ruchem wskazówek zegara na południu”. Innym ważnym szczegółem jest to, że wydarzenia zgrupowane pod tymi nazwami są bezwzględnie zjawiskami oceanicznymi. „Jeśli cyklon może się zorganizować, to dlatego, że na wodzie jest bardzo małe tarcie. A przede wszystkim to temperatury powierzchni oceanu zapewniają paliwo dla cyklonu”, podkreśla meteorolog.
Z kolei tornado jest „bardzo lokalnym zjawiskiem, rzadko przekraczającym 200 metrów” lub kilka kilometrów szerokości. Jest również krótsze niż cyklon. Podczas gdy huragan może przemierzać całe oceany, trasa tornada wynosi zazwyczaj kilkadziesiąt kilometrów. Jego okres trwania rzadko przekracza kilka godzin. „Jedyną rzeczą, która może być podobna między tymi dwoma zjawiskami, jest intensywność wiatrów”, wyjaśnia Olivier Proust.
Smutne rekordy globalnego ocieplenia
Zjawiska te będą stawać się coraz bardziej intensywne. Skala Saffira-Simpsona, która ocenia intensywność cyklonów tropikalnych, składa się z pięciu poziomów od 1 do 5, przy czym poziom 5 odnosi się do najbardziej gwałtownych cyklonów. Ten rok był pierwszym, w którym cyklony kategorii 5 zostały zarejestrowane w każdym z basenów świata. Był to również rok, w którym zaobserwowano najdłużej trwający cyklon. W lutym 2023 r. cyklon „Freddy” przetrwał 40 dni, przemierzając cały Ocean Indyjski. „Rozpoczął się na Morzu Timor, między Australią a Jawą, i zdołał dotrzeć do Madagaskaru, nad którym przeszedł. Następnie dotarł do Tanzanii, gdzie powinien był ucichnąć, ale udało mu się powrócić jeszcze na kilka dni”, wyjaśnia meteorolog.
Globalne ocieplenie jest odpowiedzialne za intensyfikację cyklonów, huraganów i tajfunów. Jak zauważa Olivier Proust: „Zmiany klimatu prowadzą do wyższych temperatur wody, co z kolei sprzyja gwałtowniejszym cyklonom. Nie będą się one mnożyć, ale prawdopodobnie będą bardziej gwałtowne”.
Dział: Ziemia
Autor:
Julie Malo / lefigaro.fr | Tłumaczenie: Katarzyna Orłowicz-Strzyżewska