Kryzys klimatyczny sprawia, że dni są dłuższe

Ludzie tańczą w wodzie, gdy wschodzi słońce. Według nowego badania słońce jest teraz na niebie nieco dłużej niż wcześniej. Zdjęcie: OLEG POPOV / REUTERS

Nowe badanie pokazuje, że kryzys klimatyczny prowadzi do tego, że każdy dzień staje się trochę dłuższy. Powodem jest masowe topnienie lodu polarnego, które przekształca naszą planetę. Zjawisko to jest uderzającą demonstracją tego, jak działania ludzkie zmieniają Ziemię i konkurują z naturalnymi procesami, które istnieją od miliardów lat. Zmiana długości dnia zachodzi w milisekundach i nie jest zauważalna dla nas, ludzi. Jednak to wystarczy, aby potencjalnie zakłócić współczesną elektronikę, która zależna jest od precyzyjnego odmierzania czasu. 

„Tym, co jest tak fascynujące we współczesnych czasach, w jakich żyjemy jest to, że wszystko jest tak dopracowane. Zatem nawet milisekundy są wyzwaniem, mimo że my, ludzie nie zauważamy w naszych ciałach, że dni stają się dłuższe”, mówi Borgar Aamaas, badacz klimatu w Cicero.

Ziemia obraca się wolniej

Długość dnia na Ziemi stopniowo rośnie z biegiem czasu z powodu przyciągania grawitacyjnego Księżyca na oceany i lądy planety. W dzisiejszych czasach topnienie lodowców Grenlandii i Antarktyki, spowodowane globalnym ociepleniem doprowadziło do tego, że woda, która wcześniej była zachowana na dużych szerokościach geograficznych, jest obecnie redystrybuowana do oceanów świata. To spowodowało zwiększenie ilości wody bliżej równika. Pogrubia to kulę ziemską i spowalnia obrót planety jeszcze bardziej wydłużając dzień. 

Aamaas wyjaśnia tę zasadę jako wirującą karuzelę:

„Bieguny znajdują się bliżej środka Ziemi niż równika, tak, że topnienie lodu prowadzi do tego, że woda przemieszcza się na zewnątrz karuzeli, a to spowalnia obrót”. 

Im wolniej kręci się karuzela (Ziemia), tym dłuższe są obroty (dni).

Mierzenie czasu staje się coraz trudniejsze

Zegary atomowe mogą mierzyć czas z marginesem błędu rzędu nanosekund. Stanowią one podstawę światowej skali czasu UTC (Coordinated Universal Time) i mają ogromny wpływ na nasze codzienne życie oraz postęp naukowy. Mimo, że zegary atomowe są bardzo stabilne, rotacja Ziemi na nie wpływa. Dlatego może do utrudnić dokładne ustalenie, która jest godzina. Zegary atomowe są regularnie dostosowywane o ułamek sekundy, aby dopasować je do rzeczywistego obrotu. Od wprowadzenia czasu UTC w 1972 roku, dodano 27 sekund przestępnych, aby dostosować pomiar do rzeczywistego obrotu Ziemi. 

Nie ma wpływu na nawigację i transakcje bankowe

Systemy GPS i transakcje bankowe używają innego systemu do mierzenia czasu, a mianowicie czasu GPS. Systemy zależne od czasu synchronicznego, takie jak transakcje bankowe, zasilacze, itp. często wykorzystują system GPS jako źródło czasu.

„System GPS dający pozycję ma swój własny czas, który w rzeczywistości jest całkowicie niezależny od czasu ziemskiego”, mówi Per Erik Opseth z Urzędu ds. Kartografii. 

Kiedy Ziemia stopniowo obraca się wolniej, wpływa to na różnicę między rzeczywistym czasem Ziemi, a tym z systemu GPS. Różnica między nimi dzisiaj wynosi 18 sekund.

Bez zmartwień

Spowodowane przez człowieka zmiany klimatyczne jeszcze bardziej zmieniają rotację, co w perspektywie czasu może sprawić, że mierzenie czasu będzie nieprzewidywalne. Profesor fizyki Wojciech Jacek Miloch nie martwi się jednak, ponieważ zmiany są niewielkie. 

„Bardzo powolne zmiany czasu nie powinny mieć większego wpływu na GPS i inne systemy”, mówi.

Według Milocha, potrzeba około 76 000 lat, żeby zmienić obrót Ziemi o jedną sekundę przy dzisiejszym tempie zmian klimatycznych.

„W dłuższej perspektywie musimy wprowadzić małą korektę do czasu UTC, aby trafić na godzinę 12 względem słońca”, mówi.