Microsoft mógłby przywrócić Clippy'ego, ale uczynić go inteligentnym
W tym tygodniu Microsoft potwierdził, że planuje zainwestować miliardy w OpenAI, firmę stojącą za nowym, wirusowym narzędziem chatbotowym ChatGPT.
Perspektywa Microsoftu, twórcy oprogramowania, którego ludzie w większości nienawidzą, angażującego się w ChatGPT, produkt, który ludzie generalnie lubią, podnosi wiele brwi.
Niemal natychmiast ludzie zaczęli żartować w mediach społecznościowych, że ChatGPT może zostać wykorzystany do wskrzeszenia szeroko złośliwego, wielkookiego goona znanego jako Clippy.
Na wypadek, gdyby ktoś zapomniał, Clippy był głupim małym wirtualnym asystentem Microsoftu, który wyskakiwał oferując pomoc w formatowaniu eseju z angielskiego. Clippy był słodki, jak pies z kreskówki, i miał inteligencję, która mu odpowiadała.
Być może naprawdę imponująca technologia leżąca u podstaw ChatGPT mogłaby zrobić to, czego Clippy nigdy nie mógł i zaoferować rzeczywistą pomoc, a nie tylko wyskakiwać bez zapowiedzi z tym głupim, na wpół zaskoczonym wyrazem twarzy.
Mój kolega Samantha Murphy Kelly rozmawiał z ekspertami AI o perspektywie partnerstwa Microsoft-ChatGPT.
„W porównaniu z Clippy jest jądro prawdy” - powiedział Samowi David Lobina, analityk sztucznej inteligencji w ABI Research. „ChatGPT to dość zaawansowane narzędzie do autouzupełniania i w tym sensie jest to znacznie lepsza wersja Clippy”.
ICYMI: Od listopada ChatGPT jednocześnie zachwycił i przeraził całkiem sporo osób, których praca skupia się na tworzeniu treści lub ich ocenie – dziennikarzy, pracowników naukowych, nauczycieli, wydawców, animatorów, każdego, kto komponuje e-maile lub prezentuje informacje.
Ten bot robi wszystko – piosenki, wiersze, eseje, wiadomości, wiadomości w stylu muckrakera z lat 20-tych, wiadomości w stylu strumienia świadomości Virginii Woolf, cokolwiek zechcesz. Może pisać za ciebie głupie maile. Może napisać przemówienie. Twoją przysięgę ślubną. List motywacyjny do podania o pracę.
Ta moc AI jest, co zrozumiałe, intrygującą propozycją dla Microsoftu, twórcy jednych z najbardziej pogardzanych na świecie, a jednocześnie wszechobecnych programów, takich jak Outlook, Word i Excel.
Dla Sama:
Niektóre potencjalne przypadki użycia obejmują pisanie linii tekstu do prezentacji PowerPoint, redagowanie eseju w programie Word lub automatyczne wprowadzanie danych do arkuszy kalkulacyjnych Excel. Dla wyszukiwarki Bing firmy Microsoft, ChatGPT mógłby zapewnić bardziej spersonalizowane wyniki wyszukiwania i lepiej podsumować strony internetowe.
Wszystkie powyższe sugestie zostały wygenerowane poprzez zadanie ChatGPT różnych form pytania: „Jak Microsoft mógłby zintegrować ChatGPT ze swoimi produktami?”.
Argh, Samantha, ty łajzo!
Tak czy inaczej, Microsoft, nie zaoferował publicznie żadnych wskazówek na temat swoich planów poza tym, że powie, że zintegruje funkcje ChatGPT ze swoją usługą cloud computing.
Nawet bez szczegółów, to ciekawe, że Microsoft, Dolina Krzemowa odpowiednik Boomer, nagle wydaje się być liderem w Big Tech w wyścigu AI. Google został podobno zaskoczony przez partnerstwo Microsoft-OpenAI, i wzbudziło to pewną frustrację szefa Meta's AI.
Oczywiście, technologia AI jest wciąż młoda, niepewna i pełna etycznych wątpliwości.
„Systemy takie jak ChatGPT mogą być raczej zawodne, wymyślać rzeczy na bieżąco i udzielać różnych odpowiedzi na te same pytania – nie wspominając o seksistowskich i rasistowskich uprzedzeniach” – mówi Lobina.
W związku z tym pojawia się perspektywa antropomorficznej pomocy w postaci spinacza do papieru, która mogłaby rzeczywiście pomóc, ale również być tak problematyczna i stronnicza, jak materia internetowa, z której zbudowany jest jej mózg.
UZDRÓW NAS, ALEXA
Amazon wkrada się coraz głębiej w nasze życie osobiste, na dobre i na złe.
Firma – już teraz doskonale wyczuwająca twoje nieustanne zapotrzebowanie na zabawki dla psów, krem nawilżający, skarpetki do biegania, a nawet twój półroczny przymus oglądania każdego odcinka Fleabag za jednym posiedzeniem – staje się jeszcze bardziej osobista dzięki swojej najnowszej ofercie.
Zobacz tutaj: Amazon właśnie wprowadził usługę subskrypcji za 5 dolarów miesięcznie, która oferuje 60 popularnych leków generycznych na receptę na dziesiątki powszechnych schorzeń, w tym wysokie ciśnienie krwi, lęk, depresję i wypadanie włosów.
Nowa usługa dostawy, RxPass, uruchomiony w tym tygodniu w większości USA (kilka stanów, w tym Kalifornia i Teksas, są wyłączone, ponieważ mają unikalne wymagania dla dostaw recept).
Dla ludzi z wieloma lekami, to może być zmiana gry. Chodzi o to, że za jedyne pięć dolarów miesięcznie, można uzyskać wszystkie leki, których potrzebujesz (wersje generyczne, w każdym razie). To jest pięć dolarów w sumie, a nie pięć dolarów w dodatku do kosztów leku. Jest to ryczałtowa stawka, niezależnie od tego, ile masz recept.
Problem? RxPass jest dodatkiem do członkostwa Amazon Prime, które kosztuje 139 dolarów rocznie. Więc, jeśli nie jesteś już na pociągu Prime, to może wydawać się strome. Również ludzie na rządowych planach zdrowotnych, takich jak Medicare i Medicaid, nie są uprawnieni.
Amazon od lat systematycznie wkracza na rynek opieki zdrowotnej, pomijając kilka potknięć (patrzymy na ciebie, Amazon Care). W 2020 roku uruchomił aptekę internetową i jest w trakcie przejmowania One Medical, butikowego dostawcy podstawowej opieki zdrowotnej.
Dolna linia: Jeśli chodzi o Amazon, ten program jest prawie na pewno stratny, mówią analitycy. Ale to sprytne posunięcie dla firmy, której wartość sprowadza się do tego, że konsumenci są od niej uzależnieni. Jeśli RxPass zadziała i wszyscy zaczniemy dostawać naszą karmę dla psów i nasze leki antydepresyjne w tym samym pudełku co miesiąc, będzie to prawdą zarówno dosłownie, jak i w przenośni.
Dział: Technologia
Autor:
Allison Morrow | tłumaczenie Agata Jakubiak
Źródło:
https://edition.cnn.com/2023/01/25/business/nightcap-chatgpt-microsoft/index.html