2024-04-16 20:17:54 JPM redakcja1 K

Skóra z grzybów? Przyszłość mody jest bliżej niż myślisz

Wyobraź sobie, że pozbywasz się starej pary butów, po prostu kompostując je. Przemysł mykotekstylny mocno stawia na tę przyszłość i na nowo definiuje granice mody.

Ganoderma bezszypułkowy to patogenny grzyb, który żeruje na korzeniach drzew liściastych. Zdjęcie: Phyllis Ma.

W dzisiejszej Rumunii malejąca liczba rzemieślników zajmuje się rzemiosłem uważanym za wielowiekowe. Przeszukują las w poszukiwaniu grzyba kopytnego, który rośnie wewnątrz drzew i wytwarza grzyby o kształcie półeczki półki o szerokości kilku cali. Ten rodzaj Huby jest odkładany z pni drzew, a następnie, za pomocą sierpa, wzdłuż obcina się ją na cienkie paski o kolorze piernika.  Paski te są następnie młotkowane i rozciągane, tworząc szerokie, przypominające filc arkusze zwane amadou, z których można zrobić kapelusze, torby, biżuterię i ozdoby. Produkty te są piękne i przyjazne dla środowiska, choć ich pozyskiwanie i tworzenie wymaga wiele wysiłku. Już w 1903 roku rzemieślnicy z Tlingit na terenie dzisiejszego stanu Alaska tworzyli woreczki z wytrzymałego, matowego materiału. Badanie przeprowadzone w 2021 r. w czasopiśmie Mycologia sugeruje, że te „maty” zostały wytworzone przez grzyba agarikon, wytrzymałego polipora występującego w starodrzewach na północno-zachodnim Pacyfiku. Ale znowu proces rzemieślników polegał na zdobywaniu materiałów, a nie na ich uprawie do masowej produkcji. Dziś w obiekcie o powierzchni 136 000 stóp kwadratowych w Union w Karolinie Południowej firma biotechnologiczna MycoWorks jest pionierem bardziej zamierzonego i skalowalnego podejścia. Pod przyćmionym czerwonym oświetleniem przypominającym ciemnię, stosy metalowych tac ułożone są w wysokich kolumnach. Duże mechaniczne ramiona wirują, gotowe wyrwać je pojedynczo w celu dokładnej kontroli przez niewielki zespół techników ubranych w sterylne kombinezony i sprawdzających zawartość przy użyciu latarek. Na każdej tacy inkubowana jest grzybnia, siatka drobnych włókien, która w przypadku grzybów jest z grubsza analogiczna do systemu korzeniowego rośliny. Grzybnia to cud konstrukcyjny – jednocześnie miękki, gęsty i mocny – co czyni ją doskonałym potencjalnym zamiennikiem skóry. Nakłonienie grzybni do wzrostu w przewidywalny sposób może być złożonym zadaniem, ale ostatnie postępy w biotechnologii otworzyły rzemieślniczy przemysł dla mikotekstyliów. Początkowe wysiłki wydają się bardziej etyczne, zrównoważone pod względem środowiskowym i wydajnym niż wielomiliardowy przemysł, jakim jest skóra zwierzęca. MycoWorks to tylko jeden z fali innowatorów, z których wszyscy obstawiają, że lepsze zrozumienie grzybni może na nowo zdefiniować granice mody i designu. Współzałożyciel MycoWorks, Phil Ross, od ponad 30 lat eksperymentuje z Ganodermą, rodzajem grzybów, które w naturze rosną podobnie do grzybów kopytnych. Jako artysta w swoim mieszkaniu w San Francisco nauczył się manipulować grzybami, nadając im różne formy: w 2009 roku zbudował „herbaciarnię” wykonaną z cegieł, które można było wyjąć i zaparzyć w herbatę. Ross początkowo rozważał materiały konstrukcyjne na bazie mikologii, ale zapytanie od firmy obuwniczej z 2015 roku pomogło jemu i współzałożycielce Sophii Wang ponownie skupić się na modzie. Materiał, który obecnie produkuje MycoWorks, nazywa się Reishi, co jest zapożyczeniem japońskiego słowa Ganoderma. W ostatnich latach produkty MycoWorks znalazły zastosowanie w designerskich torebkach dla Hermès i ekskluzywnych poduszkach dla Ligne Roset.

Operacja niskoenergetyczna rozpoczyna się od odpadów rolniczych, takich jak trociny i otręby, które są podgrzewane w celu wyeliminowania wszelkich istniejących drobnoustrojów, które mogłyby stanowić konkurencję dla grzybów. Po sterylizacji substrat trafia do „głębokich tac przypominających lasagne” o różnych rozmiarach, mówi Ross. Następnie do zabawy dołącza Ganoderma, trawiąc i rosnąc w biomasie. W niektórych przypadkach do tacy można dodać tkaninę jako rusztowanie, wokół którego grzybnia może się owinąć, tworząc materiał kompozytowy. W końcu płatek grzybni zostaje odklejony od bryły trocin i wzrost zostaje zatrzymany. Stamtąd można go „garbować” w celu uzyskania materiału, który można łatwo pomylić z tradycyjną skórą, zanim zostanie wykonany, powiedzmy, w torebce lub kapeluszu.

Dyrektor generalny MycoWorks Matt Scullin, który ma doświadczenie w materiałoznawstwie, chwali strukturę „mokrego spaghetti” grzybni, która składa się z włókienek – zwanych strzępkami – które splatają się ze sobą i rozgałęziają we wzory przypominające drzewa, pozostawiając pustą przestrzeń między komórkami. Wynik wyjaśnia niektóre z najbardziej atrakcyjnych właściwości Reishi. „Ma w sobie coś aksamitnego” – mówi Scullin. „To ma odbicie. Ma zdolność wchłaniania olejków i ciepła wydzielającego się z palców, gdy go dotykasz. Podczas gdy grzybnię można uprawiać w zmechanizowanych magazynach, Aniela Hoitink, założycielka holenderskiej firmy Neffa, w skrócie New Fashion Factory, wykorzystuje technikę hodowli płynnej do tworzenia toreb, topów, a nawet abażurów. Niedawno pokazała małą czarną torebkę jako dowód tego zastrzeżonego procesu. Neffa wykorzystuje zbiorniki bioreaktorów – w zasadzie system fermentacji podobny do browaru – aby przygotować zawiesinę grzybni, którą odcedza się z cieczy, a następnie wylewa na formę w celu wyschnięcia do dowolnej pożądanej postaci. „Naprawdę można projektować na podstawie produktu, zamiast projektować z materiału” – mówi Hoitink, zginając i rozciągając błyszczący czarny materiał torby, będący czymś pomiędzy plastikiem a skórą, prawie przypominający lukrecję. „Z technicznego punktu widzenia spód torby musi być najmocniejszy. Można więc powiedzieć: OK, dodajemy tutaj trochę więcej biomasy, aby była grubsza i mocniejsza. Ten podstawowy proces zapewnia wszechstronność Neffy przy minimalnym nakładzie pracy. Najważniejsze, mówi Hoitink, jest to, że proces hodowli cieczy zapewnia swobodę eksperymentowania ze spekulatywnymi pomysłami. „Ponieważ jest to zawiesina, składniki można dodawać nieco łatwiej” – mówi. Sugeruje, że kolejnym krokiem firmy może być nasycenie materiałów markowymi aromatami, a nawet związkami do pielęgnacji skóry, które leczą takie schorzenia jak łuszczyca. To tylko jeden ze sposobów, w jaki te produkty mogą różnić się od standardowej skóry. Obie firmy myślą także o swoim śladzie ekologicznym i pełnym cyklu życia swoich towarów. Na przykład Reishi firmy MycoWorks jest w pełni biodegradowalny, co pozwala na przyszłość, w której wyrzucenie starej pary butów może oznaczać po prostu kompostowanie. Podczas gdy większe firmy mają nadzieję wykorzystać grzyby do wytwarzania na dużą skalę całkowicie nowych, przyjaznych dla środowiska materiałów, niezależni projektanci badają ich potencjał w zakresie modyfikowania lub rozkładania istniejących na naszej planecie stert wyrzuconych materiałów. Helena Elston, projektantka z Nowego Jorku, kilka lat temu studiowała modę w Londynie, kiedy opracowała etyczną odpowiedź na marnotrawstwo w swojej branży. Znajduje starą odzież lub zszywa ją ze skrawków materiału, sterylizuje ją, a następnie dodaje aplikację z grzybni. Przez następne miesiące będzie obserwować, jak grzybnia przedostaje się przez materiał. Czasami selektywnie zjada włókna naturalne i ignoruje włókna syntetyczne. Czasami barwnik w połączeniu z grzybem tworzy nowy kolor.

W poprzednich eksperymentach Elston pozwolił grzybni całkowicie rozbić istniejący materiał. „Wydaje się, że ma intelektualne zrozumienie, którego my, ludzie, nie mamy” – mówi. „Najpiękniejsze dzieła powstały w wyniku braku kontroli”. Maggie Paxton, mykofilka z Nowego Jorku, która podczas swoich spacerów poszukuje nowych pigmentów, maluje jedwabne suknie barwnikami grzybowymi dla amerykańskiego domu mody Coach. Niedawno wzięła ziemne kulki – grzyby przypominające stare piłki golfowe, jakby postarzane do matowo brązowego – i ugotowała je w garnku. Ze zdziwieniem odkryła, że dzięki temu barwnikowi jej jedwab stał się „najładniejszym płatkowym różem” – kolorem, który mógł zainspirować przyszłą kolekcję. Wielu projektantów wciąż wydaje się na tyle zaskoczonych zachowaniem grzybów, że mówią tak, jakby współpracowały z żywą, obcą inteligencją. „Na tym właśnie polega całe podekscytowanie tą dziedziną” – mówi Paxton. „Nie mamy pojęcia, jaka magia leży tuż przed nami”. Celem jest ciągłe dowiadywanie się.

Dział: Nauka

Autor:
Giri Nathan | Tłumaczenie: Natalia Stolarska

Żródło:
https://www.nationalgeographic.com/environment/article/fungi-fast-fashion-mycotextiles

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE