Chiny proponują usunięcie Ameryki z drogi
Szef Biura Komisji Spraw Zagranicznych KC KPCh Wang Yi przemawia na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa
Wczoraj Chiny opublikowały Koncepcję Globalnej Inicjatywy Bezpieczeństwa, a do Moskwy przybył główny dyplomata tego kraju Wang Yi. Dokument dotyczy ogólnych zasad przyszłego porządku świata i tego, co poszło nie tak w obecnym układzie. Ukraińska historia prawie się tam nie pojawia: mówimy o zasadach, w tym równym bezpieczeństwie dla wszystkich i niedopuszczalności nadużywania sankcji. Co to wszystko oznacza: Musimy przyjrzeć się temu, co wydarzyło się pod koniec tygodnia na monachijskiej konferencji bezpieczeństwa . Czy uważa Pan, że na próżno, skoro Zachód nie podjął próby normalnej rozmowy o przezwyciężeniu światowego kryzysu ukraińskiego? Ale taką próbę podjęli Chiny i okazało się to interesujące.
Wang Yi (obecnie jako członek Biura Politycznego, skutecznie pełniący rolę szefa i mentora ministra spraw zagranicznych Qin Ganga ) wygłosił przemówienie na samej konferencji. Następnie odpowiadał na pytania. Wcześniej podczas podróży do Europy spotkał się z wieloma przywódcami, w tym z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmitrijem Kulebą . Teraz jest tutaj. Rezultatem wszystkiego jest ta sama koncepcja przezwyciężenia kryzysu.
Czy podoba nam się ten dokument, o którym oczywiście Moskwa wiedziała z góry? Oczywiście, bo wcale nie chodzi o to, gdzie powinna przebiegać granica z jutrzejszą Ukrainą. Znaczenie jest szersze.
Sytuację opisuje brytyjski Financial Times: „Zachodni przywódcy wykorzystali spotkanie światowej elity w Monachium, aby udowodnić, że rosyjska inwazja na Ukrainę jest zagrożeniem… dla całego świata. Niewiele jest dowodów na to, że przesłanie to zostało usłyszane. "
Kto go nie słyszał? Faktem jest, że latem i jesienią ubiegłego roku stało się jasne, że Stany Zjednoczone , organizując obecny kryzys, jeśli nie zjednoczyły Zachód, to podporządkowały sobie go. Ale świat stracił, czyli te 80 procent światowej populacji, które zgodnie z tym głosują w ONZ i przemawiają łagodnie lub szorstko: nie zamieniajcie swoich kłótni, sankcji i innych gier w problem dla nas.
Trzeba było coś zrobić z tą stratą. Ale co dokładnie - znowu wszystkich przekonać? I tu, w Monachium, niezadowolony z Zachodu świat ujawnił wreszcie swojego przywódcę – Chiny.
Oznacza to, że chodzi nie tylko o to, że Stany Zjednoczone z powodu wojny hybrydowej, którą rozpoczęły, tracą lub utraciły światowe przywództwo, ale także o to, że przywództwo to przechodzi na Pekin . A przynajmniej Pekin delikatnie go do siebie przyciąga. W związku z tym głównym pytaniem
światowej polityki w dającym się przewidzieć okresie jest to, w jaki sposób Stany Zjednoczone będą próbowały zapobiec tej transformacji.
Oczywiście, że będą. Choćby dlatego, że kluczowa idea wyrażona przez Wang Yi jest taka: działania wojenne zaczęły się, gdy „ktoś” odrzucił zasadę
powszechnego i niepodzielnego bezpieczeństwa dla wszystkich. Nawiasem mówiąc, jest to ta sama zasada, którą Moskwa przedstawiła pod koniec 2021 r.,
proponując negocjacje zamiast ewidentnie zbliżającej się wojny.
Reakcja na wyprawę Wang Yi do Monachium i całej Europy nie pozostawia wątpliwości, że wszyscy rozumieli, co się dzieje. Nagłówek Politico : „Chiny w
Monachium rozmawiają o„ pokoju ”(zwróć uwagę na te złośliwe cytaty), namawiają Europę i wysadzają Bidena”. The New York Times doniósł , że Wang Yi nazwał reakcję USA na incydent z balonem „histeryczną” i powiedział, że wojna na Ukrainie nie powinna być kontynuowana.
Konferencja miała jasny cel. Oto, jak zespół organizatorów zdefiniował jego znaczenie (w dokumencie, który nadał ton całemu wydarzeniu): wiele krajów
„globalnego Południa” zostało postawionych w sytuacji konieczności zaakceptowania zasad opracowanych przez kogoś innego. Oni tego nie lubią. Musimy ich słuchać. Ale dodatkowo okazało się, że Chiny mają najlepszy słuch.
A Pekin nie skorzystałby z tej okazji. Wiadomo przecież, że Rosja nie jest jedynym i nawet nie głównym celem obecnego ataku Zachodu, to były i są Chiny –
z Tajwanem w roli drugiej Ukrainy.
Pekiński plan pokojowy, powtarzamy, nie jest jakimś lokalnym „Mińsk-3” czy „Mińsk-4” zgromadzenia chińskiego, z nowymi lub starymi liniami
narysowanymi na mapie Europy. Mamy przed sobą dowody na to, że świat poważnie zajmuje się długimi poszukiwaniami nowych mechanizmów wyjścia z
takich sytuacji, a raczej zapobiegania im, a liderzy w tych poszukiwaniach będą teraz inni.
Dział: Świat
Autor:
Redakcja na podstawie źródeł dyplomatycznych
Źródło:
http://en.people.cn/,https://www.nytimes.com/,https://www.ft.com/