Jak i dlaczego Państwu Islamskiemu udaje się werbować migrantów z Azji Centralnej
Tragedia w "Crocus City Hall" to drugi dużych rozmiarów akt terroryzmu od początku roku, w którym uczestniczyli migranci, za który odpowiada Państwo Islamskie. W styczniu w Iranie w wyniku dwóch eksplozji zginęło około 140 osób. „Mediazona” badała, dlaczego imigranci z Azji Środkowej dołączają do szeregów terrorystów i jakie czynniki ułatwiają pracę rekruterom.
Podejrzany o dokonanie ataku terrorystycznego w “Crocus City Hall” Muhammadsoibir Fayzov w sądzie, 24 marca 2023 roku. Zdjęcie: Reuters.
Wieczorem 24 marca sąd Basmanny w Moskwie aresztował podejrzanych o dokonanie aktu terroryzmu w "Crocus City Hall". Przed sądem stanęło czterech młodych imigrantów z Tadżykistanu: dwóch z nich miało zarejestrowany pobyt w Rosji, a dwóch przebywało na terenie kraju nielegalnie.
Odpowiedzialność za zorganizowanie aktu terroryzmu wzięli na siebie bojownicy Państwa Islamskiego. Terroryści wytłumaczyli swoje ataki jako zemstę za operacje rosyjskich wojsk przeciwko grupie w Syrii i Afryce.
Państwo Islamskie regularnie informuje o atakach, w których uczestniczą nieobywatele atakowanego kraju. W styczniu 2024 roku dwie eksplozje bombowców samobójców pochłonęły życie 94 osób podczas ceremonii upamiętniającej generała KSIIR Sulejmaniego w irańskim Kermanie. Co najmniej jeden z dwóch wykonawców i jeden z organizatorów aktu terroryzmu okazali się obywatelami Tadżykistanu.
"Mediazona" rozmawiała z rosyjskim orientalistą i afganistą Andriejem Serenką o tym, dlaczego Państwu Islamskiemu udaje się skutecznie rekrutować zwolenników spośród migrantów z Azji Środkowej.
Jak rekrutują migrantów do ISIS
Sam fakt migracji lub posiadanie paszportu Tadżykistanu nie czyni ludzi terrorystami. Opuszczając swoją ojczyznę, ludzie stają się łatwym celem rekruterów ze względu na swoje bezbronności w obcym kraju - zauważa Serenko. Bieda, samotność, obrażenia i lekceważące traktowanie przez władze tworzą korzystne warunki do radykalizacji.
"Pracownicy migracyjni (z Azji Środkowej) zazwyczaj nie są wysoko wykwalifikowani, nie mogą liczyć na duże dochody. Ze względu na swój status często są całkowicie pozbawieni praw, zarówno w Rosji, jak i w Turcji, czy w Kazachstanie" - podkreśla ekspert.
Pozostawieni samym sobie, ludzie utracili kontakt z ojczyzną i odczuwają potrzebę religii. Jak mówi Serenko, szczególnie jest to widoczne wśród młodych migrantów: współczesna młodzież w Azji Środkowej jest bardzo religijna.
"O to właśnie chodzi [rekruterom]: pojawia się "przyjaciel", który mówi: oni wszyscy są niewierni, oni wszyscy są wrogami Allaha! Dlaczego cię gnębią? Bo jesteś prawdziwym wiernym muzułmaninem. Nienawidzą cię za to.
Policjant lub urzędnik nie okrada cię dlatego, że jest skorumpowany i łapówkarzem, ale po prostu dlatego, że jesteś prawdziwym muzułmaninem. Ten niewierny nienawidzi cię i musi się zemścić nie dlatego, że jest skorumpowany i oszustem, ale dlatego, że jest niewierny" — wyjaśnia Serenko.
Według orientalisty, werbujący propagandyści IS są jednymi z najbardziej skutecznych na świecie. Oni "zaprzyjaźniają" się z aplikacjami do komunikacji, znają język arabski, świetnie orientują się w sprawach Koranu, hadisów i Sunny, co korzystnie odróżnia ich od państwowych kaznodziejów islamu na rodzimej ziemi.
Zły przykład afgański
Sukces talibów w Afganistanie zrobił duże wrażenie na wszystkich muzułmanach na świecie. Według Serenko, wielu młodych religijnych ludzi chciałoby powtórzyć ten "wyczyn sprawiedliwości" u siebie w kraju.
,,Wspomnijcie zdjęcia i filmy z sierpnia 2021 roku: chudy, podziurawiony, brudny, bosy talib stoi z karabinem w ręku pośrodku ogromnego, luksusowego pałacu generała Dostuma i patrzy na piękną kryształową żyrandol. To wzór sprawiedliwości dla wielu."
,,To znaczy ci złodzieje, którzy grabili, poniżali ludzi, kradli, budowali sobie pałace, bogacili się kosztem innych, upijali się, łamali islamskie obyczaje – zostali wygnani, mimo że mieli samoloty, armię, czołgi, międzynarodowe wsparcie, wszystko, cokolwiek chcieli. A kto ich wygnał? Wygnał ich biedny, chudy, nieszczęsny talib z karabinem maszynowym, ponieważ Allah był po jego stronie" - wyjaśnia Serenko.
Mimo inspirującej historii sukcesu przedstawiciele „Talibanu” podkreślają, że chcą budować „szariat w poszczególnym kraju” i nie zamierzają prowadzić dżihadu poza Afganistanem. "Wilajat Chorasan" staje się główną organizacją, do której dążą młodzi ochotnicy-dżihadyści z Azji Środkowej, głównie ze względu na swoją nowość.
Państwo Islamskie to nowa atrakcja, nowa marka dżihadystyczna, która dodatkowo jest obdarzona aureolą męczeństwa, romantyzmu i określonej estetyki. Ustanowiła standardy pracy z opinią publiczną, z polityką emocjonalną, o których nie marzyli ani „Al-Kaida”, ani „Taliban”, ani nikt inny. Dlatego idą do IS i będą iść” - mówi ekspert.
Dlaczego ISIS jest skuteczna?
Andriej Serenko jest przekonany: za atakiem na „Krokus” stoi „Wilajat Chorasan”, a teorie o ukraińskim śladzie lub spisku rosyjskich służb specjalnych są nieprzekonujące. Pomimo młodego wieku organizacji, ekspert jest pewny, że ISIS zawsze miało dobrych planistów operacji terrorystycznych.
„Wilajat Chorasan” to filia Państwa Islamskiego w Azji Środkowej i Południowej. Początkowo został utworzony do działań na terenie Afganistanu i sąsiednich krajów, aby zapewnić warunki dla przyszłej ekspansji na obszarze Iranu, Indii, Azji Środkowej, a także całego obszaru post-sowieckiego.
„Kiedyś byli przygotowani przez „Sieć Hakani”: jej wpływ na afgańską filię ISIS jest ogromny. „Sieć Hakani” to praktycznie afgański oddział pakistańskiego wywiadu międzysłużbowego. Ludzie tam są profesjonalistami, wychowywali się w czasach w pakistańskich służbach specjalnych, starannie ich szkolono i nadal się nimi opiekują. Dlatego ta część ISIS odpowiedzialna za planowanie operacji ma bardzo dobrą szkołę, bardzo dobrych nauczycieli”.
Ponadto ISIS posiada własną służbę wywiadowczą - „Amniyat”. Według Serenko, zasłużyła sobie na uznanie w Syrii, Iraku i Afganistanie, a jej sieć agenturalna pozwala na rekrutowanie nie tylko bojowników, ale także informatorów i szpiegów w Rosji i krajach Azji Środkowej.
Innym powodem może być rozczarowanie migrantów politycznymi reżimami w ich ojczyznach. Młodzież nie widzi w nich żadnych perspektyw ani dla siebie, ani dla swoich bliskich. Nepotyzm, korupcja i niesprawiedliwość sprzyjają ISIS, zgadza się orientalista.
Państwo Islamskie staje się atrakcyjną organizacją dla potencjalnych terrorystów i oferuje zrozumienie dżihadu, jakie proponują jej wyznawcy. Jest to najbliżej koncepcji opisanej w hadisach proroka Mahometa, tłumaczy Serenko.
„Tam jest powiedziane, że dżihad będzie trwał do dnia sądu. Nie do granic z Kirgistanem, nie do granic z Chinami, nie do granic z Pakistanem, ale do dnia sądu.
Jakiekolwiek próby ograniczenia dżihadu do ram narodowych państw łatwo poddają się krytyce ze strony radykalnych islamskich teologów. Dżihad nie ma granic i nie ma ograniczeń przestrzennych ani czasowych: [należy prowadzić go] do dnia sądu. Państwo Islamskie ma zamiar żyć właśnie tyle”, podsumowuje afganiści.
Dział: Świat
Autor:
Demian Chrupkowski