Kamala Harris domaga się, aby mikrofon Trumpa był cały czas włączony w trakcie nadchodzącej debaty
Jest to przeciwieństwo działań Joe Bidena, który nalegał na wyciszanie urządzeń podczas debaty z 27 Czerwca. Wynika z tego, że obecna wiceprezydent wierzy w to, że wybuchy Trumpa dadzą jej przewagę.
Kamala Harris chce, żeby mikrofony nie były wyciszane podczas przyszłej debaty. Zdjęcia: Robert Gauthier/Los Angeles Times/Getty Images; Rebecca Noble/Getty Images
Kamala Harris wysunęła nowe żądanie podczas swojej kampanii: chce, aby mikrofony obu kandydatów pozostały cały czas włączone.
„Wiceprezydent jest gotowa prowadzić debatę z Trumpem na żywo i bez cenzury”, pisał w poniedziałek doradca Kamali, Brian Fallon, na platformie X, Trump powinien przestać się chować przyciskiem do wyciszania”.
Fallon zasugerował, że druga strona nie zgodziłaby się na postawiony warunek, pisząc, że Trump „powinien odrzucić próby nałożenia mu kagańca przez jego treserów w formie wyciszonego mikrofonu”.
Tego samego dnia Trump powiedział dziennikarzom, że osobiście nie ma problemu z włączonymi mikrofonami, lecz skrytykował rywalkę za próbę zmiany zasad debaty która ma się odbyć już 10 września.
„Nie ma to dla mnie znaczenia, raczej wolałbym, aby były włączone”, powiedział kandydat. „Prawda jest taka, że oni chcą wycofać się z debaty, bo ona nie chce brać w niej udziału”.
„Teraz gdy zaczęli z Harris przygotowania, chcą zmiany zasad”, pisze Jason Miller, doradca Trumpa na platformie X. „Co takiego ich w tym niepokoi?”.
Dodatkowo, Miller na łamach Politico powiedział, że strona Harris „prosiła o debatę w pozycji siedzącej, z notatkami, i z przemowami otwierającymi”. Fallon natomiast, poinformował serwis, że nikt nie prosił o notatki i miejsca siedzące.
Mikrofonowa przepychanka rozpoczęła się po tym, jak Trump w niedzielną noc zasugerował na serwisie społecznościowym Truth Social, że może nie pojawić się na debacie, bo stacja ABC nie byłaby w stosunku do niego fair. „Dlaczego miałbym debatować z Kamalą Harris na tej stacji?”, powiedział kandydat.
Żądanie strony Kamali jest przeciwieństwem działań przedstawicieli Bidena, którzy chcieli wyciszenia mikrofonów przed tragiczną debatą z 27 czerwca.
Ta zmiana prawdopodobnie wskazuje na przekonanie co do kampanii Harris, którego nie było w przypadku Bidena – podczas gdy 81-letni prezydent mógł zostać przytłoczony przez docinki Trumpa, młodsza wiceprezydent będzie miała okazję obrócenia ich na swoją korzyść.
„Jest gotowa, żeby z nim dyskutować, jeśli spróbuje jej przerwać”, donosi jedna z osób zaznajomionych z negocjacjami serwisowi Politico, dodaje również, że Trump jest „bardzo podatny na niekontrolowane porywy”, oraz że obóz Kamali „będzie chciał, żeby publiczność była ich świadkiem”.
Dział: Świat
Autor:
Bryan Metzer | Tłumaczenie: Mikołaj Piotrowski – praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki