Korea Północna ratyfikowała przełomowy traktat o wzajemnej obronie z Rosją
Traktat pojawił się na tle doniesień o wysłaniu około 11 000 żołnierzy Korei Północnej do walki w wojnie Rosji z Ukrainą.
Źródło: Gavriil Grigorov/Sputnik via AP
Korea Północna ratyfikowała przełomowy traktat o wzajemnej obronie z Rosją, poinformowały państwowe media, w obliczu rosnących obaw społeczności międzynarodowej dotyczących zacieśniającej się współpracy wojskowej między Moskwą a Pjongjangiem.
Kim Dzong Un, przywódca Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej – oficjalna nazwa Korei Północnej – podpisał w poniedziałek dekret ratyfikujący traktat o wszechstronnych partnerstwach strategicznych z Rosją. Umowa wejdzie w życie, gdy obie strony wymienią się instrumentami ratyfikacyjnymi, według oficjalnej północnokoreańskiej agencji informacyjnej KCNA. Traktat, podpisany po raz pierwszy w Pjongjangu, 19 czerwca, podczas wystawnej wizyty państwowej prezydenta Rosji, Władimira Putina, zobowiązuje oba kraje do natychmiastowego udzielenia sobie nawzajem pomocy wojskowej przy użyciu „wszelkich niezbędnych środków”, jeśli którekolwiek z nich stanie w obliczu „agresji”.
Gdy w czerwcu Kim zawarł porozumienie z Putinem, zachwalał je jako krok w kierunku zacieśnienia dwustronnych stosunków między oboma krajami i opisywał pakt wojskowy jako coś w rodzaju „sojuszu” między Rosją a Koreą Północną. Parlament Rosji ratyfikował traktat 6 listopada, w atmosferze skandalu, miesięcy rozwijającej się współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa z Koreą Północną, w tym doniesień o przekazaniu broni Rosji i wysłaniu tysięcy żołnierzy północnokoreańskich, aby wesprzeć wojnę Rosji na Ukrainie.
Południowokoreański, amerykański i ukraiński wywiad poinformował, że co najmniej 11 000 północnokoreańskich żołnierzy zostało wysłanych do walki na linii frontu z siłami ukraińskimi. Większość północnokoreańskich żołnierzy została rozmieszczona w rosyjskim regionie kurskim, który znajduje się pod częściową kontrolą Ukrainy od czasu niespodziewanej inwazji Kijowa na terytorium Rosji w sierpniu. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski poinformował w poniedziałek, że Moskwa zgromadziła w Kursku siły liczące 50 000 żołnierzy – w tym żołnierzy północnokoreańskich – przygotowując się do rozpoczęcia dużego ataku i odzyskania terytorium utraconego na rzecz sił ukraińskich w regionie graniczącym z Ukrainą. Moskwa i Pjongjang nie skomentowały jak dotąd bezpośrednio obecności północnokoreańskich żołnierzy w Rosji, ale konsekwencje takiego kroku wzbudziły zaniepokojenie społeczności międzynarodowej i państw członkowskich NATO w Europie.
Zełenski w zeszłym tygodniu potępił słabą odpowiedź Zachodu na zaangażowanie się Pjongjangu w konflikt i ostrzegł, że „nowa karta niestabilności na świecie” została otwarta po tym, jak siły jego kraju po raz pierwszy starły się z wojskami Korei Północnej, w wyniku czego, jak doniesiono, zginęło wielu ludzi. W przypadku Korei Południowej, która formalnie wciąż jest w stanie wojny ze swoim północnym sąsiadem, współpraca jej głównego wroga z Rosją wzbudziła obawy, że Pjongjang mógłby otrzymać od Moskwy zaawansowaną technologię nuklearną w zamian za wsparcie na Ukrainie. Prezydent Korei Południowej Yoon Suk-yeol ostrzegł wcześniej w tym miesiącu, że może wysłać broń na Ukrainę, jeśli północnokoreańscy żołnierze nie zostaną wycofani z Rosji.
„Jeśli Korea Północna wyśle siły specjalne na wojnę na Ukrainie w ramach współpracy Rosji z Koreą Północną, będziemy wspierać Ukrainę etapami, a także przeanalizujemy i wdrożymy środki niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa na Półwyspie Koreańskim” – powiedział Yoon.
Dział: Świat
Autor:
Al Jazeera | Opracowanie: Redakcja Michalina Szostek