Południowokoreańscy śledczy zawieszają próby zatrzymania prezydenta po dramatycznym starciu
Południowokoreańscy śledczy wstrzymali wysiłki mające na celu doprowadzenie do aresztowania prezydenta Yoon Suk Yeola w piątek, kilka godzin po starciu, w którym władze próbowały zatrzymać przywódcę po wprowadzeniu stanu wojennego.
Policja i oficerowie z wydziału antykorupcyjnego przybywają do rezydencji obalonego prezydenta Korei Południowej Yoon Suk Yeola w Seulu 3 stycznia 2025 r. Zdjęcie: Jung Yeon-je/AFP/Getty Images
Około 80 policjantów i śledczych weszło na teren prezydenckiego kompleksu w Seulu wczesnym rankiem, aby zabrać Yoona do aresztu na przesłuchanie, powiedział CIO - pogarszając to, co już od tygodni było konfliktem z buntowniczym i oblężonym przywódcą. Śledczy z Biura Śledczego ds. Korupcji (CIO) zbliżyli się na odległość kilkuset metrów od rezydencji Yoona, ale zostali zablokowani przez „ludzki mur” złożony z około 200 żołnierzy i członków prezydenckiej ochrony, powiedział CIO w piątek po południu. Doszło również do kilku sprzeczek o „różnej intensywności”, podało biuro. Śledczy odwołali wykonanie nakazu aresztowania w piątek po południu, powołując się na bezpieczeństwo ludzi na miejscu, jak wynika z oświadczenia.
Nakaz, który obwiązuje do 6 stycznia, pozostaje ważny i może zostać przedłużony. Atmosfera na ulicach wokół siedziby Yoona była bardzo napięta, policja osłaniała ulice w pobliżu rezydencji Yoona, a setki ludzi zebrało się, aby wesprzeć przywódcę, który pogrążył naród w politycznym chaosie swoją szybko unieważnioną deklaracją miesiąc temu.
Yoon, który został pozbawiony władzy prezydenckiej po tym, jak ustawodawcy zagłosowali za jego impeachmentem w zeszłym miesiącu, jest wzywany na przesłuchanie w ramach wielu czynności procesowych, w tym oskarżeń o kierowanie powstaniem - przestępstwem zagrożonym karą dożywotniego pozbawienia wolności lub nawet karą śmierci. Na początku tego tygodnia sąd zatwierdził nakaz jego zatrzymania - po raz pierwszy podjęto takie działania przeciwko urzędującemu prezydentowi. W odpowiedzi prezydencki zespół ds. bezpieczeństwa powiedział, że środki bezpieczeństwa „zostaną podjęte zgodnie z należytym procesem”.
Według CIO, Yoon, który sam jest byłym prokuratorem, odmówił odpowiedzi na trzy wezwania wystosowane przez śledczych w ostatnich tygodniach z prośbą o współpracę. Po zawieszeniu wysiłków zmierzających do zatrzymania Yoona, CIO wyraziło „głęboki żal” z powodu „postawy podejrzanego, który nie postępuje zgodnie z prawem” i powiedziało, że podejmie decyzję o dalszych krokach. Deklaracja Yoona o wprowadzeniu stanu wojennego miesiąc temu spotkała się z szerokim sprzeciwem opinii publicznej, a członkowie jego własnej partii zwrócili się przeciwko niemu, aby poprzeć głosowanie w sprawie impeachmentu po jego odmowie rezygnacji.
Zwolennicy wspierają buntowniczego Yoona
Tłumy zagorzałych zwolenników zebrały się w pobliżu rezydencji prezydenckiej pomimo ujemnej temperatury, a niektórzy spędzili tam noc, aby wyrazić swój sprzeciw wobec nakazu. Wielu z tych, którzy wspierali przywódcę - powszechnie postrzeganego jako konserwatywnego rewolucjonistę i zagorzałego sojusznika USA, bezwzględnego wobec Chin i Korei Północnej - trzymało tabliczki z napisem „Powstrzymać oszustwo”, podczas gdy inni machali amerykańskimi flagami. Inni zwolennicy trzymali transparenty opisujące jego aresztowanie jako zdradę, podczas gdy niektórzy krzyczeli, że powinni sforsować barykadę ustawioną przez policję i skandowali: „Aresztować CIO”.
Zwolennicy odwołanego prezydenta Korei Południowej Yoon Suk Yeola zebrali się w pobliżu jego rezydencji w Seulu 3 stycznia. Zdjęcie: Philip Fong/AFP/Getty Images
Zwolennicy Yoona podkreślają, że działania podejmowane przeciwko niemu są sprzeczne z południowokoreańskim prawem. Jego prawnik powtórzył w piątkowym oświadczeniu, że nakaz aresztowania jest „nielegalny, nieważny” i obiecał podjąć kroki prawne przeciwko jego wykonaniu. Zespół obrońców Yoona złożył we wtorek wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zawieszenie nakazu, a także osobny sprzeciw złożony do sądu niższej instancji. W przypadku zatrzymania, Yoon może być przetrzymywany do 48 godzin w celu przesłuchania na podstawie istniejącego nakazu wydanego przez sąd w związku z zarzutami nadużycia władzy i kierowania powstaniem.
CIO musiałoby wystąpić o dodatkowy nakaz w tym okresie, aby aresztować go na dłuższy czas. Zawieszony prezydent pozostał nieugięty w obliczu śledztwa i procesu impeachmentu toczącego się przed jednym z najwyższych sądów w kraju. W liście do zwolenników zgromadzonych przed jego rezydencją w czwartek obiecał, że będzie „walczył do końca” o kraj. Był to jego pierwszy publiczny komentarz od tygodni, po tym jak pozostawał z dala od publicznych wystąpień w związku z powszechnie potępianym dekretem. Tymczasem główna partia opozycyjna wydała w piątek oświadczenie, w którym wezwała prezydencki zespół ds. bezpieczeństwa do współpracy i „stanowczego odrzucenia” wszelkich bezprawnych rozkazów. Partia Demokratyczna wezwała Yoona do „wyjścia z rezydencji, w której tchórzliwie się ukrywa, i podporządkowania się w wykonaniu nakazu aresztowania”. „Wszyscy członkowie Republiki Korei muszą przestrzegać prawa i porządku” - czytamy w oświadczeniu.
Dochodzenia i procesy
Yoon ogłosił stan wojenny w niespodziewanym przemówieniu wygłoszonym późnym wieczorem 3 grudnia, twierdząc, że opozycyjni ustawodawcy „paraliżują sprawy państwowe” i że posunięcie to było konieczne, aby „chronić liberalną Koreę Południową” przed zagrożeniami stwarzanymi przez „czynniki antypaństwowe”.
Członkowie Zgromadzenia Narodowego, w tym niektórzy z własnej partii Yoona, głosowali za cofnięciem deklaracji około sześć godzin później. Zarządzenie Yoona spotkało się z ostrą reakcją opinii publicznej i prawodawców z całego spektrum politycznego, ożywiając bolesne wspomnienia z autorytarnej przeszłości kraju. Od tego czasu w kraju panował polityczny chaos, a parlament głosował również za odwołaniem premiera i pełniącego obowiązki prezydenta Hana Duck-soo, zaledwie kilka tygodni po tym, jak zagłosował za odwołaniem Yoona. Minister finansów Choi Sang-mok pełni obecnie obowiązki prezydenta.
Funkcjonariusze policji stoją przed oficjalną rezydencją zawieszonego prezydenta Korei Południowej Yoon Suk Yeola w dniu 3 stycznia. Zdjęcie: Chung Sung-Jun/Getty Images
Zatrzymanie Yoona jest następstwem pojawienia się nowych zarzutów dotyczących tego, co dokładnie wydarzyło się w ciągu tych godzin, zanim wniosek został uchylony. Jak donosi CNN, Yoon nakazał wojskom wkroczenie do południowokoreańskiego zgromadzenia, podczas gdy ustawodawcy starali się zablokować wprowadzenie stanu wojennego w drodze głosowania parlamentarnego. Gdy żołnierze próbowali wejść do głównej sali Zgromadzenia Narodowego, ustawodawcy wznieśli barykady, używając krzeseł i innych mebli, aby powstrzymać ich przed wejściem.
W 10-stronicowym podsumowaniu z piątkowego raportu oskarżenia byłego ministra obrony, Yoon rzekomo poinstruował wojsko, aby użyło broni palnej do wyłamania drzwi, jeśli to konieczne, w celu usunięcia posłów zgromadzonych w głównej izbie.Były minister obrony Kim Yong-hyun został aresztowany w zeszłym miesiącu i został oskarżony o nadużycie władzy i pełnienie kluczowej roli jako postać w operacji powstania, podano w oświadczeniu. Postępowanie w sprawie impeachmentu Yoona toczy się w odrębnym procesie przed Sądem Konstytucyjnym, który rozpocznie się 14 stycznia. Proces ten, który może potrwać do sześciu miesięcy, zadecyduje czy zostanie on formalnie usunięty z urzędu prezydenta, czy też przywrócony na stanowisko.
Trybunał Konstytucyjny obiecał potraktować tę sprawę jako „najwyższy priorytet” wraz z innymi sprawami dotyczącymi impeachmentu, które opozycja forsowała przeciwko członkom administracji Yoona, w tym ministrowi sprawiedliwości, prokuratorom i innym wyższym urzędnikom.
Dział: Świat
Autor:
Gawon Bae, Yoonjung Seo, Simone McCarthy, Mike Valerio |Tłumaczenie: Justyna Król – praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/