Prezydent Macron poparł wprowadzenie ogólnoeuropejskiego ograniczenia wiekowego dla młodzieży poniżej 15. roku życia w mediach społecznościowych
Przepisy UE dotyczące danych osobowych wymagają obecnie, aby dane nastolatków powyżej 16 roku życia były przetwarzane, ale państwa członkowskie mogą zdecydować o obniżeniu tego limitu wiekowego.
Prezydent Francji Emmanuel Macron. Zdjęcie: Copyright Christophe Petit Tesson/AP.
Prezydent Francji Emmanuel Macron poinformował w przemówieniu w tym tygodniu, że chciałby, żeby Europa stworzyła „cyfrową większość” w przedziale wiekowym 15 lat, co oznaczałoby, że przed osiągnięciem tego wieku rodzice kontrolowali by dostęp do „przestrzeni cyfrowej”.
Francja uchwaliła w lipcu 2023 r. ustawę, która wymaga, od internetowych usługodawców sieci społecznościowych działających we Francji, aby odmawiali dostępu dzieciom poniżej 15 roku życia, chyba że wyraźnie zezwoli na to jeden z ich rodziców lub opiekunów.
Nieprzestrzeganie tego obowiązku może spowodować nałożeniem na platformę społecznościową grzywny w wysokości do jednego procenta jej światowej sprzedaży.
„Czy ktoś wysyła swoje dziecko do dżungli w wieku 5, 10 lub 12 lat?” - zapytał Macron w czwartkowym przemówieniu na Uniwersytecie Sorbona.
„Dzisiaj, przez kilka godzin dziennie, otwieramy drzwi do dżungli”, dodał, odnosząc się do cyberstalkingu, treści pornograficznych, pedofilii i braku moderacji na platformach cyfrowych.
Ze względu na to, że dzieci i nastolatkowie korzystają z technologii w młodszym wieku, pojawiły się obawy dotyczące stron internetowych i platform, do których mogą uzyskać dostęp. Większość portali społecznościowych wymaga, aby dzieci miały co najmniej 13 lat, aby mogły założyć konto.
Europejskie przepisy dotyczące danych osobowych wymagają obecnie, żeby nastolatkowie ukończyli 16 lat, aby ich dane osobowe mogły być przetwarzane. Chyba że ich rodzic lub opiekun wyrazi na to zgodę, ale wiek ten może zostać obniżony do 13 lat przez państwa członkowskie UE.
Thomas Rohmer, prezes i założyciel Francuskiego Obserwatorium Rodzicielstwa i Edukacji Cyfrowej powiedział Euronews Next, że około 19 procent dzieci w wieku od 7 do 10 lat poinformowało, że korzysta z TikToka, więc zmiana tego trendu może okazać się trudna.
Rohmer twierdzi jednak, że „nie wierzy w ograniczenia, ale bardziej w uregulowania i edukację”, wskazując, że za Internetem i mediami społecznościowymi stoją ludzie, więc kiedy pojawiają się takie kwestie, jak nękanie, stoją za tym ludzie.
Niełatwe wdrożenie przepisów
Kilka krajów naciskało na bardziej kontrolowany dostęp do niektórych stron internetowych i platform, na przykład stron pornograficznych, jeśli chodzi o nieletnich użytkowników.
Wdrożenie takich środków wiąże się jednak z poważnymi wyzwaniami.
Jedna z możliwych opcji obejmowała strony internetowe żądające dowodu tożsamości od użytkowników, ale francuski urząd ds. ochrony danych osobowych (Cnil) zawetował to rozwiązanie ze względu na ryzyko naruszenia prywatności. Analiza twarzy również została zawetowana z tych samych powodów.
Inne rozwiązanie polega na wykorzystaniu weryfikatora podmiotu zewnętrznego podczas procesu weryfikacji wieku.
„To wyzwanie technologiczne nie zostało jeszcze rozwiązane” - poinformował Rohmer. Na ten moment nie wydano żadnego dekretu wprowadzającego w życie tego francuskiego prawa.
„Pojawia się również pytanie, co powinniśmy zrobić, jeśli chodzi o dzieci i nastolatków, którzy mają już profil w mediach społecznościowych” - dodał.
Ponieważ kwestia ta utknęła w martwym punkcie we Francji, wydaje się mało prawdopodobne, że w najbliższym czasie zostaną wprowadzone dodatkowe cyfrowe ograniczenia wiekowe na skalę europejską.
„Nawet jeśli znajdziemy rozwiązanie techniczne, trzeba pamiętać, że nie można zmuszać użytkowników. Jeśli rozwiązanie zostanie w zdecydowanej większości odrzucone przez użytkowników, istnieje ryzyko, że odwrócą się oni od narzucających je platform i przejdą na inne” - podsumował Rohmer.
Dział: Politycznie
Autor:
Oceane Duboust | Tłumaczenie: Jan Nagi