Putin gotowy do negocjacji z Trumpem w sprawie wojny na Ukrainie

Zdjęcie: Ramil Sitdikov/AP

Władimir Putin powiedział, że jest gotów omówić wojnę na Ukrainie z Donaldem Trumpem i zasugerował, że byłoby dobrym pomysłem, by się spotkali.

W swoich pierwszych komentarzach po tym, jak Trump zagroził, że wyrządzi Rosji szkody gospodarcze, jeśli nie zakończy wojny na Ukrainie, Putin przyjął przychylny ton wobec prezydenta USA.

Putin powiedział dziennikarzowi rosyjskiej telewizji państwowej: „Wierzymy w wypowiedzi obecnego prezydenta o jego gotowości do współpracy. Zawsze jesteśmy na to otwarci i gotowi do negocjacji.”

„Lepiej byłoby, gdybyśmy się spotkali, biorąc pod uwagę dzisiejsze realia, żeby porozmawiać spokojnie.”

Putin kontynuował, opisując swoją relację z Trumpem jako „biznesową, pragmatyczną i godną zaufania”.

Dodał, że negocjacje z Ukrainą były skomplikowane przez fakt, że jej prezydent, Wołodymyr Zełenski, podpisał rozporządzenie, które uniemożliwia mu prowadzenie rozmów z Putinem.

Wydaje się, że w celu zdobycia przychylności Trumpa, Putin przypomniał twierdzenie prezydenta USA, że zapobiegłby on rozpoczęciu wojny na Ukrainie w 2022 roku, oraz powtórzył obalone stwierdzenie Trumpa, że wybory prezydenckie w USA w 2020 roku zostały mu „skradzione”.

W dniach po swojej inauguracji Trump wielokrotnie wzywał do sprawnego rozwiązania wojny na Ukrainie, trwającej już prawie trzy lata, i wyraził swoją gotowość do spotkania z Putinem „natychmiast”.

W swoim wieczornym przemówieniu wideo w piątek, Zełenski powiedział, że Putin stara się „zmanipulować” Trumpa.

„Próbuje manipulować pragnieniem prezydenta USA do osiągnięcia pokoju. Jestem pewien, że żadne rosyjskie manipulacje nie będą już skuteczne,” powiedział.

Próby Trumpa, by przekonać Putina do negocjacji, zostały wzmocnione przez groźby zwiększenia nacisku na i tak już osłabioną gospodarkę Rosji, w tym poprzez wprowadzenie sankcji i ceł, jeśli Moskwa nie „zawrze umowy” w sprawie zakończenia wojny.

Przemawiając na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos w czwartek wieczorem, Trump wezwał OPEC, by obniżyło ceny ropy naftowej na świecie, w celu uderzenia w ważny strumień dochodów dla Kremla.

„W tej chwili cena jest wystarczająco wysoka, aby ta wojna trwała” powiedział.

Dochody z ropy i gazu były najważniejszym źródłem pieniędzy dla Rosji, stanowiąc od jednej trzeciej do połowy budżetu państwowego w ciągu ostatniej dekady.

W piątek Putin zbagatelizował gospodarcze groźby Trumpa, mówiąc, że „nadmiernie” niskie ceny ropy są złe zarówno dla USA, jak i dla Rosji.

W odpowiedzi na początkowe podejście Trumpa, przedstawiciele Moskwy starannie dobierają słowa, zachowując jednocześnie stanowcze stanowisko wobec swoich żądań zakończenia wojny.

„Nie widzimy tu nic nowego,” powiedział Peskow w czwartek, kiedy został zapytany o ekonomiczne ultimatum Trumpa.

Groźby Trumpa wydają się jednak wzbudzać frustrację wśród moskiewskich elit, z niektórymi politykami i nacjonalistami reagującymi negatywnie, a nastroje te zostały wzmocnione przez telewizję państwową.

Źródło z rosyjskich kręgów polityki zagranicznej powiedziało: „Putin nie lubi publicznych gróźb. Chce, by rozmawiano z nim jak z równym. Jasne jest, że każda umowa zajmie trochę czasu.”

Niektórzy obserwatorzy uważają, że Putin może patrzeć na gospodarcze ostrzeżenie Trumpa ze sceptycyzmem.

Przez okres trwania wojny Putin wyrażał pewność, że gospodarka Rosji wytrzymała zachodnie sankcje lepiej niż spodziewała się tego większość ekonomistów, zarówno w Rosji, jak i poza nią.

Jednak pęknięcia w gospodarce zaczynają być widoczne jako, że Rosja zmaga się z niekontrolowaną inflacją, jednocześnie inwestując miliardy na obronę.

Mimo to, wielu członków elity wierzy, że zdolność Rosji do przetrwania przynajmniej następnego roku konfliktu oznacza, że Putin nie pozwoli, aby gospodarka wpłynęła na jego decyzje.

Alexandra Prokopenko, była przedstawicielka Rosyjskiego Banku Centralnego i ekspertka od gospodarki rosyjskiej, napisała w artykule dla „Foreign Affairs”, że „mało prawdopodobnym jest, aby narastające problemy gospodarcze pokonały siły, które trzymają Putina zdecydowanego kontynuować wojnę na Ukrainie”.

Rosja poczyniła stopniowe, ale stałe postępy na wschodniej Ukrainie, pomimo rekordowych ofiar. Kijów zmaga się z kryzysem kadrowym, co skłoniło administrację Bidena do naciskania na Ukrainę do obniżenia wieku mobilizacyjnego z 25 na 18 lat.

Putin po raz ostatni przedstawił swoje stanowisko w kwestii rozmów pokojowych podczas swojej corocznej konferencji, domagając się, aby Zachód zniósł wszystkie sankcje, a Ukraina wycofała się z obwodów Doniecka, Ługańska, Chersonu i Zaporoża.

Nalegał również, by Ukraina porzuciła swoje aspiracje do NATO, stała się państwem na stałe neutralnym i drastycznie zmniejszyła swoje siły zbrojne – kroki, które w rzeczywistości pozbawiłyby Ukrainę suwerenności.

Nie jest jasne, jak elastyczny jest Putin w kwestii tych żądań.

Jedno ze źródeł poinformowane o rozmowach na najwyższych kremlowskich szczeblach w sprawie możliwych taktyk negocjacyjnych zasugerowało, że Moskwa jest ciekawa ewentualnych zabiegów ze strony USA, ale może być mało zainteresowana podpisaniem umowy. Źródło zasugerowało, że Moskwa może prowadzić rozmowy, żeby przedłużyć walki, zmieniając w tym czasie swoje warunki pokoju.

Kilka bezkompromisowych osób z otoczenia Putina ostatnio powiedziało, że kapitulacja Ukrainy jest jedynym akceptowalnym rezultatem.

W piątek przedsiębiorca Konstantin Malofiejew, jeden z najbardziej znaczących konserwatywnych głosów w Rosji, powtórzył maksymalistyczne żądania Putina dotyczące pokoju. „Musimy osiągnąć zwycięstwo, które zlikwiduje ukraińskie państwo jako takie. Jesteśmy oczywiście gotowi zatrzymać działania wojenne, ale tylko na warunkach, które zapewnią nasze bezpieczeństwo na wiele lat,” napisał na swoim kanale na Telegramie.

Chociaż Trump nie przedstawił szczegółowego planu zakończenia wojny, jego partner wyborczy JD Vance zasugerował, że Trump mógłby wprowadzić „mocno umocnioną” strefę zdemilitaryzowaną na granicach obu krajów, zatrzymując wojnę wzdłuż obecnych linii frontu.

Powrót Trumpa do Białego Domu wznowił dyskusje na temat możliwości rozmieszczenia zachodnich sił pokojowych na Ukrainie, w celu pomocy utrzymania rozejmu.

Jednak rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych nazwało ten pomysł za „nie do przyjęcia”, jednocześnie odrzucając wezwania do zatrzymania wojny wzdłuż linii frontu.

Mimo to sytuacja pozostaje niepewna, a w tym tygodniu Trump złożył oświadczenia, które wydają się mieć na celu uspokojenie Moskwy.

W czwartek, w wywiadzie dla Fox News, opisał prezydenta Zełenskiego jako „nie świętego” i zasugerował, że ukraiński lider ponosi część winy za wybuch wojny. „Nie powinien był pozwolić, by ta wojna wybuchła.”