2023-02-15 11:35:26 JPM redakcja1 K

Putin nie jest szalony, tylko „radykalnie racjonalny” – mówi były prezydent Francji

François Hollande ostrzega, że ​​Turcja i Chiny będą starały się występować jako mediatorzy w wojnie na Ukrainie.

PARYŻ — Władimir Putin jest „radykalnie racjonalnym” przywódcą, który stawia na to, że kraje zachodnie zmęczą się wspieraniem Ukrainy i uzgodnią wynegocjowane zakończenie konfliktu, które będzie korzystne dla Rosji, powiedział POLITICO były prezydent Francji François Hollande.

Hollande, który służył w latach 2012-2017, ma wiele bezpośrednich doświadczeń z Putinem. Prowadził negocjacje z rosyjskim przywódcą, wraz z byłą kanclerz Niemiec Angelą Merkel, w ramach tzw. formatu normandzkiego w 2014 r. po aneksji Krymu przez Moskwę z Ukrainy i wspieraniu prorosyjskich separatystów w regionie Donbasu.

Ale te wysiłki na rzecz dialogu okazały się bezowocne, demaskując Putina jako przywódcę, który rozumie tylko siłę i poddając w wątpliwość wszystkie późniejsze próby rozmów – w tym kontrowersyjny solowy wysiłek prowadzony przez obecnego prezydenta Francji Emmanuela Macrona, powiedział Hollande w wywiadzie dla swojego paryskiego biura.

„On [Putin] jest radykalnie racjonalną osobą lub racjonalnie radykalną osobą, jak kto woli” – powiedział były przywódca Francji, zapytany, czy Putin mógłby dążyć do rozszerzenia konfliktu poza Ukrainę. „Ma własne rozumowanie iw ramach tego jest gotowy do użycia siły. Jest w stanie zrozumieć tylko dynamikę [mocy], którą jesteśmy w stanie ustawić przeciwko niemu”.

Przed rocznicą inwazji Rosji na Ukrainę na pełną skalę 24 lutego Hollande dodał, że Putin będzie starał się „utrwalić swoje zdobycze w celu ustabilizowania konfliktu, mając nadzieję, że opinia publiczna się zmęczy, a Europejczycy będą się obawiać eskalacji, aby aby poruszyć na tym etapie perspektywę negocjacji”.

Ale inaczej niż wtedy, gdy był u władzy, a Paryż i Berlin prowadziły rozmowy z Putinem, tym razem zadanie mediacji prawdopodobnie spadnie na Turcję lub Chiny – „co nikogo nie uspokoi” – powiedział Hollande.

Macron, który był ministrem gospodarki Hollande'a przed odejściem z rządu i wygraniem prezydentury w 2017 roku, próbował własnych sił w dyplomacji z Rosją, prowadząc liczne rozmowy jeden na jednego z Putinem zarówno przed, jak i po jego inwazji na Ukrainę .

Ale działania informacyjne nie przyniosły żadnych wyraźnych rezultatów, co wywołało krytykę ze strony Ukrainy i mieszkańców Europy Wschodniej, którzy również sprzeciwili się Macronowi, mówiąc, że Rosja będzie wymagać „gwarancji bezpieczeństwa” po zakończeniu wojny. 

Hollande powstrzymał się od krytykowania swojego następcy za zasięg Putina. Rozmowa z Putinem przed inwazją miała sens, aby „pozbawić go wszelkich
argumentów i pretekstów” – powiedział. Ale po „krótkim okresie niepewności” po inwazji „kwestia [o użyteczność dialogu] została niestety rozstrzygnięta”.

Frustracja przywództwem Francji i Niemiec lub jego brakiem podczas wojny na Ukrainie wzmocniła argumenty, że władza w Europie przesuwa się na wschód w ręce krajów takich jak Polska, które najbardziej otwarcie wspierały Ukrainę. 

Ale Hollande nie był przekonany, argumentując, że kraje północne i wschodnie sprzymierzają się ze Stanami Zjednoczonymi na własne ryzyko. „Te kraje,
zasadniczo kraje bałtyckie, Skandynawowie, są zasadniczo powiązane ze Stanami Zjednoczonymi. Postrzegają amerykańską ochronę jako tarczę”.

Były prezydent Francji François Hollande | Antonio Cotrim/EFE za pośrednictwem EPA


„Do dzisiaj”, kontynuował, prezydent USA Joe Biden wykazywał „wzorową solidarność i doskonale spełniał swoją rolę w sojuszu transatlantyckim. Ale jutro, z innym amerykańskim prezydentem i bardziej izolacjonistycznym Kongresem, a przynajmniej mniej skłonnym do wydatków, czy Stany Zjednoczone będą miały takie samo nastawienie?”

„Musimy przekonać naszych partnerów, że Unia Europejska to zasady i wartości polityczne. Nie powinniśmy od nich odchodzić, ale partnerstwo może również oferować cenne i solidne gwarancje bezpieczeństwa” – dodał Hollande.


Rzucanie cienia


Hollande był jednym z najbardziej niepopularnych prezydentów Francji podczas sprawowania urzędu, z niskimi jednocyfrowymi ocenami poparcia. Od czasu opuszczenia Pałacu Elizejskiego cieszy się jednak pewnym odrodzeniem i jest obecnie drugim najpopularniejszym politykiem w kraju po byłym premierze Edouardzie Philippe, pięć miejsc przed Macronem – zgodnie z powiedzeniem, że Francuzi wolą swoich przywódców, gdy są bezpieczni nie funkcjonuje.

Jego czas urzędowania był naznaczony kryzysami. Oprócz nieudanej dyplomacji w sprawie Ukrainy, Hollande kierował reakcją Francji na serię ataków terrorystycznych, przewodniczył europejskiemu kryzysowi zadłużeniowemu wraz z Merkel i stawił czoła masowym protestom ulicznym przeciwko reformom prawa pracy.

Jeśli chodzi o ten ostatni punkt, Macron odczuwa teraz trochę gorąca, które odczuwał Hollande podczas ostatnich miesięcy swojej prezydentury. Ponad milion Francuzów przyłączyło się do marszów przeciwko planowanej reformie systemu emerytalnego , planowane są kolejne strajki. Hollande skrytykował plany reform, które podniosłyby wiek emerytalny do 64 lat, jako źle zaplanowane.

„Czy prezydent wybrał odpowiedni moment? Biorąc pod uwagę kolejne kryzysy i podwyższoną inflację, Francuzi chcą się uspokoić. Czy rząd zaproponował właściwą reformę? Ja też tak nie uważam – jest to postrzegane jako niesprawiedliwe i brutalne” – powiedział Hollande. „Ale teraz, gdy proces parlamentarny został uruchomiony, władza wykonawcza będzie musiała pójść na kompromis lub zaryzykować pójście na całość i podniesienie poziomu gniewu”.

Zauważalną różnicą między nim a Macronem jest jakość relacji francusko-niemieckich. Podczas gdy Hollande i Merkel starali się pokazać formę politycznej
przyjaźni, obie strony wyraźnie kłóciły się pod rządami Macrona – co skłoniło byłego naczelnego dowódcę do starannego sformułowania ostrzeżenia.

Były prezydent Francji Francois Hollande z byłą kanclerz Niemiec Angelą Merkel | Zdjęcia Thierry'ego Chesnota/Getty'ego

 

„W tych momentach, kiedy wszystko jest definiowane na nowo, francusko-niemiecka para jest nieodzownym rdzeniem, który zapewnia spójność UE. Ale musi na nowo zdefiniować wkład obu stron i wyznaczyć nowe cele – w tym europejską obronę” – powiedział Hollande.

„Nie chodzi o to, żeby częściej się widywać lub mówić jaśniej, ale o wzięcie pod uwagę nowej sytuacji, ponieważ jeśli ta praca nie zostanie wykonana, jeśli ta podstawa polityczna nie jest bezpieczna i jeśli utrzymują się nieporozumienia, to nie jest to tylko dwustronny spór między Francją a Niemcami, który będziemy mieli, ale Unia Europejska utknie w martwym punkcie” – powiedział, dodając, że „ma nadzieję”, że niedawny szczyt francusko-niemiecki „wyjaśnił nieporozumienia”.

Przywódca socjalistów miał również kilka słów do wyboru dla Macrona w sprawie sposobu, w jaki próbuje zgromadzić Europejczyków wokół zdecydowanej odpowiedzi na ustawę Bidena o redukcji inflacji (IRA), która oferuje duże dotacje dla amerykańskiego zielonego przemysłu . Kilka krajów UE sprzeciwiło się reklamowanym przez Paryż planom stworzenia ustawy „Buy European Act” i zebrania nowych pieniędzy na wsparcie unijnego przemysłu.

Podczas wspólnej konferencji prasowej w poniedziałek Macron i holenderski premier Mark Rutte zgodzili się nie zgadzać co do odpowiedzi UE.

„Jeśli chodzi o IRA, Francja odkrywa, że ​​jej partnerami są w większości liberalne rządy. Kiedy mówi się Holendrom czy Skandynawom o pomocy bezpośredniej [dla firm], słyszą coś, co jest sprzeczne nie tylko z duchem, ale i literą traktatów” – powiedział Hollande.

Inną kwestią, która ostatnio wstrząsa europejską polityką, jest skandal korupcyjny Qatargate , w którym obecni i byli posłowie do PE oraz lobbyści są oskarżani o przyjmowanie gotówki w zamian za wpływanie na pracę Parlamentu Europejskiego na korzyść Kataru i Maroka. 

Hollande przypomniał, że jego własna administracja została dotknięta skandalem, kiedy okazało się, że jego minister budżetu kłamie w sprawie szwajcarskich rachunków bankowych, których nie ujawnił organom podatkowym. Skandal doprowadził do powołania przez Hollande'a Haute autorité pour la transparence de la vie publique — niezależnego organu, który kontroluje urzędników publicznych i ma prawo kierować wszelkie wykroczenia do prokuratora.

Teraz byłby dobry moment, aby UE poszła za tym przykładem i ustanowiła własny niezależny organ etyczny, powiedział Hollande.

„Myślę, że to dobra instytucja, która miałaby swoją rolę do odegrania w Brukseli” – powiedział. „Niektóre kraje będą całkowicie przychylne, ponieważ uczciwość i przejrzystość są częścią ich podstawowych wartości. Inne, jak Polska i Węgry, zobaczą wyzwanie dla swojej suwerenności”.

Dział: Świat

Autor:
MIKOŁAJ VINOCURA | tłumaczenie: Redakcja

Żródło:
https://www.politico.eu/

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE