Rosyjsko-Ukraińskie negocjacje w Londynie okrojone

W związku z tym, środowe spotkanie odbędzie się w gronie wyższych urzędników
państwowych z Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Ukrainy i USA, natomiast brytyjski
minister spraw zagranicznych David Lammy będzie gospodarzem dwustronnego
spotkania ze swoim ukraińskim odpowiednikiem.
Wysłannik Trumpa na Ukrainę, gen. Keith Kellogg, weźmie udział w rozmowach
zamiast Rubio i Witkoffa.

W międzyczasie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wykluczył uznanie
okupowanego Krymu za terytorium Rosji, po tym jak doniesienia sugerowały, że
może to zostać omówione podczas rozmów.
Pojawia się to w obliczu rosnących spekulacji, że Rosja może być skłonna do
wstrzymania inwazji wzdłuż obecnych linii frontu w zamian za znaczące ustępstwa.
Tempo dyplomatycznych wysiłków na rzecz zakończenia wojny jest coraz szybsze,
ale nie ma jasności co do tego, dokąd one zmierzają i czy zakończą się sukcesem.
We wtorek wieczorem Rubio rozmawiał z Lammym o jego nadziejach na
"merytoryczne i produktywne rozmowy"

Sam Lammy nazwał rozmowę „produktywną”, odbywającą się przed „krytycznym
momentem dla Ukrainy, Wielkiej Brytanii i bezpieczeństwa euroatlantyckiego”,
ponieważ „rozmowy toczą się w szybkim tempie”.
Sekretarz stanu USA powiedział, że przełoży swoją podróż do Wielkiej Brytanii w
nadchodzących miesiącach, publikując na portalu X: „Z niecierpliwością czekam na
dalsze działania po trwających dyskusjach”.

Biały Dom poinformował, że Witkoff uda się w tym tygodniu do Moskwy na czwarte
spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Financial Times donosi, że Rosja może być gotowa wstrzymać inwazję wzdłuż
obecnych linii frontu i zrezygnować z niektórych ambicji terytorialnych w zamian za
uznanie przez USA rosyjskiej suwerenności nad Krymem.
Zełenski powiedział, że żadne takie propozycje nie zostały mu przedstawione i
odrzucił uznanie Krymu za terytorium Rosji.

„Ukraina nie uznaje prawnie okupacji Krymu. Nie ma o czym rozmawiać” - powiedział
podczas briefingu informacyjnego we wtorek wieczorem.
Putin jednostronnie ogłosił tymczasowe zawieszenie broni na weekend wielkanocny,
ale brytyjski sekretarz obrony John Healey powiedział we wtorek w Izbie Gmin, że
brytyjski wywiad wojskowy nie znalazł żadnych dowodów na osłabienie ataków.
„Putin mówił o Wielkanocnym zawieszeniu broni , ale nie miał zamiaru go
dotrzymywać” - powiedział Healey. „Putin mówi, że chce pokoju, a jednak odrzuca
ofertę całkowitego zawieszenia broni, twierdzi, że chce położyć kres walkom, a
jednak nadal gra na czas w negocjacjach”.

Healey dodał, że może „potwierdzić, że rosyjskie postępy militarne” „zwalniają”, ale
armia ta nadal „wywiera presję na Ukrainę na wielu frontach”.
W środę rano dziewięć osób zginęło w ukraińskim mieście Marhanets po tym, jak
rosyjski dron uderzył w autobus przewożący pracowników.
Urzędnicy twierdzą, że jest to najnowsza fala ataków wymierzonych w infrastrukturę
cywilną w kilku regionach Ukrainy.

Szacuje się, że setki tysięcy ludzi zostało zabitych lub rannych po obu stronach
konfliktu od czasu ataku Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 r., a prawie siedem
milionów Ukraińców jest obecnie na uchodźctwie na całym świecie.
Źródło konfliktu sięga ponad dekadę wstecz, do 2014 roku, kiedy to prorosyjski
prezydent Ukrainy został obalony. Następnie Rosja zaanektowała Krym i wsparła
rebeliantów w krwawych walkach na wschodzie Ukrainy.