Setki aresztowanych w ciągu trzeciej nocy protestów w Turcji

Źródło zdjęcia: TV Republika

Manifestacje rozpoczęły się w środę, po aresztowaniu kluczowej postaci opozycji - burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu. Został zatrzymany pod zarzutem korupcji i wspierania grup terrorystycznych na kilka dni przed ogłoszeniem go kandydatem w wyborach prezydenckich w 2028 roku.
W piątkowym przemówieniu prezydent Recep Tayyip Erdogan potępił protesty i powiedział, że jego rząd nie „podda się wandalizmowi” ani „ulicznemu terrorowi”. 
„Nie zaakceptujemy zakłócania porządku publicznego”.

Demonstranci sprzeciwiają się zakazowi protestów i wzmożonej obecności policji na ulicach Turcji. Imamoglu został podobno przesłuchany przez turecką policję przed spodziewanym stawieniem się w sądzie w dniu dzisiejszym - przewidywane są dalsze protesty.
Imamoglu, członek świeckiej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), jest postrzegany jako jeden z najsilniejszych rywali politycznych Erdogana. Był jedną z ponad 100 osób, w tym innych polityków, dziennikarzy i biznesmenów, zatrzymanych w ramach śledztwa.
Tysiące osób zebrało się w piątek na proteście w Stambule. Policja miała wystrzelić gumowe kule i gaz pieprzowy podczas starć z setkami demonstrantów. O innych starciach donoszono w Izmirze.

Demonstrant stoi przed policją podczas piątkowego protestu w Stambule

Ozgur Ozel, lider CHP, wezwał do trzeciego nocnego protestu przed ratuszem w Stambule o godzinie 20:30 czasu lokalnego (17:30 GMT) i powiedział, że prezydent obawia się protestów. Poprosił również mieszkańców innych części Turcji o pokojowe demonstracje w tym samym czasie, niezależnie od tego, gdzie się znajdują. „Zburzcie barykady bez szkody dla policji, wyjdźcie na ulice i place” - powiedział.
Władze próbowały stłumić uliczne demonstracje czterodniowym zakazem wszelkich zgromadzeń w Stambule, ogłoszonym zaraz po aresztowaniach w środę. Od tego czasu rządzący rozszerzyli zakaz na Ankarę i miasto Izmir na zachodnim wybrzeżu, a protesty rozprzestrzeniły się, gromadząc dziesiątki tysięcy ludzi w całej Turcji. Przed piątkowymi protestami pro-Erdogański gubernator Stambułu nakazał zamknięcie mostów Galata i Ataturk, które przecinają ujście Złotego Rogu do miejsca, w którym znajduje się ratusz.
Minister spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya również skrytykował demonstracje, nazywając opozycję „nieodpowiedzialną”. Kolejne 54 osoby zostały aresztowane za naruszenie prawa dotyczącego „podżegania społeczeństwa do nienawiści i wrogości” poprzez publikowanie w Internecie, powiedział. Yerlikaya dodał, że w demonstracjach rannych zostało 16 funkcjonariuszy policji.
Aresztowania Imamoglu i innych osób są następstwem szeroko zaostrzonych ogólnokrajowych represji w ostatnich miesiącach, wymierzonych w polityków opozycji, dziennikarzy i osoby z branży rozrywkowej. Przedstawiciele opozycji twierdzą, że aresztowania mają motyw polityczny. Jednak Ministerstwo Sprawiedliwości skrytykowało tych, którzy łączą Erdogana z aresztowaniami, a także podkreśla niezawisłą rolę sędziów.

Turecka policja spryskała w piątek demonstrantów w Stambule

Imamoglu wygrał drugą kadencję na stanowisku burmistrza Stambułu w zeszłym roku, kiedy jego partia CHP wygrała wybory lokalne w tym mieście i w Ankarze.
Był to pierwszy raz, od czasu dojścia Erdogana do władzy, gdy jego partia przegrała w całym kraju przy urnach wyborczych.
Wybory były również osobistym ciosem dla prezydenta, który dorastał w Stambule i został burmistrzem tego miasta, gdy doszedł do władzy. Erdogan piastował urząd przez ostatnie 22 lata, zarówno jako premier, jak i prezydent Turcji. Ze względu na ograniczenia kadencyjne nie może ponownie ubiegać się o urząd w 2028 r., chyba że zmieni konstytucję.

Wybory kandydata na prezydenta CHP, w których zagłosuje 1,5 miliona członków, a Imamoglu jest jedyną osobą kandydującą, mają się odbyć w niedzielę.
Partia wezwała również obywateli do głosowania w symbolicznych wyborach, planując umieszczenie urn wyborczych w całej Turcji, aby ludzie mogli okazać poparcie dla zatrzymanego burmistrza.