2024-12-05 02:06:11 JPM redakcja1 K

Stan wojenny w Korei Południowej to „bolesne przypomnienie, jak łatwo można zagrozić demokracji” - mówią protestujący

W środę w całej Korei Południowej odbyły się demonstracje i protesty przy zapalonych świecach. Naród był oburzony i sfrustrowany niespodziewanym ogłoszeniem przez prezydenta stanu wojennego w noc poprzedzającą jego dymisję.

Protestujący demonstrują przeciwko prezydentowi kraju 4 grudnia 2024 r. w Seulu w Korei Południowej. Autor zdjęcia: Chung Sung-Jun

Na zewnątrz Sali Zgromadzenia Narodowego w Seulu setki ludzi zebrały się na schodach, podczas gdy wewnątrz partie opozycyjne próbowały postawić w stan oskarżenia prezydenta Yoon Suk Yeola, którego sześciogodzinny stan wojenny wywołał falę wstrząsów w kraju i pogrążył czwartą co do wielkości gospodarkę Azji w niepewności politycznej.

Uczestnicy demonstracji, którzy rozmawiali z CNN, określili posunięcie Yoona - pierwsze ogłoszenie stanu wojennego od czasu transformacji Korei Południowej w kraj demokratyczny pod koniec lat 80-tych - jako „szaleństwo” i „wstyd”.

Dla 64-letniej Mi-rye ten krótkotrwały dekret przywołał mroczne wspomnienia z bardziej bolesnej, autorytarnej przeszłości, którą definiowały masowe aresztowania i łamanie praw człowieka.

„Poczucie strachu całkowicie mnie ogarnęło” - powiedziała po obejrzeniu przemówienia Yoona we wtorek późnym wieczorem Mi-rye, która chciała używać tylko swojego imienia z obawy przed zemstą.

Ludzie trzymają znaki podczas protestu przy świecach, aby potępić ogłoszenie przez prezydenta Korei Południowej Yoon Suk Yeola stanu wojennego, który został cofnięty kilka godzin później, i wezwać do jego rezygnacji, w Zgromadzeniu Narodowym w Seulu w dniu 4 grudnia 2024 r. Autor zdjęcia: Kim Hong-Ji

Nie mogła spać, więc udała się ze swojego rodzinnego miasta Paju w prowincji Gyeonggi, w pobliżu granicy z Koreą Północną, do Seulu, aby „zachować czujność”. Po tym, jak generał armii Chun Doo-hwan przejął władzę w wyniku zamachu stanu i ogłosił stan wojenny w latach 80-tych, ludzie żyli pod ścisłą godziną policyjną, a „każdy złapany na zewnątrz był zabierany do obozu reedukacyjnego Samcheong” - powiedziała Mi-rye.

„Nawet wyjście na zewnątrz, by zapalić, groziło aresztowaniem” - powiedziała. „Ludzie chodzący po ulicy bez dowodów osobistych byli zatrzymywani. Wszędzie stacjonowali ubrani po cywilnemu funkcjonariusze, czekając, by złapać ludzi”. Pod jego rządami aresztowano opozycjonistów, zamknięto uniwersytety, zakazano działalności politycznej i stłumiono prasę. Prawie 200 osób zginęło w 1980 roku, kiedy Chun wysłał wojsko, by stłumić studenckie demonstracje prodemokratyczne.

55-letni nauczyciel Kyung-soo powiedział CNN, że mieszka w pobliżu uniwersytetu w Gwangju, gdzie wielu studentów straciło życie. „Dorastałem w środowisku przepełnionym strachem”, powiedział CNN z innego protestu ze świecami w pobliżu ratusza w Seulu w środę wieczorem. „Stan wojenny był czymś, co odczuwałem głęboko i osobiście. Nawet wczoraj bałem się, że w Zgromadzeniu Narodowym mogą paść strzały”.

Kyung-soo, który również chciał posługiwać się tylko swoim imieniem, powiedział, że jego obawy „wynikają z działań rządu, który wydaje się być oderwany od głosów swoich obywateli”. Stan wojenny „to nie tylko odległe wspomnienie”, powiedział. „To bolesne przypomnienie, jak łatwo można zagrozić demokracji”. Jest to przesłanie, które wydaje się przemawiać nawet do tych, którzy znali tylko demokrację w Korei Południowej.

Protestujący biorący udział w marszu przeciwko prezydentowi Korei Południowej Yoon Suk Yeolowi zmierzają w kierunku biura prezydenckiego w Seulu 4 grudnia 2024 r. Autor zdjęcia: Philip Fong

Moon Seo-yeon ma zaledwie 15 lat, ale była zdeterminowana, aby dołączyć do środowych protestów w Seulu, twierdząc, że ogłoszenie stanu wojennego przez Yoona było „błędem” i wykazało „całkowity brak rozwagi”. Dla Moon dekret o stanie wojennym był ostatnim z litanii skarg, i czuje, że nie poczyniono żadnych postępów podczas jego kadencji.

„Podczas kadencji Yoon miało miejsce wiele znaczących wydarzeń, które albo zostały źle rozwiązane, albo w ogóle się nimi nie zajęto. Wydaje się, że nie było żadnego postępu lub, co gorsza, nastąpił regres” - powiedziała.

„Reakcja na tragedię podczas Halloween była powolna, podkreślając słabe przywództwo polityczne” - powiedziała, odnosząc się do wybuchu paniki, który zabił ponad 150 osób. „Być może nie jestem stara ani nie mam dużej wiedzy, ale skoro kraj znajduje się w stanie wyjątkowym, chcę wnieść swój wkład, nawet jeśli jest to tylko niewielka próba” - powiedziała.

Ludzie protestujący przeciwko prezydentowi Korei Południowej Yoon Suk Yeolowi skandują hasła podczas protestu przy świecach przed budynkiem Zgromadzenia Narodowego w Seulu w Korei Południowej, 04 grudnia 2024 r. Autor zdjęcia: Daniel Ceng

Teraz pojawiły się pytania, co dalej, ponieważ Yoon stoi w obliczu rosnącego sprzeciwu ze strony całego spektrum politycznego, w tym w jego własnej partii. Rośnie presja, by podał się do dymisji. Protestujący rozpoczęli marsz w centrum miasta w środę wieczorem, wzywając do jego aresztowania.

Sześć partii opozycyjnych złożyło projekt ustawy wzywającej do postawienia prezydenta w stan oskarżenia. Tymczasem główna opozycja, Partia Demokratyczna, oświadczyła, że rozpoczęła sformalizowanie planów oskarżenia o zdradę stanu prezydenta, a także ministrów obrony i spraw wewnętrznych.

Mi-rye, która udała się do Seulu, aby wziąć udział w protestach, powiedziała, że będzie protestować, dopóki Yoon nie ustąpi. „Chociaż po zniesieniu stanu wojennego odczuwamy pewną ulgę, nadal istnieją obawy, że może on zostać ponownie ogłoszony”.

„Dlatego tu jestem” - powiedziała.

Dział: Świat

Autor:
Helen Regan, Eunseo Jeong | Tłumaczenie: Paulina Szymańska - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://edition.cnn.com/2024/12/04/asia/protesters-south-korea-martial-law-intl/index.html?iid=cnn_buildContentRecirc_end_recirc

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE