2024-11-03 09:18:07 JPM redakcja1 K

Wybory prezydenckie w Urugwaju zmierzają do listopadowej dogrywki

Wybory prezydenckie w Urugwaju zakończyły się w niedzielę drugą turą głosowania, w której centrolewicowy były burmistrz wyprzedził kandydata centroprawicowej koalicji rządzącej.

Yamandú Orsi, centrolewicowy były burmistrz, zajął w niedzielę pierwsze miejsce, ale nie przekroczył 50-procentowego progu potrzebnego do uniknięcia kolejnej tury głosowania. Zdjęcie: Getty Images

Z ponad 80 procentami obliczonych głosów, obaj czołowi kandydaci - Yamandú Orsi, dwukrotny burmistrz i były nauczyciel historii, oraz Álvaro Delgado, który był szefem sztabu obecnego prezydenta - powiedzieli tłumom zwolenników, że spodziewają się zmierzyć ze sobą w drugiej turze 24 listopada.

Sondaże prowadzone przy wyjściu z lokali wyborczych wykazały, że Orsi uzyskał od 42 do 44 procent głosów, znacznie wyprzedzając Delgado, ale nie osiągnął 50-procentowego progu wymaganego do bezpośredniego zwycięstwa. Według sondaży, pan Delgado uzyskał od 27 do 28 procent głosów.

Orsi reprezentuje centrolewicowy sojusz Broad Front, który sprawował urząd prezydenta w latach 2005-2019. Przystąpił do wyborów jako faworyt, odzwierciedlając pragnienie silniejszej sieci bezpieczeństwa socjalnego w jednym z najdroższych krajów Ameryki Łacińskiej.

„Wchodzimy w te 27 dni”, powiedział tysiącom zwolenników w Montevideo, stolicy, odnosząc się do ostatniego etapu kampanii.

Pan Orsi i jego kandydatka, Carolina Cosse. Zdjęcie: Pablo Porciuncula/Agence France-Presse - Getty Images

Pan Delgado, były szef sztabu prezydenta Luisa Lacalle Pou, obiecał kontynuować politykę prezydenta, który według sondaży ma poparcie około 50%. Konstytucja zabrania Luisowi Lacalle Pou ubiegania się o drugą kadencję z rzędu.

„Ludzie obdarzyli nas zaufaniem”, powiedział Delgado do zgromadzonych zwolenników krótko po północy w poniedziałek. „Jutro spotkamy się, aby zaplanować kampanię wyborczą”.

Wielu postrzega Urugwaj jako modelową demokrację i bastion stabilności w regionie. Nie jest nękany gorzką polaryzacją obserwowaną w wielu demokracjach, a wyścig toczył się zasadniczo między dwoma umiarkowanymi, których punkty widzenia często się pokrywały.

Do pana Delgado dołączył na scenie inny kandydat, Andrés Ojeda, który zajął odległe trzecie miejsce, ale przekroczył oczekiwania wielu analityków. Obeznany z mediami prawnik, próbował ożywić apatycznych młodych wyborców za pomocą filmów z kampanii, które pokazywały go podnoszącego ciężary.  „Rząd nie może zostać wygrany bez nas”, powiedział Ojeda.

Urzędnicy wyborczy poinformowali, że frekwencja wyniosła 89 procent z 2,7 miliona uprawnionych wyborców powiatu. Głosowanie w wyborach prezydenckich i kongresowych jest w Urugwaju obowiązkowe.

Ta kampania w dużej mierze skupiła się na wzroście liczby zabójstw i włamań, przy czym koalicja rządząca forsowała twarde podejście do przestępczości, a koalicja liberalna dążyła do zwiększenia roli państwa w kwestiach bezpieczeństwa.

Álvaro Delgado, który był szefem sztabu prezydenta Luisa Lacalle Pou, obiecał kontynuować jego politykę, jeśli zostanie wybrany.Credit.Zdjęcie: Andres Cuenca/Reuters

W ciągu 15 lat u władzy Szeroki Front przewodniczył silnemu wzrostowi gospodarczemu i liberalnym społecznie przepisom, które podniosły globalny profil Urugwaju, legalizując aborcję, małżeństwa osób tej samej płci i marihuanę do użytku rekreacyjnego. Urugwaj opracował również jedną z najbardziej ekologicznych sieci energetycznych na świecie, zasilaną w 98% energią odnawialną.

Dzięki robotniczym korzeniom pana Orsi, luźnemu ubiorowi i obietnicy rezygnacji z wielu przywilejów, z których korzystają głowy państw, wielu wyborców zdawało się popierać kandydata o takim samym ludowym uroku jak José „Pepe” Mujica, który był prezydentem w latach 2010-2015.

89-letni José „Pepe” Mujica, były partyzant, a obecnie hodowca chryzantem, pomógł w transformacji Urugwaju w najbardziej liberalny społecznie kraj na kontynencie. Walczy z rakiem przełyku, ale w niedzielę oddał swój głos w Montevideo.

„Musimy wspierać demokrację, nie dlatego, że jest idealna, ale dlatego, że ludzie nie wymyślili jeszcze nic lepszego” - powiedział dziennikarzom.

Kampania obyła się bez jadowitych obelg i osobistych ataków, które można zaobserwować w wielu krajach, w tym u dwóch sąsiadów - dysfunkcyjnej gospodarczo Argentynie i spolaryzowanej politycznie Brazylii.

„W pewnym sensie Urugwaj był nudny, ale nudny w tym sensie jest bardzo dobrze”, powiedział Juan Cruz Díaz, analityk polityczny, który prowadzi Cefeidas Group, firmę konsultingową w Buenos Aires. „Widzieliśmy tak wiele dramatycznych zmian w Argentynie, Brazylii, Ekwadorze, Kolumbii i nagle stajemy przed wyborami w Urugwaju, w których panuje ogólny konsensus i stabilność”.

Dział: Świat

Autor:
nytimes.com | Tłumaczenie: Olga Baćkowska - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.nytimes.com/2024/10/28/world/americas/uruguay-election-president.html?searchResultPosition=1

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE