Pożar na terenie Oregonu tworzy własną pogodę po rozprzestrzenieniu się na obszar około 100 000 hektarów

Chmura pirokumulus, znana także jako chmura ogniowa, widziana w 2021 roku po powstaniu w wyniku pożaru w Kolumbii Brytyjskiej. Zdjęcie: Photograph: Darryl Dyck/AP

Eksperci powiedzieli, że pożar w Oregonie rozrósł się tak bardzo, że tworzy własną pogodę.

Tak zwany pożar Durkee, był spowodowany błyskawicą i rozrósł się do około 100 000 hektarów. Ogień zagraża domom w pobliżu miasta Durkee, Huntington i Rye Valley, oraz głównej autostradzie, wierzą telekomunikacyjnym i infrastrukturze energetycznej w okolicy.

Stephan Parker, meteorolog z National Weather Service w Boise, Idaho powiedział, że pożar w Durkee ukazał tak ekstremalne zachowanie ognia w sobotę, niedzielę i poniedziałek, że zaczął tworzyć swój własny system pogodowy z „chmurami pirokumulusowymi”.

„To może się zdarzyć, gdy ogień zdominowany jest smugami dymu”, powiedział Parker. „Jest to niczym burza z piorunami nad ogniem wywołana ciepłem ognia”.

Chmura pirokumulusowa pozwala dymowi i popiołowi na dostanie się o wiele wyżej w powietrzu, niż jest to normalnie możliwe, powiedział. Jeżeli powietrze jest wystarczająco wilgotne nad ogniem, pirokumulus będzie mógł generować deszcz i błyskawice, prawdopodobnie zaczynając nowe pożary w okolicy.

W poniedziałek wieczorem na terenie pożaru pojawiały się błyskawice, ale w okolicy były także inne burze z piorunami, sprawiając, 
że niemożliwe jest określenie, który system pogodowy był odpowiedzialny za burze.

Pożar Durkee jest jednym z kilkudziesięciu pożarów płonących na terenie zachodnich Stanów Zjednoczonych w tym Oregonu, Kalifornii 
i Utah. Zachodnie stany spędziły tygodnie w obliczu następujących po sobie fal upałów, z których niektóre pobijały rekordy ciepła, zwiększając ryzyko nowych zapłonów i stanowiąc duże wyzwania dla straży pożarnej.

Pożary lasów szaleją także na północ od granicy z Kanadą, wymuszając ewakuację jednego z największych parków narodowych w kraju.

Strażacy w Lake Country, Kalifornia, w pracy 21 lipca po tym, jak temperatura osiąga 42 stopnie Celsjusza. Zdjęcie: Anadolu/Getty Images

Północny zachód Pacyfiku już doświadczył szczególnie agresywnego sezonu pożarowego. Wiele pożarów strawiło ponad 2380 kilometrów kwadratowych lasów w Oregonie, gdzie około 466 kilometrów kwadratowych spłonęło w ciągu ostatnich 24 godzin, 
jak podały władze.

W centrum Waszyngtonu pożar, który wybuchł w poniedziałek w pobliżu miasta Naches, spowodował obowiązkową ewakuację, 
w momencie, gdy kolejny w pobliżu miasta Bickelton również sprowokował obowiązkową ewakuację i zagrażał instalacji gazu ziemnego.

„Zapowiada się kolejny rok pożarów na północnym zachodzie Pacyfiku, a jest dopiero połowa lipca”, powiedział we wtorek 
w komunikacie prasowym Ed Hiatt, zastępca dyrektora straży pożarnej północno-zachodniego Pacyfiku ds. operacyjnych w Służbie Leśnej Stanów Zjednoczonych.

Setki tysięcy hektarów lasów narodowych na terenie Oregonu i Waszyngtonu nadal doświadczają rekordowej suszy, z komunikatu prasowego wynika, że sytuację pogorszył brak opadów.

Gubernator Oregonu, Tina Kotek, zadeklarowała wcześniej w tym miesiącu „przedłużony stan zagrożenia” do października ze względu 
na zwiększone ryzyko pożarów.

We wtorek, seria pożarów rozpalonych błyskawicami w pobliżu granicy Kalifornii i Newady wymusiła ewakuację terenu rekreacyjnego, zamknięcia autostrady międzystanowej i zagroziła budynkom. Około 200 dzieci wraz z personelem z obozów letnich w pobliżu Portola, miasta oddalonego o około 80 kilometrów od północno-zachodniego Reno, zostało ewakuowanych.

Fale upałów i historyczna susza powiązane ze zmianami klimatycznymi sprawiły, że pożary lasów są jeszcze trudniejsze do zwalczenia 
na Amerykańskim zachodzie. Naukowcy powiedzieli, że kryzys klimatyczny sprawił, iż region stał się jeszcze cieplejszy i suchszy niż 30 lat temu i sprawił, że pogoda będzie ekstremalna, a pożary lasów będą jeszcze częstsze i bardziej niszczycielskie.