Brytyjski przywódca odpowiada na „kłamstwa” Elona Muska dotyczące skandalu związanego z wykorzystywaniem seksualnym dzieci

Premier Keir Starmer znalazł się pod ostrzałem Elona Muska w związku z historyczną sprawą przemocy seksualnej w Wielkiej Brytanii. Zdjęcie: Leon Neal

„Ci, którzy rozpowszechniają kłamstwa i dezinformacje, tak daleko i tak szeroko, jak to możliwe - nie są zainteresowani ofiarami, są zainteresowani sobą” - powiedział Starmer dziennikarzom w poniedziałek.

Przez wiele dni Musk - najbogatszy człowiek na świecie i właściciel platformy X - korzystał ze swojej platformy mediów społecznościowych, aby pogłębić trwający od lat skandal związany z historyczną sprawą wykorzystywania seksualnego dzieci w niektórych częściach Anglii.

W jednym z postów Musk wezwał króla Karola III do rozwiązania parlamentu i zarządzenia nowych wyborów w Wielkiej Brytanii. W innym wezwał by minister ds. ochrony, Jess Philips, została uwięziona, nazywając ją "czystym złem" i "nikczemnym stworzeniem". W poniedziałek powiedział również, że Starmer powinien trafić do więzienia.

„Widzieliśmy ten scenariusz wiele razy, podsycanie zastraszania i gróźb przemocy z nadzieją, że media to spotęgują” - powiedział Starmer.

„Kiedy jad skrajnej prawicy prowadzi do poważnych gróźb pod adresem Jess Phillips i innych, to moim zdaniem granica została przekroczona” - dodał.

Starmer powiedział, że lubi „walkę polityczną”, ale stwierdził, że debaty te muszą „opierać się na faktach i prawdzie, a nie na kłamstwach”.

Skrytykował również konserwatywnych polityków - z których niektórzy byli w rządzie podczas skandalu groomingowego - za „podążanie za modą” i bycie „tak zdesperowanymi, by zwrócić na siebie uwagę, że są gotowi upokorzyć siebie i swój kraj”.

Musk oskarżył Starmera o „współudział w gwałcie na Wielkiej Brytanii” za to, że nie zdołał udaremnić gangów groomingowych, gdy był Dyrektorem Oskarżeń Publicznych (DPP). Starmer stanowczo bronił w poniedziałek swoich osiągnięć jako dyrektor DPP, mówiąc, że zmienił „całe podejście”, które powstrzymało ofiary przed byciem wysłuchanymi, i miał „największą liczbę spraw dotyczących wykorzystywania seksualnego dzieci, które były ścigane w historii”.

W raporcie z 2014 roku ujawniono, że około 1400 dzieci było wykorzystywanych przez gangi mężczyzn w północnoangielskim mieście Rotherham w latach 1997-2013. Skrajna prawica od dawna wykorzystywała ten skandal, wskazując na południowoazjatyckie pochodzenie etniczne większości sprawców z tych gangów.

Rząd Starmera niedawno odrzucił krajowe dochodzenie w sprawie gangów, powołując się na szereg istniejących dochodzeń w tej sprawie oraz raport z 2022 r., którego ustalenia są nadal wdrażane.