Francja - ponad 50 kandydatów i działaczy napadniętych przed wyborami
W piątek minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin powiadomił, iż francuskie władze odnotowały ponad 50 przypadków napaści fizycznych na kandydatów i innych działaczy w czasie kampanii wyborczej, w obliczu przemocy na tle politycznym przed ważnymi wyborami parlamentarnymi.
Francuscy demonstranci poprzez płonącą barykadę pokazują sprzeciw wobec skrajnej prawicy w Paryżu (źródło zdjęcia: Fabrizio Bensch/Reuters)
„Kampania rozpoczęła się niedawno, trwa krócej niż trzy tygodnie. Jednak odnotowaliśmy 51 przypadków agresji wobec posłów i działaczy. Nie wliczając agresji werbalnej” - Darmanin w wywiadzie dla partnera CNN – BFMTV. Twierdzi, iż kandydaci odnieśli od lekkich aż po „bardzo poważne” rany po atakach a niektórzy trafili do szpitala. Około 30 osób zostało zatrzymanych w celu przesłuchania na temat tych ataków. Francja zmaga się z dużym napięciem w obliczu zbliżających się wyborów, które będą mieć miejsce w niedzielę. Jak Darmanin podawał w tym tygodniu, 30 tysięcy policjantów dostało zadanie, aby sprawić, żeby skrajna lewica i skrajna prawica „nie spowodowały nieporządku”. Politycy wielokrotnie ostrzegali przed zwycięstwem skrajnej prawicy, które mogłoby spowodować masowe protesty na ulicach. Prezydent Francji Emmanuel Macron twierdził nawet, że istnieje realna groźba wybuchu „wojny domowej” w przypadku zwycięstwa skrajnej prawicy lub skrajnej lewicy w najbliższych wyborach.
Francuski rzecznik Prisca Thevenot wraz z jej współpracownikami została zaatakowana podczas rozlepiania plakatów wyborczych w środę. Marie Dauchy, polityk partii Zjednoczenie Narodowe (RN), będącą kandydatką w południo-wschodnim okręgu wyborczym Savoie, zdecydowała zawiesić swoją kampanię wyborczą po tym jak została zaatakowana podczas swojej przemowy w sklepie. Nicolas Conquer, centroprawicowy kandydat należący do partii Republikanów, złożył formalne zawiadomienie na temat rzekomego ataku aktywistów lewicowych w poniedziałek na niego w Cherbourg. W piątek minister spraw wewnętrznych ostrzegał przed ryzykiem terroryzmu, którego „szanse pozostają na bardzo wysokim poziomie”, dodatkowo miało miejsce wiele aresztowań w dwóch różnych miejscach. Pomimo tego, iż dwa incydenty mogłyby być „zakwalifikowane jako akty terroryzmu”, muszą zostać zweryfikowane przez narodowego prokuratora do spraw terroryzmu.
Dzięki Marine Le Pen, skrajnie prawicową partię RN, podczas pierwszej tury wyborów w ubiegłą niedzielę, może liczyć na realną szansę zwycięstwa. Po niespotykanie wysokiej frekwencji wyborczej, finałowe wyniki wyborów zaprezentowane przez ministerstwo spraw wewnętrznych w poniedziałek, prezentują się następująco:
Partia Zjednoczenie Narodowe (RN) – 33,15%
Partia Nowy Popularny Front (NPF) – 27,99%
Partia Ensemble – 20,76%
Pomimo tego, że partia RN wywalczyła najwięcej mandatów w Zgromadzeniu Narodowym, do uzyskania bezwzględnej większości zabrakło 289 mandatów. Sugeruje to, iż Francja może zmierzać ku parlamentowi bez większości i nasilonej niepewności politycznej.
Dział: Europa
Autor:
Niamh Kennedy i Emma Leyo | Tłumaczenie: Igor Olszar - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://edition.cnn.com/2024/07/05/europe/french-elections-political-violence-intl-latam/index.html