2025-01-28 09:25:15 JPM redakcja1 K

Giske popiera plan Støre dotyczący energii: „Sp walczy w niewłaściwej sprawie”

Partia Pracy (Arbeiderpartiet, Ap) chce przed wyborami przeforsować trzy elementy czwartego pakietu energetycznego UE. Kierownictwo partii ma w tym poparcie Tronda Giskego.

Zdjęcie: https://www.nrk.no/norge/trond-giske-stottar-store-sin-straumplan-1.17217721

Trzy dyrektywy teraz, reszta po wyborach

Ap pracuje nad wprowadzeniem przed jesiennymi wyborami trzech spośród czterech dyrektyw zawartych w pakiecie energetycznym UE. Chodzi o:

  • Dyrektywę o energii odnawialnej (Fornybardirektivet),
  • Dyrektywę w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (bygningsdirektivet),
  • Dyrektywę o efektywności energetycznej (energieffektivisering).

Natomiast dyrektywę o rynku energii elektrycznej (El-marknadsdirektivet) i cztery rozporządzenia Ap planuje odłożyć do rozpatrzenia po wyborach. Senterpartiet (Sp) zdecydowanie sprzeciwia się takiemu podziałowi. Utrzymuje, że prędzej czy później i tak będzie trzeba zająć stanowisko wobec całego pakietu, który partia zamierza odrzucić w całości. Informacje te potwierdzają źródła zarówno z Ap, jak i Sp, co jako pierwsza opisała gazeta „Aftenposten”.

Acer nie jest teraz tematem negocjacji

Trond Giske wyjaśnia, że sprzeciwia się ściśle dyrektywie o rynku energii elektrycznej (El-marknadsdirektivet). W jej ramach unijna agencja energetyczna Acer uzyskałaby większe kompetencje – jednak ten punkt nie jest obecnie przedmiotem negocjacji. „To handel zagraniczny sprawia, że mamy w Norwegii wysokie ceny” – mówi Giske.

Równie klarowne stanowisko w tej kwestii zajmuje przewodniczący Związku Fellesforbundet, Jørn Eggum: „W imieniu ponad 175 tysięcy członków żądamy, aby Stortinget zagłosowało przeciwko unijnej agencji energetycznej Acer i jeszcze ściślejszym powiązaniom z Europą” – mówi Eggum. Eggum zasiada w komitecie centralnym Partii Pracy, a Fellesforbundet jest największym związkiem zawodowym zrzeszonym w LO w sektorze prywatnym.

Sp nie chce dzielić pakietu

Plany Ap doprowadziły do ostrego konfliktu wewnątrz rządu. Jeśli zarówno Ap, jak i Sp pozostaną przy swoich stanowiskach, może to skutkować kryzysem rządowym. „Dla Senterpartiet w ogóle nie wchodzi w grę, by dzielić czwarty pakiet energetyczny UE i wprowadzać go partiami” – mówi Gro Anita Mykjåland, rzeczniczka ds. polityki energetycznej klubu poselskiego Sp.

„Także w tych trzech dyrektywach widzimy wyraźne problemy” – dodaje Mykjåland. Między innymi uważa ona, że dyrektywa o energii odnawialnej przekazuje zbyt wiele kompetencji do UE: „Ogranicza to możliwość gmin w Norwegii, by sprzeciwiać się na przykład projektom budowy elektrowni wiatrowych” – twierdzi. Mykjåland nie chce komentować, czy spór może doprowadzić do opuszczenia koalicji rządowej przez Sp: „To bez wątpienia trudna sytuacja. Musimy wzmocnić kontrolę nad polityką energetyczną, a nie ją osłabiać” – podkreśla w rozmowie z NRK.

Z informacji uzyskanych przez NRK wynika, że w klubie parlamentarnym Sp panuje szerokie poparcie dla takiego podejścia, choć nie przeprowadzono jeszcze formalnej dyskusji. Partia uznaje pakiet energetyczny za całość i ewentualny podział nie zmieniłby jej stanowiska.

Brak zgody na tzw. „dissens”

Źródła w Senterpartiet wskazują, że partia nie rozważa w tej sprawie „dissensu” w rządzie (czyli formalnego braku poparcia dla rządowego projektu i głosowania przeciwko niemu w parlamencie, bez opuszczania koalicji). Sp podkreśla, że wówczas i tak musiałoby współuczestniczyć w realizacji polityki, której jest przeciwne. Jednocześnie Sp zaciekle konkuruje o wyborców troszczących się o politykę energetyczną z partiami Rødt, Fremskrittspartiet (Frp) i Socjalistyczną Lewicą (SV). Wszystkie te ugrupowania sprzeciwiają się czwartemu pakietowi energetycznemu.

W sprawie aborcji Senterpartiet zdecydowało się wcześniej na „dissens” w rządzie, bo samo było w tej kwestii podzielone. Natomiast w sprawie polityki energetycznej partia jest solidarna w odrzuceniu unijnego pakietu. Choć temat ma być rozpatrywany na posiedzeniu rządu w najbliższych dniach, nie ma pewności, że zostanie wniesiony formalnie pod obrady Rady Ministrów w tym tygodniu. Istotną przeszkodą jest brak wcześniejszej dyskusji w klubach parlamentarnych. „Zdaniem Sp rząd nie powinien podejmować decyzji w tej sprawie, dopóki kluby poselskie nie wypracują stanowiska. Jaki będzie końcowy rezultat tych dyskusji, nie będę spekulować” – oświadczyła wczoraj szefowa klubu parlamentarnego Sp, Marit Arnstad.

„Pożegnanie z Senterpartiet w rządzie”

Jedynym politykiem Sp, który chce komentować sytuację w ostrzejszym tonie, jest Per Olaf Lundteigen: „Jeśli Støre i przywódcy Partii Pracy nie zerwą z niszczącym systemem energetycznym, jednocześnie żegnają się z udziałem Senterpartiet w rządzie”. Zapytany o przyczyny tak zdecydowanej opinii, mówi: „Obecny rynek energii elektrycznej nie służy interesom Norwegii. Prowadzi do niestabilności, która szkodzi zarówno gospodarstwom domowym, jak i przedsiębiorstwom. System trzeba zmienić”.

Szef Senterpartiet, Trygve Slagsvold Vedum, odniósł się do sprawy w wywiadzie dla TV 2 w środę rano: „Zobaczymy, co przyniosą kolejne dni. Ta kwestia zostanie rzetelnie i bez pośpiechu omówiona. My chcemy bezpieczniejszej, bardziej narodowej kontroli nad polityką energetyczną” – podkreślił Vedum.

Dział: Europa

Autor:
Per-Ivar Kvalsvik, Ingrid Kjelland-Mørdre, Kristian Skårdalsmo, Ragnhild Vartdal, Siv Kristin Sællmann | Tłumaczenie: Bartłomiej Basta - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.nrk.no/norge/trond-giske-stottar-store-sin-straumplan-1.17217721

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się