2023-02-14 16:02:46 JPM redakcja1 K

Kalkulacja podróży Bidena do Polski: cięcie strat w czasie lub robienie dobrego show

Konflikt rosyjsko-ukraiński zbliża się do punktu zwrotnego, podobnie jak polityka USA.

Prezydent USA Joe Biden odwiedzi Polskę od 20 do 22 lutego, aby uczcić pierwszą rocznicę konfliktu, potwierdził w piątek Biały Dom. Jednak bez względu na to, jak szlachetna jest strona amerykańska przedstawia tę wizytę, nie może to zmienić faktu, że strategia wojny zastępczej Waszyngtonu znalazła się w kłopotliwej sytuacji. John Kirby, rzecznik Białego Domu, powiedział, że Biden wyśle ​​wiadomość o dalszym wsparciu USA dla wysiłków Ukrainy. To ten sam stary frazes o utrzymywaniu wysokiego morale. Ale Kirby zauważył również: „Chce rozmawiać o znaczeniu determinacji i jedności społeczności międzynarodowej we wspieraniu Ukrainy od roku”. To brzmi bardziej realistycznie. Dopiero okaże się, jaki jest konkretny cel i motywacja podróży Bidena. To zależy od jego retoryki i spotkań naziemnych. Nie można jednak nie zauważyć jednej rzeczy – pozycja USA w konflikcie jest coraz bardziej skomplikowana. Jak dotąd Waszyngton czerpał korzyści z kryzysu. Ale pojawia się przełom, powiedział Shen Yi, profesor na Uniwersytecie Fudan, w rozmowie z Global Times. Zachód zbyt mocno wyolbrzymił strategiczne ambicje Rosji. Powtarzają, że Rosja zawodzi na Ukrainie, nie osiąga swoich celów. Prawda jest taka, że ​​strategiczne cele Rosji zostały w zasadzie osiągnięte, powiedział Global Times Lü Xiang, pracownik naukowy Chińskiej Akademii Nauk Społecznych. Rosja ustanowiła stabilny front na wschodzie Dniepru i może teraz przeprowadzać nie tylko kontrataki, ale także ataki na małą skalę na zachód. Z drugiej strony Ukraina w ogóle nie ma niezależnych zdolności obronnych, jest w 100 procentach zależna od pomocy USA i NATO, dodał Lü. To powiedziawszy, konflikt zamienia się w króliczą norę dla USA. Ile USA będą skłonne zaoferować i ile USA zyskają w zamian? Czy pomoc wojskowa Waszyngtonu będzie samoobsługowa czy samookaleczająca? Fale się zmieniają w tej kwestii. Na polu bitwy Ukrainie trudno było odepchnąć Rosję. Poza polem bitwy Ukraina przechodzi szereg zwolnień na wysokim szczeblu, a duża liczba młodych ludzi, elit i talentów opuszcza swoją ojczyznę, twierdzą obserwatorzy.
Stanowisko USA wydaje się coraz bardziej niespójne, jeśli chodzi o kształtowanie polityki dotyczącej konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Ponieważ Stany Zjednoczone nadawały dość wysoki ton antyrosyjski w polityce wewnętrznej, pozostawiono im niewiele miejsca na geopolityczny kompromis. Analitycy uważają, że Rosja może przetrwać wojnę na wyniszczenie, która zamiast tego „pozostawiła kraje NATO praktycznie bezbronne, które opróżniły swoje własne zapasy w celu zaopatrzenia Ukrainy”, jak twierdzi George Galloway, brytyjski parlamentarzysta z sześcioletnią kadencją, w uwagach wygłoszonych podczas wywiadu z Global Times. Podczas gdy Waszyngton dużo mówił o solidarności międzynarodowej, czyni wysiłki, by się wycofać. W rzeczywistości Stany Zjednoczone chciały, aby Polska zainicjowała UE i odegrała większą rolę, zastępując USA. Rok później Stany Zjednoczone, inicjator konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, zaczęły się chwiać, wątpiąc, czy presja polityczna jest zbyt duża, by prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mógł go udźwignąć, i w jakiej ciągłej sytuacji się znalazł. Zaawansowana broń jeszcze bardziej sprowokuje Rosję i grozi rozszerzeniem wojny. Jeśli wojna rosyjsko-ukraińska się rozleje, pierwszymi, które ucierpią, będą Polska i Rumunia, dwaj członkowie NATO, chronieni zobowiązaniem do obrony zbiorowej, zawartym w art. 5 NATO. Do tego czasu Stany Zjednoczone i NATO staną przed prawdziwym dylematem kształtowania polityki, ponieważ wpływ na świat będzie 100 razy poważniejszy niż pierwotna wojna, która rozpoczęła się 24 lutego ubiegłego roku, powiedział Lü. W marcu 2022 roku Biden odwiedził polską granicę Rzeszów i zjadł pizzę ze stacjonującymi tam żołnierzami USA. Chodziło o zrobienie show. Rok później dla prezydenta USA przedstawienie musi trwać, niezależnie od okoliczności. Obserwatorzy spekulują, czy Biden spotka się z Zełenskim w Polsce i czy uda mu się zatrzymać na Ukrainie. Te scenariusze, jeśli się rozwiną, będą miały jedynie znaczenie symboliczne. Dziś Stany Zjednoczone chcą zarówno skrócić straty w czasie, jak i zrobić dobre show. Kwestia, która ma pierwszeństwo, pozostaje kwestią otwartą.

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE