Koalicji skończyły się pieniądze
W niemieckim budżecie powstała wielomiliardowa dziura: w połowie listopada Trybunał Konstytucyjny orzekł, że rząd federalny nie ma prawa przekierować niewykorzystanych pożyczek o wartości 60 mld euro ze specjalnego funduszu utworzonego przez władze w 2021 r. w celu zaradzenia skutkom pandemii koronawirusa. W szczególności środki te nie mogą zostać przeniesione do nowego funduszu "klimatycznego" (KTF), który ma przede wszystkim sprostać wyzwaniom związanym z przejściem na energię odnawialną.
Fotografia: Michael Kappeler/dpa/picturealliance
Walka z COVID-19, która wymagała ogromnych nakładów finansowych, zmusiła ówczesną "wielką" koalicję do wprowadzenia stanu wyjątkowego, który umożliwił obejście tzw. hamulca zadłużenia (Schuldenbremse), wymogu Ustawy Zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec, który ma zapobiegać powstawaniu nowego długu publicznego. Dopóki sytuacja była nadzwyczajna, wolno było wydawać te środki na walkę z pandemią, ale teraz, gdy niebezpieczeństwo minęło, nie wolno przeznaczać niewykorzystanych miliardów na inne cele. Obserwatorzy oceniają wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 15 listopada jako "historyczny": sędziowie w Karlsruhe rzadko byli w stanie wyznaczyć niemieckiemu rządowi tak wyraźne granice polityki budżetowej.
W związku z tym obecny rząd musiał zatrzymać wszystkie przepływy pieniężne, z wyjątkiem tych najbardziej niezbędnych: Ministerstwo Finansów zarządziło zamrożenie prawie wszystkich środków budżetowych. Wszystkie ministerstwa i agencje mają zakaz zaciągania nowych zobowiązań finansowych - zawierania umów na jakiekolwiek przyszłe projekty lub gwarantowania ich realizacji na koszt publiczny. Dozwolona jest jedynie obsługa bieżących wydatków zgodnie z już zatwierdzonymi kosztorysami.
Rząd został zmuszony do korekty budżetu na 2023 r. i ponownego zaplanowania przyszłych wydatków. Procedura zatwierdzenia budżetu na 2024 r., zaplanowana na najbliższy piątek w Bundestagu, musiała zostać odwołana. Kanclerz Olaf Scholz obiecał, że projekt przyszłorocznego budżetu zostanie wkrótce przyjęty "ze wszystkimi niezbędnymi doprecyzowaniami", choć jest mało prawdopodobne, że nastąpi to jeszcze w tym roku: władze są zobowiązane dać opozycji wystarczająco dużo czasu na zapoznanie się z budżetem. Ze swojej strony minister finansów Christian Lindner ostrzegł swoich partnerów koalicyjnych, że wszyscy będą musieli ograniczyć swoje potrzeby finansowe. Oznacza to, że partie rządzące będą musiały nabrać więcej wstrzemięźliwości - SPD będzie musiało ograniczyć programy socjalne, Zieloni będą musieli ograniczyć programy środowiskowe, a liberałowie będą musieli porzucić swój zwykły pragmatyzm. Lindner prawdopodobnie będzie musiał poradzić sobie z nowym "stanem wyjątkowym", czwartym z rzędu: może próbować ogłosić go "stanem wyjątkowym w energetyce", aby ponownie obejść" hamulec zadłużenia" i usprawiedliwić wydatki w mijającym roku. Opozycja, która złożyła pozew przeciwko KTF do Trybunału Konstytucyjnego, nie zamierza sprzeciwiać się temu posunięciu władz.
Niemniej jednak wszyscy członkowie koalicji rządzącej będą musieli stać się bardziej pragmatyczni. Jakie projekty mogą porzucić, a jakie muszą zostać zrealizowane? Chociaż nie zostało to jeszcze ustalone, jasne jest, że debata nad tym, które z planowanych wydatków należy anulować lub obciąć - wzrost świadczeń socjalnych, nadchodzące podstawowe ubezpieczenie dzieci lub programy środowiskowe - po raz kolejny doprowadzi do sporów koalicyjnych. W oczekiwaniu, bawarski lider Markus Söder doradził nawet rządowi podniesienie wotum zaufania i rozpisanie nowych wyborów na 9 czerwca.
Rządowy fundusz klimatyczny stracił 60 miliardów z powodu wyroku Trybunału Konstytucyjnego, ale dziury w przyszłym budżecie istniały bez niego - teraz są po prostu większe. Luki w planowaniu finansowym można częściowo załatać poprzez dostosowanie polityki społecznej - nalegają na to opozycyjny blok CDU/CSU i rządząca FDP. Ale czy jest to takie proste dla szerokiej koalicji rządzącej, gdy świadczenia są już określone w ustawach, a nawet w prawie konstytucyjnym? I ile można w ten sposób zaoszczędzić?
Niemiecki minister gospodarki Robert Habeck spodziewa się, że pomimo braku środków finansowych realizacja dużych projektów państwa niemieckiego będzie kontynuowana. Podczas spotkania ze swoimi kolegami z krajów związkowych i ministrami energetyki podkreślono, że znaczenie realizowanych zadań, czy to przejście na nowe źródła energii w celu ochrony klimatu, kosztowna modernizacja infrastruktury kolejowej czy dotacje państwowe na rzecz powstawania nowych, zaawansowanych technologicznie gałęzi przemysłu w Niemczech, nie pozwala na ich porzucenie. Ale pole manewru w przyszłym planowaniu finansowym będzie jeszcze mniejsze niż przewidywano. Podczas planowania budżetu partie rządzące zbyt długo walczyły o swoje i całkowicie zapomniały o ostrożności - a teraz to zaniedbanie odbija się echem w postaci nowego kryzysu.
Dział: Europa
Autor:
Petr Levskiy | Tłumaczenie: Mateusz Wilczyński