Po zerwaniu więzi z rosyjską siecią kraje bałtyckie finalizują swoją integrację z siecią elektryczną UE
Byłe republiki radzieckie – Litwa, Estonia i Łotwa, które są dziś członkami Unii Europejskiej i NATO, dążą do wprowadzenia tej zmiany od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku.

Zdjęcie: MINDAUGAS KULBIS / AP
W niedzielę 9 lutego kraje bałtyckie zakończyły integrację z europejską siecią elektroenergetyczną, zrywając połączenia z siecią rosyjską. „Przed chwilą otrzymałem wspaniałą wiadomość. Synchronizacja systemu elektroenergetycznego krajów bałtyckich z systemem Europy kontynentalnej została pomyślnie zakończona” – oznajmił prezydent Litwy Gitanas Nauseda podczas konferencji prasowej w Wilnie. Występował on w towarzystwie estońskiego prezydenta Alara Karisa, łotewskiego prezydenta Edgarsa Rinkeviczsa i przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen oraz prezydenta Polski Andrzeja Dudy.
„Dziś łączymy kraje bałtyckie z siecią elektroenergetyczną Europy kontynentalnej. Zrywamy ostatnie więzi z Rosją. W końcu jesteśmy wolni od gróźb i szantażu. To historyczny dzień!” – napisała z zadowoleniem Ursula von der Leyen na platformie X. Byłe republiki radzieckie – Litwa, Estonia i Łotwa – które dziś są członkami Unii Europejskiej i NATO, dążą do tej zmiany od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Gorliwi zwolennicy Ukrainy obawiali się, że Rosja może wykorzystać dostawy energii elektrycznej jako narzędzie szantażu.
Wojna hybrydowa
„To historyczny moment, który wyznacza koniec długiej drogi […]. Osiągnęliśmy całkowitą niezależność energetyczną. Okres presji politycznej i szantażu wreszcie dobiegł końca” – dodał prezydent Litwy Gitanas Nauseda. Kraje bałtyckie zostały przyłączone do europejskiej sieci energetycznej poprzez Polskę. „To znaczący postęp… dla całej Unii Europejskiej” – ocenił prezydent Polski Andrzej Duda – „ostatni etap na drodze wyzwolenia się z postsowieckiej strefy zależności”.
W ten projekt zainwestowano łącznie 1,6 miliarda euro, głównie z funduszy europejskich. Prezydent Nauseda wezwał do „zdecydowanych działań na szczeblu Unii Europejskiej” w celu poprawy infrastruktury krytycznej państw bałtyckich. „Nadszedł czas, aby zabezpieczyć nasze osiągnięcia. Wojna Rosji przeciwko Ukrainie radykalnie zmieniła postrzeganie zagrożeń dla infrastruktury krytycznej w Europie” – powiedział.
„Niedawne incydenty związane z podmorską infrastrukturą na Morzu Bałtyckim są bardzo niepokojące i wymagają zdecydowanych działań” – kontynuował. W ciągu ostatnich miesięcy na Morzu Bałtyckim zostało zerwanych kilka podmorskich kabli telekomunikacyjnych i energetycznych. Niektórzy eksperci i politycy oskarżają Rosję o prowadzenie wojny hybrydowej, w szczególności poprzez celowanie w dostawy energii w niekonwencjonalny sposób, czemu Moskwa zaprzecza.
Ani sabotażu, ani zakłóceń ze strony Rosji
Projekt odłączenia od rosyjskiej sieci trwał wiele lat ze względu na problemy technologiczne i finansowe oraz konieczność dywersyfikacji źródeł dostaw, poprzez kable podmorskie w szczególności. Kraje bałtyckie przestały kupować rosyjski gaz i energię elektryczną w 2022 roku, jednak ich sieci pozostawały połączone, z Rosją i Białorusią, przez co regulacja częstotliwości była kontrolowana przez Moskwę.
W rezultacie były one nadal zależne od Rosji w zakresie stabilnego przepływu energii elektrycznej, który jest kluczowy dla urządzeń wymagających niezawodnego zasilania, zwłaszcza w przemyśle. W sobotę rano trzy kraje odłączyły się od rosyjskiej sieci bez żadnych incydentów. Nie doszło do sabotażu ani zakłóceń – operatorzy sieci bałtyckich zapewnili, że Rosja współpracowała.
„Największą niespodzianką” w sobotę jest to, „że nie ma żadnej niespodzianki” – powiedział łotewski operator AST w rozmowie z Francuską Agencją Prasową (Agence France-Presse, AFP). Ukraiński minister ds. energii, Herman Hałuszczenko, określił sobotnie odłączenie jako „ważne wydarzenie dla całej Europy”. „Takie działania pozbawiają agresora możliwości wykorzystywania sektora energetycznego do szantażu i rozgrywek politycznych” – podkreślił.
Dział: Europa
Autor:
Le Monde | Tłumaczenie Grażyna Głąb - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/