2024-10-21 17:02:56 JPM redakcja1 K

Jak młodzi ludzie w Rosji stają się „sabotażystami”?

W Rosji od początku wojny z Ukrainą coraz częstsze są przypadki podpaleń torowisk kolejowych i ośrodków militarnych, których dopuszczają się nieletni. Niekiedy są oni rekrutowani w zamian za pieniądze, za pośrednictwem aplikacji Telegram.

Źródło: dpa

 

W Rosji nasilają się akty sabotażystów, głównie w formie podpaleń kolei i ośrodków militarnych, w których biorą udział nieletni. Władze są zdania, że za zatrudnianiem nieletnich przez media społecznościowe stoją „proukraińscy kuratorzy”. Poprzez filmy propagandowe władza grozi młodym ludziom, a zgodnie z projektem ustawy - 14-latkowie mogą być karani za sabotowanie. Obrońcy praw człowieka ostrzegają obecnie przed prowokacjami ze strony rosyjskich władz.

DW zbadało kilka takich przypadków i skontaktowało się poprzez kanał na Telegramie, który oferuje nagrody pieniężne w zamian za podpalenie sprzętu wojskowego.

 

Zatrzymania po podpaleniu

Na podwórku na jednej z dzielnic mieszkaniowych w Omsku zatrzymał się mały autobus, z którego wyskoczyło sześciu uzbrojonych mężczyzn z jednostki specjalnej. Wbiegli do budynku, w którym wyważono drzwi i złapano dwójkę nastolatków, których powalono, a następnie przesłuchano. Na nagraniu udostępnionym na Telegramie, a nakręconym przez służby bezpieczeństwa młodzi ludzie przyznają się do podpalenia helikoptera wojskowego. W zamian za to mieli otrzymać 20 tysięcy dolarów, których ostatecznie nie dostali. Młodzi zostali oskarżeni o terroryzm i znajdują się obecnie w areszcie przez co najmniej 2 miesiące.

Według doniesień władz, 21 września w bazie wojskowej w Omsku spłonął śmigłowiec Mi-8 za pomocą koktajlu Mołotowa. Cywilny śmigłowiec tego samego typu spłonął również we wrześniu w porcie lotniczym Nojabrsk w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Dwójka nastolatków została zatrzymana na miejscu. Przyznali się również do zlecenia za pośrednictwem Telegramu. Wcześniej znaleźli ulotkę z kodem QR w szkolnej toalecie. Dzięki temu skontaktowali się z nieznaną osobą, która obiecała im pieniądze. Według doniesień medialnych podobne ulotki znaleziono w innych rejonach Rosji, w tym Wołgogradzie, Woroneżu i Riazaniu.

 

„Oferta dla uczniów w potrzebie”

DW pod przykrywką ucznia z Petersburga skontaktowało się w taki sposób na Telegramie. Rozmowa rozpoczęła się automatyczną wiadomością „oferta dla uczniów w potrzebie”. Za podpalenia proponowane są następujące kwoty: 5000 dolarów za helikopter, 10 000 za samolot, 3000 za transformator i 4000 za linie elektroenergetyczne.

Rozmówca po drugiej stronie od razu zapytał, w jakim mieście mieszka uczeń i jakie „obiekty” znajdują się w jego okolicy. Za zniszczenie sprzętu wojskowego i nagranie wideo jako dowód obiecano przelanie nawet 150 000 dolarów portfela Krypto na dowolne konto bankowe. Następnie udzielano dokładnych instrukcji: jak zniszczyć obiekt za pomocą butli z gazem. Rozmówca pisał również, że jedynie 10% zleceń się nie powiodło. Jednak w przypadku aresztowania przez policję „nie będzie żadnych poważnych konsekwencji”.

Na samym końcu dziennikarz DW przedstawił się z imienia i poprosił o komentarz do sprawy. Nieznajomy wyjaśnił jedynie, że pracuje dla „określonej organizacji”, której przedstawiciele przebywają w różnych krajach. W ten sposób próbuje się zniszczyć jak najwięcej sprzętu wojskowego, który mógłby zostać wykorzystany do ataku ukraińskiej ludności cywilnej. „Dlaczego młodzi ludzie? Ponieważ mogą być podjęci do odpowiedzialności jedynie w minimalnym stopniu”, napisał.

 

Kto za tym stoi?

Identyfikacja administratorów takich kanałów na Telegramie jest praktycznie niemożliwa, jak wyjaśnia ekspert ds. Bezpieczeństwa i Szef organizacji non-profit „Internet Protection Society”, Michael Klimarev. W ten sposób manipulują nieletnimi, mówiąc o „walce z rosyjskimi okupantami”. „Zmuszają młodzież do robienia rzeczy, podczas gdy oni nie są w stanie podjąć ryzyka i zrujnować sobie w ten sposób życia. Wciąganie dzieci do takiej walki nie jest oznaką odwagi”, mówi Klimarev.

Ekspert techniczny rosyjskiej inicjatywy na rzecz praw człowieka „NetFreedomsProject”, który nie chce zostać wymieniony z nazwiska, jest zdania, że z pomocą zarządu Telegrama możliwe by było zidentyfikowanie osób i ich miejsc pobytu. „Tylko w ten sposób można dowiedzieć się, kto za tym stoi, czy siedzą za granicą, czy prowokują z Rosji”, wypowiedział się ekspert.

 

Rosyjskie służby tajne

Rosyjski Korpus Ochotniczy, składający się z rosyjskich obywateli i walczący po stronie Ukrainy, pokazuje na swoim Telegramie parę filmów z przedstawionymi aktami sabotażu wobec rosyjskiej kolei. Jeden z rozmówców DW, który jest blisko związany z korpusem i chce pozostać anonimowy, mówi, że stanowisko korpusu wobec udziału nieletnich i amatorów w aktach sabotażu jest niejednoznaczne. „Profesjonalista jest dobrze przygotowany i wie, czego się spodziewać”, podkreśla. Dla tych, którzy rekrutują młodych, jest to opłacalna metoda, a pożary są efektywne. Według anonimowego rozmówcy, kanały na Telegramie mogą być organizowane przez rosyjskie służby specjalnego w celu sfabrykowania procesów przeciwko młodym „marzycielom”.

Według projektu praw człowieka „Avtozak LIVE” w Rosji ponad 550 osób jest ściganych za akty sabotażu i podpalenia rosyjskich służb poborowych. Nie ma oddzielnych statystyk dotyczących małoletnich. Według projektu „OVD-Info” od początku wojny w Rosji co najmniej 28 osób zostało skazanych na kary więzienia za sabotaż. W takich przypadkach ustawa przewiduje kary pozbawienia wolności od 10 do 12 lat, pod warunkiem że domniemani sprawcy ukończyli 16 lat.

W stosunku do młodszych podejrzanych stosuje się obecnie artykuł „terroryzm”, mówi szef ośrodka badawczego „SOWA” Aleksandr Werchowski. W tym roku w Petersburgu dwóch 14-latków zostało skazanych na dwa i cztery lata więzienia za podpalenie szafki z przekaźnikami. Statystyki dotyczące takich spraw nie istnieją, ponieważ akta nie są publicznie dostępne, skarży się Werchowski. Duma Państwowa Federacji Rosyjskiej rozważa obecnie projekt ustawy, która obniża granicę wieku dla ścigania za sabotaż do 14 lat.

Jewgienij Smirnow, prawnik Towarzystwa Niezależnych Obrońców Praw Człowieka „Pervyj otdel” (I Wydział), zwraca uwagę, że może zostać dodany zarzut o współudział w organizacji terrorystycznej lub zdradę stanu, jeśli śledczy uznają, że akt sabotażu został popełniony na zlecenie Legionu „Wolność Rosji” lub innej organizacji zakazanej w Rosji. To oznaczałoby jeszcze ostrzejszy wyrok. Smirnow twierdzi, że rosyjskie władze zaostrzają kary i obniżają odpowiedni wiek, ale nie likwidują przyczyny aktów sabotażu, które związane są z wojną ukraińsko-rosyjską. „Do końca konfliktu nie spodziewam się spadku liczby postępowań karnych” powiedział prawnik.

 

Dział: Świat

Autor:
Alexey Strelnikov | Tłumaczenie: Karolina Dec – praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.dw.com/de/wie-jugendliche-in-russland-zu-saboteuren-werden/a-70516910

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE