Na procesie P. Diddy’ego oskarżenie ukazuje handlarza ludźmi w celach seksualnych skrywającego się za „Ikoną” hip-hopu

Zdjęcie: Spencer Platt/getty images

Raper i producent P. Diddy został przedstawiony przez prokuraturę i
pierwszych świadków na poniedziałkowym procesie w Nowym Jorku jako
brutalny i groźny przywódca szajki handlarzy ludźmi w celach seksualnych
(sex trafficking), „ciemna strona” odnoszącego sukcesy artysty i biznesmena,
który królował przez trzy dekady hip-hopu.

W obliczu tej mrocznej relacji, opisującej liczne akty przemocy i nadużyć
seksualnych, w tym wobec jego byłej partnerki, gwiazdy R&B Cassie, prawnicy
Diddy’ego, 55-letniego Seana Combsa, próbowali sprowadzić sprawę do „historii o
miłości, zazdrości, zdradzie i pieniądzach”.

Przed dwunastoma ławnikami oraz sześcioma zastępcami, starannie wybranymi
przez obie strony w minionym tygodniu, bardzo medialny proces tej ikony
amerykańskiego rapu — obecnie przebywającego za kratkami — wszedł w
poniedziałek w kluczową fazę w sądzie federalnym w Manhattanie.

Ławnicy, którzy pozostaną anonimowi, będą musieli rozstrzygnąć, czy artysta
wielokrotnie nagradzany Grammy i odnoszący sukcesy producent, który dorobił się
fortuny również w modzie i branży alkoholowej, od co najmniej 2004 roku
wykorzystywał swoją sławę, bogactwo i wpływy w środowisku hip-hopowym do
prowadzenia działalności przestępczej w postaci handlu ludźmi do celów seksualnych.

„Brutalny”

Sean Combs — prawdziwe nazwisko Diddy’ego — był „ikoną kultury, wyjątkowym
biznesmenem” — powiedziała prokuratorka Emily Johnson o człowieku, który
wypromował takich artystów jak królowa hip-hopu soul Mary J. Blige czy raper The
Notorious B.I.G., zamordowany w 1977 roku.

„Ale miał też ‘ukrytą twarz’, oblicze człowieka kierującego przestępczym
przedsięwzięciem” — dodała natychmiast.

Twierdziła, że Combs brutalnie bił swoją byłą dziewczynę, piosenkarkę Casandrę
„Cassie” Venturę, i groził jej upublicznieniem nagrań wideo, które tworzył podczas
tzw. „seks-maratonów”, w których brała udział wraz z osobami świadczącymi usługi
seksualne.

Jeden z mężczyzn opłacanych za udział w tych „freak-offs”, Daniel Philip,
opowiedział ławnikom o tych wydarzeniach z lat 2012 i 2013 w sposób wywołujący
dyskomfort, wspominając przemoc, jakiej oskarżony dopuszczał się wobec Cassie.
„Dlaczego ona to robi, dlaczego zostaje z tym facetem?”, pytał sam siebie.

„Ta sprawa nie dotyczy prywatnych preferencji seksualnych celebryty” — podkreśliła
prokuratorka. „Chodzi tu o działania przymusowe i z natury przestępcze” — dodała,
patrząc na Seana Combsa, siedzącego wśród swoich adwokatów, z posiwiałymi
włosami po ośmiu miesiącach w areszcie.

Na sali obecna była matka oskarżonego oraz kilkoro jego dzieci, w tym bliźniaczki.

„Toksyczny”

Sean Combs, którego magazyn Forbes wyceniał na ponad 700 milionów dolarów, jest
sądzony za handel ludźmi w celach seksualnych, transport osób w celu prostytucji, a
także za czyny ujęte pod zarzutem prowadzenia działalności przestępczej: porwania,
korupcję i przemoc. Grozi mu dożywocie.

Według oskarżenia, zmuszał swoich pracowników do rozdawania narkotyków
ofiarom podczas seksualnych maratonów. Mieli oni także za zadanie uciszać ofiary
po wszystkim.

Jednak obrona przedstawia zupełnie inną wersję wydarzeń. Oskarżycielki? „To
dorosłe, silne kobiety, w pełni świadome tego, co robią.” Jego związek z Cassie? „To
była toksyczna relacja między dwojgiem kochających się ludzi” — argumentowała
Teny Geragos.

Kluczowa świadek oskarżenia, Cassie, może zostać wezwana do złożenia zeznań
przed ławą przysięgłych już we wtorek.

Wideo opublikowane w zeszłym roku przez CNN, pochodzące z kamer monitoringu,
pokazało, jak Sean Combs w 2016 roku brutalnie rzuca się na nią w korytarzu
hotelowym w Los Angeles.

Pierwszym świadkiem w poniedziałek był Israel Florez, ochroniarz, który
interweniował tamtego dnia. Według jego relacji, gdy odprowadzał rapera do pokoju,
ten miał próbować go przekupić grubym plikiem banknotów, by zachował milczenie.

Ikona przepychu i luksusu, ostentacyjnie prezentująca swoje bogactwo na
wystawnych przyjęciach z udziałem śmietanki show-biznesu — P. Diddy, znany
również jako Diddy lub Puff Daddy — upadł z piedestału po oskarżeniach Cassie,
które jesienią 2023 roku zostały szybko rozstrzygnięte polubownie.

Następnie złożono dziesiątki pozwów cywilnych dotyczących przemocy seksualnej,
zarówno ze strony kobiet, jak i mężczyzn.

P. Diddy zapewnia o swojej niewinności i twierdzi, że wszystkie kontakty seksualne
odbywały się za obobpólną zgodą. Odrzucił propozycję ugody zaproponowaną przez
oskarżenie, której szczegóły nie zostały ujawnione.