Ogromne i intensywne pożary lasów niosące dym na półkuli północnej
Pożary późną wiosną i wczesnym latem na terenie Kanady, Alaski i wschodniej Rosji zwiększają emisję dwutlenku węgla.
Pożar lasu w pobliżu Ashcroft w Kolumbii Brytyjskiej 20 lipca. Całkowita emisja tlenku węgla tej prowincji wyniosła 11,1 megatony w czerwcu i lipcu, a wartość tę zwiększyły pożary. Zdjęcie: Jesse Winter/Reuters
Półkula północna odczuła wiele intensywnych pożarów w pierwszej połowie lata, niosących dym przez Eurazję i Amerykę Północną. Badania prowadzone przez Copernicus Atmosphere Monitoring Service (CAMS) ukazały intensywne pożary na dużą skalę, które rozwijały się późną wiosną i latem, na terytorium Kanady, Alaski i wschodniej Rosji. Pożary te są zazwyczaj spowodowane długimi okresami suchej i gorącej pogody na terenach pokrytych bujną roślinnością, i powodują zwiększoną emisje dwutlenku węgla i dymu. Dym zaczął sięgać dalej na północ, przelatując nad oceanem Antarktycznym nad wysoką Arktykę. Emisje z Rosyjskich pożarów w czerwcu i lutym były wyższe niż w poprzednich dwóch latach, a pożary w obwodzie amurskim doprowadziły do wydzielenia się 17,2 megatony dwutlenku węgla w okresie dwóch miesięcy, najwyższej od 22 lat. Także Kanada odnotowała jedne z najwyższych emisji dwutlenku węgla w historii, na poziomie 11,1 i 13,2 megatony, odpowiednio dla Kolumbii Brytyjskiej i Alberty w miesiącach czerwca i lipca. Mark Parrington, starszy naukowiec z CAMS, powiedział: „Dokładnie monitorowaliśmy pożary tajgi w CAMS przez kilka lat i zwróciliśmy uwagę na nadzwyczaj wysokie emisje pożarów leśnych, i ich wpływu na atmosferę w tym czasie, zwłaszcza w Kanadzie, wschodniej Rosji i Arktyce”. Zwiększająca się ilość pożarów jest głównym czynnikiem w podnoszących się emisjach dymu. Guillermo Rein, profesor nauk o pożarach na wydziale inżynierii mechanicznej w Imperial College w Londynie, powiedział: „W minionych latach sezon pożarów się przedłużył, zaczyna się on wcześniej i trwa dłużej. Faktem nie jest tylko to, że sezon pożarowy się przedłuża, lecz że jego intensywność jest bezprecedensowa”.
Zgodnie z oficjalnymi rosyjskimi danymi, ilość pożarów w tym roku zmniejszyła się o 30% w porównaniu do zeszłego roku, ale spalone obszary są większe o 50%, pokazując ich intensywność. „W krótkim okresie, najbardziej oczywiste komplikacje dotyczą układu oddechowego, co jest szczególnie niebezpieczne dla osób cierpiących na astmę, choroby serca czy choroby płuc”, mówi dr Marina Romanello, pracownik naukowy w Instytucie Zdrowia Globalnego ULC. „Jednakże, jako że liczba pożarów rośnie, ludzie są wielokrotnie wystawiani na ostre działanie zanieczyszczonego powietrza, zwiększającego ryzyko wywołania chorób chronicznych, takich jak choroby sercowo-naczyniowe i rak”. Stężenia bardzo małych szkodliwych cząstek w dymie, znanych jako PM2.5, okazały się być kilkakrotnie wyższe niż zalecany przez Światową Organizację Zdrowia 24-godzinny próg ekspozycji w szerokim regionie obejmującym wschodnią Mongolię, północno-wschodnie Chiny i północną Japonię. Romanello powiedziała: „Cząsteczki PM2.5 są […] w stanie przedostać się bardzo głęboko do płuc, przekraczając barierę płucno-krwiową dostając się do krwioobiegu, sprawiając, że te wysokie poziomy emisji dymu są nadzwyczaj niepokojące”. Chociaż szacowana emisja dwutlenku węgla z pożarów lasów w 2024 r. jest jak dotąd bardzo wysoka, temu sezonowi wciąż daleko do katastroficznego sezonu 2023 roku, gdzie duża część Ameryki Północnej doświadczyła rekordowych poziomów stężenia PM2.5. Rein powiedział: „Nie sądzimy, że ten sezon pobije jakiekolwiek rekordy, ale jest to dziwne, że najgorsze od dłuższego czasu wyniki widzimy teraz, kiedy wszystko wydaje się być OK, a tak naprawdę nadal jest źle”.
Dział: Świat
Autor:
Ellen McNally | Tłumaczenie: Maciej Steczek - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/