Policjant z Kosowa zabity w strzelaninie z winy serbskiej policji
Jeden policjant zginął, a drugi został ranny w strzelaninie w Kosowie niedaleko Serbii.
Zdjęcie: BBC News
Premier Kosowa Albin Kurti powiedział, że w ataku w miejscowości Banjska na północy Leposavic brali udział "zawodowcy" używający ciężkiej broni. Postępowanie w sprawie tego zdarzenia jest w toku, powiedział Kurti.
Napięcie w Kosowie wzrosło po brutalnych starciach, które miały miejsce po kontrowersyjnych wyborach samorządowych w maju. Mediowane przez UE rozmowy polityczne mające na celu ustabilizowanie sytuacji stanęły w martwym punkcie.
Niepodległość Kosowa została ogłoszona w 2008 roku, ale Serbia - wraz z kluczowymi sojusznikami Belgradu, Chinami i Rosją - jej nie uznaje. Niedzielna strzelanina miała miejsce około godziny 03:00 (01:00 GMT), po tym jak policja przybyła do Banjska, w pobliżu granicy z Serbią, gdzie ogłoszono blokadę.
Funkcjonariusze zostali zaatakowani z kilku różnych pozycji przy użyciu „broni palnej, w tym granatów ręcznych i pocisków wystrzeliwanych z barku" - czytamy w oświadczeniu. Przestępczość zorganizowana ze wsparciem politycznym, finansowym i logistycznym z Belgradu „napada na nasz kraj", powiedział premier Kurti, dodając, że sprawcy i ci, którzy wydali ich rozkazy, zostaną ukarani
Prezydent Kosowa Vjosa Osmani powiedziała, że incydent, „zaplanowany przez serbskie grupy przestępcze", był atakiem na prawo i porządek oraz „wymierzonym w suwerenność Republiki Kosowa."
Potępiła „otwartą agresję Serbii wobec Kosowa" i wezwała sojuszników kraju do wsparcia Kosowa w zaprowadzeniu prawa i porządku. Osmani wezwała ludność do jedności i wyraziła swoje zaufanie do kosowskiej policji. Serbia nie skomentowała tego zdarzenia.
Niepokój ogarnął północne Kosowo w maju po tym, jak kosowscy Albańczycy zostali wybrani na burmistrzów obszarów zamieszkanych w większości przez Serbów, co było wynikiem bojkotu lokalnych wyborów przez serbskich mieszkańców tych rejonów.
NATO wysłało dodatkowych 700 żołnierzy do Kosowa, aby stawić czoła zamieszkom w północnym mieście Zvecan po zakończeniu wyborów. W wyniku starć rannych zostało około 30 żołnierzy sił pokojowych NATO i ponad 50 serbskich demonstrantów.
Ostatnie rozmowy, w których pośredniczyła UE, zakończyły się fiaskiem w zeszłym tygodniu, a szef unijnej polityki zagranicznej Josep Borrell obwinił Kurtiego za niepowodzenie w utworzeniu związku gmin z przewagą liczebną Serbów, co zapewniłoby ich większą autonomię.
Dział: Europa
Autor:
Marita Moloney | Tłumaczenie: Kornelia Poddębniak