Wciąż utrzymuje się wysoki poziom alertu dla wulkanu Popocatépetl

Pojawiają się oznaki spowolnienia aktywności wulkanu Popocatépetl w Meksyku. Niemniej jednak władze zdecydowały się utrzymać podwyższony poziom alertu „żółta faza trzecia”.

Meksykańskie wojsko było w stanie filmować dronem nad Popocatépetl przez kilka godzin w czwartek po południu czasu lokalnego. Wykorzystując również inne wskaźniki, Krajowa Agencja Ochrony Ludności zdecydowała się pozostać na piątym z siedmiu poziomów alarmowych.

Według latynoamerykańskiego dziennika El País, aktywność sejsmiczna zmniejszyła się i nie odnotowano żadnych poważnych erupcji. Zdjęcia z dronu pokazują utrzymujące się gigantyczne chmury popiołu i gazów ze żarzącym się materiałem i koncentracjami ekstremalnego ciepła.

Reakcja na sytuację kryzysową przewiduje mobilizację 7000 żołnierzy w stanach Puebla, Morelos i Meksyk. Społeczeństwo jest proszone o zachowanie bezpiecznej odległości 12 kilometrów od wulkanu i zachowanie ostrożności, aby nie wdychać dymu.

Naukowcy i inni eksperci zajmujący się wulkanem Popocatépetl próbowali uspokoić meksykańskie media, przypominając, że podobne erupcje miały już miejsce kilka razy w przeszłości. Wulkanolog Robin Campion z Universidad Nacional Autónoma w Meksyku powiedział dziennikarzom z El País, że w nadchodzących miesiącach należy spodziewać się kolejnych takich zdarzeń.

- „Jest to uporczywy wyciek gazów, który powoduje dużo hałasu i niesie ze sobą świecące fragmenty i popiół. To, co wyróżnia się najbardziej, to czas trwania erupcji. Jest to aż 40 godzin bez przerwy. To anomalna erupcja ze względu na czas trwania i ciągłą produkcję popiołu przez tak długi czas” - stwierdza Robin Campion.

Wulkaniczna góra Popocatépetl, w języku azteckim„dymiąca góra”, ma prawie 5 400 metrów wysokości i znajduje się około 7 mil na południowy wschód od miasta Meksyk. Podczas obecnej erupcji zamknięto szkoły w 11 miastach w okolicy, a lotniska w stolicy i miasteczku Puebla zostały tymczasowo zamknięte.