Wysłannik Ukrainy krytykuje papieża za komentarz na temat Rosjanki zabitej przez bombę samochodową

Papież Franciszek spotyka się z ambasadorem Ukrainy w Watykanie Andrijem Juraszem podczas prywatnej audiencji w Watykanie, 7 kwietnia 2022 r.  | Źródło: Vatican Media/Handout via REUTERS

Ambasador Ukrainy w Watykanie skrytykował w środę papieża Franciszka za odniesienie się do Darii Duginy, córki prominentnego rosyjskiego ultranacjonalisty, która zginęła od bomby samochodowej pod Moskwą, jako niewinnej ofiary wojny.

To bardzo nietypowe, że ambasadorowie przy Watykanie publicznie krytykują papieża.

„Niewinni płacą za wojnę”, powiedział wcześniej Franciszek na środowej audiencji ogólnej w zdaniu, w którym odniósł się do „tej biednej dziewczyny wyrzuconej w powietrze przez bombę pod siedzeniem samochodu w Moskwie”.

Rosja obwiniła o zabójstwo ukraińskich agentów, czemu Kijów zaprzecza.

Aleksander Dugin, ojciec Daryi, od dawna opowiadał się za zjednoczeniem rosyjskojęzycznych i innych terytoriów w nowym rosyjskim imperium, które obejmowałoby Ukrainę.

Daria Dugina szeroko popierała idee swojego ojca i sama występowała w państwowej telewizji, oferując wsparcie dla działań Rosji na Ukrainie.

W tweetcie, Andrii Yurash, ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej, powiedział, że słowa papieża były „rozczarowujące”.

„Jak można wspomnieć jednego z ideologów (rosyjskiego) imperializmu jako niewinną ofiarę? Ona została zabita przez Rosjan”, powiedział.

Franciszek nazwał wojnę „szaleństwem”. Powiedział, że zginęły ukraińskie i rosyjskie dzieci i że "bycie sierotą nie zna narodowości".

W swoim tweecie Yurash stwierdził: „nie można mówić w tych samych kategoriach o agresorze i ofierze, gwałcicielu i zgwałconym”.

Watykan nie odpowiedział natychmiast na komentarze Yurasha.

W innej części swego przemówienia papież Franciszek, wezwał do podjęcia „konkretnych kroków” w celu zakończenia wojny na Ukrainie i zażegnania ryzyka katastrofy nuklearnej w elektrowni w Zaporożu.

Rosja i Ukraina wielokrotnie oskarżały się nawzajem o ostrzał obiektu, największego tego typu w Europie, który siły promoskiewskie przejęły wkrótce po inwazji 24 lutego. Organizacja Narodów Zjednoczonych wezwała do demilitaryzacji tego obszaru.

Franciszek przemawiał w dniu, w którym Ukraina zaznaczyła swoją niezależność od władzy radzieckiej w 1991 roku i sześć miesięcy po inwazji sił rosyjskich.

W wywiadzie dla Reutersa w zeszłym miesiącu Franciszek powiedział, że chciałby odwiedzić Kijów, ale także chciałby pojechać do Moskwy, najlepiej najpierw, aby promować pokój.