2024-08-07 19:11:33 JPM redakcja1 K

Wczoraj, Dziś, Jutro. Granica Polsko-Białoruska

Rozmowa z Bartkiem Rumienczykiem - przedstawicielem Grupy Granica.

Zdjęcie: Leonid Shcheglov/BelTA via AP

Od 2021 roku, na granicy wschodniej Polski panuje sytuacja kryzysowa. Migranci razem z uchodźcami są traktowani przedmiotowo, żadna ze strony granicznej nie chce być za nich odpowiedzialna. Nie możemy zapominać, że ogromna większość osób udających się do Polski to osoby wykorzystywane przez rządy obcych państw do realizacji swoich celów politycznych, często mające za sobą traumę wojny. Bezpieczeństwo dla Polski to również bezpieczna i sprawiedliwa procedura uchodźcza dla osób, które jej potrzebują. 

Grupa Granica jest odpowiedzią na kryzys humanitarny na granicy polsko-białoruskiej. Pracownicy udzielają bezpłatnego wsparcia medycznego dla osób, które stały się ofiarami przemocy i niegodnego traktowania. Dodatkowo, dbają o to, żeby osoby przechodzące przez granicę miały dostęp do pomocy prawnej, w zakresie procedur ubiegania się o ochronę międzynarodową. Członkowie ugrupowania są codziennie świadkami łamanych praw człowieka na granicy. Grupa Granica operuje tylko na terenie Polski. 

Aby szerzej zrozumieć aktualną sytuację; co de facto jest jej powodem i jak w niedalekiej przyszłości konflikt będzie wyglądał, przeprowadziliśmy rozmowę z P. Bartkiem Rumienczykiem- polskim dziennikarzem i członkiem ugrupowania: 

Jaka jest aktualna sytuacja na granicy wschodniej? 

- Minęła już trzecia wiosna kryzysu humanitarnego, mamy kolejne lato, w którym widzimy wyraźnie, że na granicy polsko-białoruskiej nie zmienia się nic, co więcej – historia zaczyna się powtarzać.    Ten kryzys humanitarny został sztucznie wywołany przez Aleksandra Łukaszenkę, który otworzył szlak migracyjny dla osób z krajów Bliskiego Wschodu oraz Afryki, przebiegający przez Białoruś i Podlasie, do Europy. Była to odpowiedź na sankcje, jakie zostały na białoruskiego dyktatora nałożone po sfałszowanych wyborach prezydenckich.  Łukaszenko chciał zmusić Unię Europejską do zniesienia tych sankcji. W 2021 roku Polska podjęła bardzo radykalne działania w odpowiedzi na ten kryzys, wprowadzając systemowe push-backi, czyli wywózki. Każda osoba, która przekroczyła granicę docelowo była zawracana z powrotem na Białoruś. Państwo polskie Zalegalizowało nielegalną praktykę, nie dopuszczalną przez prawo międzynarodowe. 

Od trzech lat wiemy doskonale , że po stronie białoruskiej osobom z doświadczeniem uchodźczym oraz migracyjnym grozi niebezpieczeństwo. Owszem, Białoruś steruje tym ruchem, ale jednocześnie poddaje osoby migrujące masowej, wręcz i powszechnej przemocy Jest to dokumentowane w szeregu raportów organizacji pozarządowych oraz międzynarodowych.   Jeżeli chodzi o stronę polską, to  od wyborów i zmiany rządów nie zmieniło się absolutnie nic. Cały czas obserwujemy kontynuację polityki Prawa i Sprawiedliwości, mimo dojścia do władzy ugrupowań które na swych sztandarach wypisały hasła przywracanie praworządności oraz przestrzegania praw człowieka.   Na samym początku kadencji  nowego rządu rysowano możliwości pogodzenia polityki humanitarnej z tzw. polityką „obrony granicy”, Dziś nie ma po tych deklaracjach nie ma śladu, z oficjalnej rządowej narracji, imigranci oraz uchodźcy zostali całkowicie wypchnięci, mówi się tylko o atakach, o szturmach na polskie wojsko. Mówi się o agresywnych osobach atakujących polską infrastrukturę, wojsko i straż graniczną.  

Co więcej, w czerwcu ustanowiona została tzw. strefa buforowa, czyli de facto kolejna strefa stanu wyjątkowego, do samej granicy nie ma dostępu nikt poza służbami. . Nie mamy żadnych wątpliwości, że jest to ruch wymierzony przede wszystkim w osoby migrujące, aby łatwiej je wyłapywać,. Odbija się to również na pracy organizacji humanitarnych, w tym Grupy Granica. W tym momencie nie jesteśmy w stanie przeprowadzać interwencji humanitarnych tuż przy samej granicy, jak również nie możemy monitorować tego, co się przy granicy dzieje. Wiemy, że również media nie są do granicy swobodnie dopuszczane. Powtarza się więc sytuacja z 2021 roku, kiedy to rząd Prawa i Sprawiedliwości wprowadził strefę stanu wyjątkowego niemalże na całym Podlasiu. Warto zaznaczyć, że aktualna strefa buforowa jest zarządzana w dokładnie taki sam sposób, jak za PiS–u, co jest kolejnym dowodem na to, że obecny rząd kontynuuje politykę swoich poprzedników.  

Wiemy, że od 13 grudnia straż graniczna zawróciła do granicy już ponad 9000 osób. Wiemy również o stosowaniu przemocy, także przez polskie służby. polskie. W przeciągu dwóch lat dowiedzieliśmy się o ponad 8000 przypadkach przemocy ze strony polskich służb względem osób migrujących. Udokumentowaliśmy systemowe używanie gazu pieprzowego, jak i rewizje osobiste, w których każe się uchodźcom i migrantom rozbierać do naga. Są to metody szczególnie okrutne, wywołujące olbrzymie cierpienie oraz poniżenie. Wiemy także o biciu pięściami, kolbami karabinów, o grożeniu.  Osoby, które ubiegają się o ochronę międzynarodową przy świadkach - naszych pracownikach- są cały czas bezpośrednio wywożone z placówek Straży Granicznej. Mamy także informacje o wywożeniu rannych ludzi ze szpitali. 

Często słyszymy, że jedynymi osobami na granicy są agresywni mężczyźni, bez kobiet i dzieci. Jest to fałszywa perspektywa. Owszem, mężczyzn na tym szlaku migracyjnym jest znacznie więcej niż kobiet i kobiet z dziećmi. Nie można jednak zapominać, że jest to charakterystyka każdego szlaku migracyjnego, który prowadzi do Europy. Są one trudne do przebycia, niebezpieczne, często to właśnie mężczyźni decydują się na podjęcie tej trudnej drogi. To nie znaczy, że kobiet i dzieci też na granicy polsko białoruskiej nie ma.  Ostatnio informowaliśmy o postrzeleniu trzydziestopięcioletniej kobiety z Iranu w oko z broni śrutowej. Do dziś nie wiemy, kto jest za ten czyn odpowiedzialny. Takie sytuacje pokazują, że mimo, że władza  mówi o bezpieczeństwie na granicy, to ta granica nie jest bezpieczna. Bo bezpieczna granica to taka, , na której nikt nie ginie i nikt nie cierpi. To co robi dziś władza jest zaprzeczeniem dążenia do bezpieczeństwa.   

Jaka jest przyszłość kryzysu humanitarnego? Dokąd zmierza polska polityka? 

- Od trzech lat liczby osób potrzebujących pomocy są bardzo do siebie zbliżone. Ludzie kontaktują się z nami, zgłaszają potrzebę wsparcia i pomocy i zawsze staramy się do nich dotrzeć. Patrząc na te liczby, mamy do czynienia „sezonowymi trendami”. Na przykład w miesiącach wiosennych i letnich osób jest na granicy więcej, ponieważ teoretycznie są lepsze warunki pogodowe. Liczby przed i po zainstalowaniu płotu na granicy także były do siebie zbliżone. Nie mamy jednak wątpliwości, że zainstalowanie płotu granicznego sprawiło, że przekraczanie granicy stało się bardziej niebezpieczne. Wzrosła liczba urazów kończyn, pękniętych Kości biodrowych, a nawet czaszek. Mur działa, ale jako narzędzie tortur, do wywołanie jeszcze większej ilości cierpienia – nie powstrzymuje samej migracji.  

Zapora na granicy z Białorusią. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Zdjęcie: Licencja Creative Commons

Podobny efekt wywoła strefa buforowa. Wprowadzanie kolejnych ograniczeń przekłada się na to, że jest coraz więcej osób zatrzymywanych i wyrzucanych za granicę, ale to nie znaczy, że te osoby znikają. Próbują przekraczać granicę po raz kolejny i kolejny, nierzadko będą zmuszanymi do tego przez Białoruś. Znamy przypadki, że kolejne próby kończą się tragedią, wiemy już o ponad 130 ofiarach śmiertelnych.  W ostatnim czasie dochodziło do eskalacji agresywnych zachowań ze strony osób znajdujących się po drugiej stronie płotu, co doprowadziło do tragicznej śmierci polskiego żołnierza. Wiemy, że wiele osób było wręcz zmuszanych przez stronę białoruską do atakowania polskiej infrastruktury granicznej. Grożono im przemocą, gwałtami, zmuszało ich do agresji. I tego problemu żadne strefy, stany wyjątkowe i push-backi nie rozwiązują.  

Jedynym słusznym rozwiązaniem jest ewakuowanie osób z granicy, gdzie grozi im niebezpieczeństwo. Osoby zagrożone powinny zostać przez Polskę przyjęte oraz  poddane procedurom przewidzianym w prawie. Powinno się im udzielić pomocy humanitarnej, medycznej. Byłby to pierwszy krok do rozwiązania kryzysu . Niestety polityka państwa polskiego zmierza w kierunku jeszcze mocniejszego uszczelniania tej granicy. Nie ma jednak na świecie murów, których zdesperowany człowiek nie byłby w stanie przekroczyć. Widzimy to aktualnie na wszystkich zewnętrznych granicach Unii Europejskiej, w tym na granicy polsko białoruskiej. Jeżeli ludzie w desperacji decydują się płynąć przez Morze Śródziemne, które ,pochłonęło dziesiątki tysięcy ofiar, a mimo to dalej decydują przez nie przedostać, to żadna przeszkoda ich nie powstrzyma; tym bardziej strefa buforowa czy polski mur na granicy.   

Jak powinno być? Co powinno się zmienić w polityce migracyjnej Europy? 

- Pierwszą rzeczą, jaką mowa władza powinna zarobić, to  uchylić rozporządzenie, pozwalające na wywożenie osób na terytorium Białorusi. Można było to zrobić 13 grudnia, od ręki, bez procedowania tego przez parlament, bo to tylko rozporządzenie. W ten sposób rząd przywróciłby miejsce Polski na mapę krajów, gdzie przestrzegane są praw człowieka. Nie zostało to jednak wykonane. Tłumaczono się bezpieczeństwem. Tymczasem rząd prowadzi działania, którą są zaprzeczeniem idei zwiększania bezpieczeństwa. Czy wywożone osób za granicę z Białorusią  bez jakiegokolwiek sprawdzenia zwiększa bezpieczeństwo? Wręcz przeciwnie! Osoby, które mogą być przez białoruską stronę zmuszane do aktów przemocy albo nawet specjalnie do nich szkolone, są przerzucane przez polskie służby w te i we wte, a przecież powinny zostać zatrzymane. Powinien zostać wprowadzony absolutny zakaz stosowania przemocy wobec osób w drodze.

Dodatkowo, powinny zostać przeprowadzone rozliczenia za to, co się działo od 2021 roku. Są na granicy osoby, które nadal pełnią służbę i równocześnie odpowiadają za wywożenie dzieci, za stosowanie przemocy wobec migrantów, uchodźców oraz pracowników humanitarnych od początku kryzysu humanitarnego. Wreszcie, potrzebne jest wypracowanie rozsądnej i humanitarnej polityki migracyjnej, która w swoim centrum stawiałaby człowieka, a nie bieżące potrzeby polityczne. Nastroje rasistowskie w tym momencie eskalują jak nigdy przedtem. Krążą zdjęcia w mediach społecznościowych ciemnoskórych mężczyzn, czekających na przystanku w podlaskiej miejscowości; są wyciągane zdjęcia pracowników innych organizacji niż nasza, a także i naszych pracowników, którzy wiozą w samochodach, osoby migrujące. Internet nazywa to „inwazją”, padają oskarżenia o wspomaganie przemytników, co jest absolutną nieprawdą. Wcześniej wspomniane osoby, które były sfotografowane na przystanku, czekały na patrol Straży Granicznej po to, aby złożyć wnioski o ochronę międzynarodową. Straż Graniczna bardzo często każe czekać na swój przyjazd i czasami to jest kilka godzin, kilkanaście godzin.

A nieadresowanie nasilających się nastrojów rasistowskich czy ksenofobicznych może przecież doprowadzić do tragedii. Jedyną metodą na to, żeby ograniczyć ruch na szlakach migracyjnych w Europie jest poszerzenie uregulowań dróg migracyjnych. Tutaj powinniśmy rozmawiać o poluzowaniu choćby systemu wizowego albo usprawnieniu systemów relokacji. Szereg osób, która przychodzi na granicę polsko-białoruską, nie ma żadnych perspektyw powrotu do swoich ojczystych państw; to są osoby w desperacji, które zrobią wszystko, by znaleźć bezpieczne i godne miejsce do życia dla siebie i swoich bliskich. Budowanie coraz wyższych murów w dzisiejszych czasach, kiedy widać efekty kryzysu klimatycznego, kiedy powody migracji są bardzo zróżnicowane, tylko komplikuje i pogarsza sytuacje, w jakiej znajduje się Europa. Powinniśmy odważnie odpowiadać na wyzwania, jakie stawia przed nami współczesny świat. 

Co polskie społeczeństwo powinno zrobić w sytuacji kryzysu migracyjnego? 

-To, co społeczeństwo może zrobić, to nie ulegać propagandzie strachu. W tym momencie najważniejszym wydaje się nieuleganie rasistowskim nastrojom, które politycy rozbudzili w społeczeństwie. Potrzebny jest opór wobec wspomnianej polityki strachu jak również wobec polityki wrogości wobec osób migrujących. Jeżeli społeczeństwo nie da sobie wmówić tego, co mówią ugrupowania skrajnie prawicowe, to będziemy w stanie rozładować „rasistowską bombę”, jaka została dziś podłożona na pograniczu polsko-białoruskim. Kolejnym ważnym aspektem jest na nacisk na rządzących, nacisk na decydentów, żeby wypracowali sprawiedliwą, humanitarną, etyczną, moralną i działającą na granicy politykę migracyjną. Obywatele mają wpływ na rządzących i powinniśmy się jako społeczeństwo sprzeciwiać temu, co się na granicy dzieje. Migracje do Europy stanowią jedno z większych wyzwań XXI wieku, z którymi ludzkość będzie musiała się zmierzyć. W dzisiejszej narracji politycznej na kontynencie ludzie u władzy zapominają, że osoby migrujące są również ludźmi, którzy mają prawo do życia w bezpiecznym państwie, bez obaw o własną przyszłość. 

Za zaniedbania dotyczące praworządności i ochrony praw człowieka w Polsce, jak również w Europie, odpowiadają politycy, którzy prowadzą kampanie wyborcze oraz zdobywają popularność opierając się na wzbudzaniu strachu i zarządzaniu nim. Przemieszczanie się osób w wysokiej liczbie jest nieodłączalnym, naturalnym zjawiskiem w dziejach ludzkości, którego nie można zatrzymać. Determinacja ludzka nie zna granic i zamiast wprowadzać politykę agresji, rządy światowe powinny wypracować wspólną politykę. System, dzięki któremu migranci będą mogli w bezpieczny sposób osiedlić się w nowym miejscu; mechanizm niwelujący prawdopodobieństwo przyszłych konfliktów międzynarodowych. Czas nie zatrzymuje się, idzie w coraz szybszym tempie do przodu, bez decyzyjności i skrupulatności. Europa, razem ze zglobalizowanym światem, pogrążą się w jeszcze większym chaosie, jeżeli rządy nie zaczną wypracowywać nowej polityki migracyjnej. 

Dodatkowe źródło: - Korespondencja z rzecznikiem prasowym  Amnesty International, przeprowadzona w lipcu 2024 r. 

Dział: Świat

Autor:
Natalia Stanišić i Karol Kowalik

Źródło:
- Wywiad przeprowadzony przez Fundację z P. Bartkiem Rumienczykiem telefonicznie, w lipcu 2024 r.

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE