„Zbyt długo czekamy na diagnozę endometriozy”
Odkąd byłam nastolatką, zmagałam się z bólem w podbrzuszu, na który nie działały żadne środki przeciwbólowe, a nawet gorące termofory nie przynosiły ulgi. Po siedmiu latach, podczas których lekarze bagatelizowali moje objawy, pewna lekarka rodzinna pomogła mi zapisać się na koniec listy oczekujących, trwającej pięćdziesiąt pięć tygodni (rok i jeden miesiąc), by dowiedzieć się, czy cierpię na endometriozę.

Zdjęcie: BBC
Szacuje się, że około 1,5 miliona kobiet w Wielkiej Brytanii może chorować na endometriozę, która wywołuje ból i skrajne zmęczenie, spowodowane obecnością tkanek podobnych do błony śluzowej macicy w innych częściach ciała.
Podobnie jak w przypadku wielu innych kobiet, postawienie diagnozy trwa u mnie bardzo długo. Endometrioza może powodować chroniczny ból, obfite krwawienia, a jeśli jest nieleczona, uszkodzenia narządów oraz niepłodność.
Mimo to, dr Kate Dyerson, lekarka rodzinna z hrabstwa Berkshire, powiedziała, że niektóre kobiety muszą odwiedzić lekarza cztery lub pięć razy, zanim zostaną potraktowane poważnie.
„To wymaga zrozumienia”
„Myślę, że wśród personelu medycznego panuje pewna ignorancja co do tego, jak wiele kobiet dotyka ten problem” powiedziała dr Dyerson. Podkreśliła, że problemy zdrowotne kobiet od dawna są bagatelizowane i wielu lekarzy zakłada, że nastolatki po prostu przyzwyczajają się do bólu menstruacyjnego.
„Nie powiedziałabym, że to seksizm, raczej pewne zakorzenione przekonanie, że kobiety mają miesiączki, są one nieprzyjemne, nie chcemy o nich mówić, a jeśli bolą to cóż „idź gdzie indziej ze swoim bólem”.”
Według dr Dyerson, średni czas oczekiwania na diagnozę to osiem lat. Jej zdaniem lekarze rodzinni powinni lepiej kierować pacjentki na dalsze badania. „Endometrioza to nie „okropne bóle miesiączkowe”, to zupełnie inny poziom. I właśnie dlatego potrzebne jest zrozumienie tej choroby”.
Maisie Scott z Ascot odwiedzała lekarzy z powodu bólu brzucha od 16. roku życia. W młodości powiedziano jej, że jej ból to coś normalnego, a nawet oskarżono ją, że udaje, by uniknąć egzaminów.
Obecnie, mając 24 lata, przeszła operację diagnostyczną mającą sprawdzić, czy jej dolegliwości rzeczywiście wynikają z endometriozy — zabieg miał trwać 45 minut, a trwał trzy godziny. „Mój prawy jajnik, prawa nerka, pęcherz, macica i szyjka macicy były zrośnięte i tworzyły jeden narząd z powodu endometriozy” opowiada.
„Wciąż tylko czekam”
Obecnie nie ma lekarstwa na endometriozę, więc Maisie przeszła laparoskopię — operację metodą „małego cięcia”, w celu usunięcia części tkanek. Jednak ból powrócił.
„Powiedziano mi, że muszę zacząć wszystko od nowa — znowu wrócić na listę oczekujących, znów czekać na wizytę u ginekologa i ponowne czekać na leczenie” mówi. „Minęło już sześć miesięcy. Wiedzą, że mam endometriozę, wiedzą, że przeszłam operację, wiedzą, że zostałam zdiagnozowana. A ja wciąż tylko czekam”. Maisie przyznaje, że chciałaby wkrótce założyć rodzinę, ale obawia się, że endometrioza wpłynie na jej płodność.
Sophie Maher, 24-latka również z Ascot, przebywała w Australii, gdy zgłosiła się po pomoc medyczną i została poinformowana, że choruje na endometriozę. „Traciłam przytomność z bólu, przez większość dni nie mogłam chodzić. To nie do opisania” mówi.
Kiedy wróciła do Wielkiej Brytanii udała się do lekarza rodzinnego, ale jak twierdzi została „zgaszona” i powiedziano jej, że „z tego wyrośnie”. „Ostatecznie trafiłam na listę oczekujących na wizytę u ginekologa, na którą czekałam półtora roku” mówi.
„Przyszłam na umówioną wizytę i dowiedziałam się, że... nie istnieje. Musiałam czekać kolejne dwa miesiące”. Sophie wciąż czeka na wyniki badań i nie otrzymała jeszcze oficjalnej diagnozy.
Niedopuszczalny czas oczekiwania
W marcu w ramach brytyjskiej służby zdrowia (NHS) zatwierdzono nowy lek na endometriozę dla pacjentek, u których leczenie farmakologiczne lub zabieg chirurgiczny okazały się nieskuteczne.
Rzeczniczka Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej przyznała jednak, że zbyt wiele kobiet wciąż zmaga się z „nieakceptowalnie długim” czasem oczekiwania na leczenie ginekologiczne. „Wiemy, że trzeba zrobić więcej, by wspierać kobiety z endometriozą” powiedziano.
„Ten rząd przeprowadza gruntowne zmiany systemu opieki zdrowotnej kobiet, aby zapewnić im pomoc wtedy, kiedy jej potrzebują”. Zaznaczono także, że na NHS przeznaczono dodatkowe 26 miliardów funtów, co ma pomoże skrócić czas oczekiwania z 18 miesięcy do maksymalnie 18 tygodni.
Dział: Zdrowie i porady
Autor:
Ellie Tutt | Tłumaczenie: Martyna Frańczak — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/