Intuitive Machines: amerykański statek kosmiczny wystrzelony na południowy biegun Księżyca

Zdjęcie: SpaceX

Jeśli misja statku kosmicznego Odyseusz zakończy się sukcesem, jego właściciel Intuitive Machines przejdzie do historii jako pierwsza prywatna firma, która wylądowała na Księżycu.

Wszystkie poprzednie lądowania zostały przeprowadzone przez krajowe agencje kosmiczne. 

Robotyczny statek spróbuje wylądować na południowym biegunie powierzchni Księżyca, gdzie naukowcy mają nadzieję, na istnienie źródła wody.

Jest to druga komercyjna misja finansowana przez amerykańską agencję kosmiczną NASA, która to stara się zachęcić do prywatnych misji na Księżyc, aby rozszerzyć swoje zasięgi w kosmosie. 

Statek wystartował o 01:05 EST (06:05GMT) na szczycie rakiety Falcon 9 wyprodukowanej przez firmę SpaceX Elona Muska.

Kilka minut później pierwszy segment rakiety został zgodnie z planem odłączony, powracając na Ziemię.

Lądownik Odyseusz został wystrzelony z rakiety około 800 km nad Ziemią. Zdjęcie: SpaceX

Była to już trzecia próba, po tym, jak zła pogoda uniemożliwiła styczniowy start, a kolejną odwołano w środę z powodu nieregularnych temperatur metanu.

Przed nami jeszcze długa droga, zanim misja będzie mogła zostać nazwana sukcesem.

- Musimy być pokorni - powiedział w czwartek na kilka minut przed premierą przedstawiciel Intuitive Machines. 

„Przyjrzeliśmy się każdej misji, która poleciała na Księżyc, aby nauczyć się na ich błędach” - dodał.

Amerykańska firma Intuitive Machines opracowała lądownik księżycowy znany jako Nova-C. Zdjęcie: Getty Images

Lądownik wykorzystuje jako paliwo kombinację ciekłego metanu i tlenu, która musi zostać załadowana do statku przed startem.

Posiada szereg instrumentów naukowych dla firmy NASA, która płaci Intuitive Machines 118 milionów dolarów (93 miliony funtów). Jedno z narzędzi zmierzy, w jaki sposób lądowanie wzbudza i unosi kłęby pyłu księżycowego. 

Innym jest laserowa matryca retrorefleksyjna, która ma za zadanie odbijać wiązki laserowe wystrzelone z Ziemi.

Aparat zostanie zrzucony z obiektu przed lądowaniem, aby zrobić zdjęcia maszyny lądującej na Księżycu.

Przewozi ono również komercyjne ładunki użytkowe, w tym 125 malutkich rzeźb amerykańskiego artysty Jeffa Koonsa. Ma on nadzieję, że będą to pierwsze autoryzowane dzieła sztuki, które dotrą na powierzchnię Księżyca.

Według Intuitive Machines lądownik jest wielkości starej brytyjskiej budki telefonicznej. Jest to sześciokątny cylinder z sześcioma nogami do lądowania. 

Jego podróż na Księżyc powinna zająć około tygodnia. Jego celem jest wylądowanie około 186 mil od bieguna południowego po bliskiej stronie Księżyca.

Byłby to pierwszy raz, gdy amerykański statek kosmiczny wylądował w tym obszarze. Jest to interesujące dla naukowców, z powodu możliwości występowania tam zamarzniętej wody.

Intuitive Machines mają nadzieję wysłać w marcu kolejny statek kosmiczny, mający wykonywać odwierty, w celu odnalezienia podziemnego lodu.

Jest to już druga komercyjna misja finansowana przez NASA mająca na celu zachęcenie do prywatnych misji w kosmos. Pierwszym z nich był lądownik peregrynacyjny Astrobotic, który to po wycieku paliwa w styczniu zakończył działanie.

„Próbujemy stworzyć rynek w miejscu, w którym nie istniał” - powiedział we wtorek oficjalny przedstawiciel NASA Joel Kearns. - Ale aby to zrobić, musimy to zrobić będąc świadomymi jego kosztów.

Dwie inne prywatne firmy również próbowały dotrzeć na Księżyc. Izraelska firma SpaceIL 's Beresheet craft oraz japońska ispace należąca do Hakuto-R, w swoich misjach rozbiły się i uległy zniszczeniu.