Narodziny niezwykle rzadkiego, leucystycznego, aligatora w parku w Orlando

Zdjęcie: Kena Guzzettiego/Gatorlanda

O jak rzadkim przypadku tutaj mowa? Cóż, Gatorland twierdzi, że jest to pierwszy biały aligator leucystyczny urodzony pod opieką człowieka. I o ile wiadomo, jest to jeden z jedynie ośmiu tego typu osobników na całym świecie.

Jak twierdzi Mark McHugh, prezes i dyrektor generalny Gatorland, jest to pierwszy zarejestrowany przypadek narodzin aligatora leucystycznego od czasu odkrycia gniazda tego typu gadów na bagnach Luizjany 36 lat temu.

Maluch jest płci żeńskiej, waży 96 gramów i ma 49 centymetrów długości. Wyglądem przypomina zarówno jaszczurkę, jak i aligatora.

Urodziła się wraz z normalnie-ubarwionym bratem tej samej wielkości, a ich rodzice nazywają się Jeyan i Ashley.

Czym są leucystyczne, białe aligatory?

Możesz sobie myśleć, że ten maluch jest albinosem. Mimo, że są to pozornie dwie bardzo podobne kondycje, nie są one tym samym.

„Aligatory leucystyczne są najrzadszą odmianą genetyczną aligatora amerykańskiego. Różnią się one od aligatorów albinosów, u których… pigmentacja jest utracona kompletnie”, zgodnie z komunikatem prasowym „Leucyzm u aligatorów przejawia się w postaci białego ubarwienie, przeważnie z miejscowymi brązowymi plamami. Brak ciemniejszej pigmentacji sprawia, że są bardziej podatne na oparzenia słoneczne, co oznacza, że nie mogą przebywać zbyt długo na słońcu.”

Według Gatorland and the Audubon Nature Institute aligatory leucystyczne i albinosy różnią się również kolorem oczu. Aligatory leucystyczne posiadają błyszczące niebieskie oczy, zaś ślepia albinosów są różowe. Instytut opisuje te wyjątkowe gady jako „nieziemskie, upiorne, ale przede wszystkim piękne.”

Weterynarz pracujący dla Gatorland ocenia stan zdrowia maluchów na „5+”. Ich obecna dieta składa się z surowego kurczaka i granulowanej karmy dla krokodyli.

Kiedy będzie można je zobaczyć publicznie?

Park liczy na to, że uda im się zaprezentować swoje nowe nabytki na początku przyszłego roku. "Jednak na chwilę obecną nadal trzymamy je w bezpiecznym miejscu, gdzie możemy uważnie monitorować ich zdrowie i wzrost" - powiedział McHugh.