Naukowcy ostrzegają przed rozmrażaniem „wirusów zombie”: – Konkretne zagrożenie

 Mikroorganizm odkryty w topniejącej wiecznej zmarzlinie. Zdjęcie: Michel Claverie / IGS / CNRS-AM

- „Obecnie stoimy przed konkretnym zagrożeniem i musimy być przygotowani, aby sobie z nim poradzić. To takie proste.” - mówi genetyk Jean-Michel Claverie, emerytowany profesor medycyny i genomiki na Uniwersytecie w Aix-Marsylia.          

Eksperci współpracują już z University of the Arctic, międzynarodową organizacją edukacyjno-badawczą, w celu ustanowienia sieci nadzoru, która pomoże zidentyfikować przypadki chorób wywołanych przez starożytne mikroorganizmy na wczesnym etapie, zanim rozprzestrzenianie się wymknie się spod kontroli.

Sieć zapewni również miejsca kwarantanny i usługi medyczne dla zarażonych osób, aby zminimalizować potencjalny wybuch epidemii, w tym poprzez zapobieganie opuszczaniu regionu przez zarażonych pacjentów.

Idealnie dopasowane

Tak zwane mikroby Methuselah lub wirusy zombie, jak je również nazywano, są w stanie przetrwać dziesiątki tysięcy lat zamknięte w zamarzniętej glebie, która pokrywa prawie 20 procent północnej półkuli Ziemi.

- „Kluczową rzeczą w wiecznej zmarzlinie jest to, że jest zimna, ciemna i pozbawiona tlenu, co jest idealne do przechowywania materiału biologicznego.

Możesz umieścić jogurt w wiecznej zmarzlinie i może on być nadal jadalny 50 000 lat później” - mówi Claverie.

Naukowcy uważają, że najgłębsze warstwy wiecznej zmarzliny mogą zawierać wirusy, które żyły na Ziemi nawet milion lat temu, a które według New York Post po raz pierwszy pojawiły się na naszej planecie około 300 000 lat temu.

„Może wywołać wybuch choroby”

Dzisiejsi ludzie nie mają zatem naturalnej odporności na prehistoryczne wirusy.

- „Nasz układ odpornościowy mógł nigdy nie mieć kontaktu z żadnym z tych drobnoustrojów i to jest kolejny powód do niepokoju. Chociaż jest to mało prawdopodobne, istnieje teraz realna możliwość, że nieznany wirus, który kiedyś zainfekował neandertalczyka, powróci do nas”- mówi Claverie.

Perspektywa wyrwania się starożytnych wirusów z lodowych więzień w najbardziej odległych regionach świata i wywołania nowej globalnej pandemii wydaje się mało prawdopodobna, ale wirusolodzy uważają, że istnieją co najmniej powody do niepokoju.

- „Nie wiemy, jakie wirusy znajdują się w wiecznej zmarzlinie, ale myślę, że istnieje realne ryzyko, że może tam być wirus, który może wywołać epidemię choroby, takiej jak stara forma polio” - mówi wirusolog Marion Koopmans z Centrum Medycznego Erasmus w Rotterdamie.

- „Musimy założyć, że coś takiego może się wydarzyć” - podsumowuje.